Huśtawka nastrojów na rynkach trwa
Umiarkowanie nerwowo zareagowali inwestorzy w Warszawie na finisz notowań na zagranicznych parkietach w piątek i dzisiaj rano w Azji. Tarcia między największymi członkami strefy euro oraz dość pesymistyczne wypowiedzi szefa EBC co do kondycji europejskiej gospodarki wyzwoliły kolejną falę wyprzedaży na rynkach surowców i akcji.
17.05.2010 17:21
Stąd początek poniedziałkowych sesji zarówno w Europie jak i na naszym parkiecie należał do strony podażowej. Jej stosunkowo nieduży, jak się okazało, impet dość szybko ustąpił miejsca próbom podciągania wskaźników. W efekcie jeszcze przed południem warszawskie barometry odrobiły poranne straty, kontynuując w następnych godzinach powolną wspinaczkę. Umacniający się dolar i słabnący złoty nie pozwalały jednak na bardziej zdecydowaną postawę strony popytowej, która poczynała sobie przez większość notowań dość ostrożnie, od czasu do czasu niepokojona atakami sprzedających. Dopiero rozpoczęcie handlu za oceanem, nieco ożywiło dość senny handel i pozwoliło rynkowi na dodatni finisz. WIG oraz WIG20 zyskały odpowiednio 0,50 i 0,99 procent, czemu nie towarzyszył zbyt imponujący obrót, zamknięty przeciętną kwotą 1,8 miliarda złotych ( bez PZU ok. 1,2 miliarda złotych).
W gronie największych spółek w WIG20 powitaliśmy akcje ubiegłotygodniowego debiutanta - PZU. Nie była to jednak udana inicjacja, bo kurs był słabszy całą sesję od rynku i ostatecznie spadł jeden procent. Podobnie słabiej od rynku zachowywały się akcje miedziowego giganta KGHM, który nie nadążał za peletonem z racji ostatnich spadków surowca na światowych rynkach, publikacji słabszych od oczekiwań wyników kwartalnych, a także planowanej niższej dywidendy za 2009 rok, która miał by wynieść 3 zł na akcje.
Z kolei lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne PKO BP znacząco pomogły wycenie spółki i wsparły WIG20, który napędzany był również przez chcącego szukać ropy w Afryce PKNOrlen i TPSA, której akcje ucierpiały mocno w piątek. Mocniejsze zachowanie na tle średniej prezentował PGNiG, TVN i Cyfrowy Polsat, który pochwalił się udanym pierwszym kwartałem. Niezłe wyniki PGE, Bogdanki i Azotów Tarnów inwestorzy przyjęli raczej obojętnie. Znakomity, zdaniem analityków, rezultat Synthosu nie uszedł ich uwadze i kurs osiągnął dzienne maksimum już w pierwszej godzinie notowań, po czym doszło do realizacji zysków z ostatnich sesji. Euforyczna reakcja miała miejsce w przypadku spółki City Interactive, której zysk w pierwszym kwartale poszybował o ponad pięćset procent.
Zgoła przeciwnie zachował się kurs Techmexu, który w reakcji wieść o sądowym nakazie likwidacji spółki spadł o ponad pięćdziesiąt procent.
Po negatywnej wymowie końca ubiegłego tygodnia, początek nowego nie przyniósł ani pogłębienia wcześniejszych tendencji, ani też oczekiwanego przez sporą grupę uczestników rynku zdecydowanego odreagowania. Słaba, pierwsza próba wyprowadzenia odbicia uległa załamaniu po publikacji wyraźnie gorszego odczytu wskaźnika aktywności wytwórczej rejonu Nowego Yorku. Dopiero spokojna postawa amerykańskich graczy na otwarciu ponownie ośmieliła kupujących w Warszawie na kończącym sesję fixingu. Nie zmieniło to jednak jak na razie raczej obrazu słabego rynku, na którym inicjatywa wciąż pozostaje po stronie podaży. Utrzymująca się spora niepewność, dająca wyraz w sporej zmienności rynku, mogą wskazywać, że jesteśmy w istotnym momencie rozstrzygnięć na nieco dłuższy horyzont czasowy.
Opracowanie:
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK