IBnGR: w tym roku PKB Polski urośnie o 1,2 proc.
W bieżącym roku polska gospodarka będzie rozwijała się w tempie 1,2 proc. PKB, by w 2014 r. przyspieszyć do 2,6 proc. - przewidują eksperci Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Ich zdaniem będzie to efekt wyraźnego wzrostu popytu krajowego.
29.07.2013 | aktual.: 29.07.2013 14:54
Z opublikowanych w poniedziałek szacunków IBnGR wynika, że w drugim kwartale br. nasz PKB wzrósł o 0,7 proc. rdr, po o 0,5 proc. w pierwszym kwartale 2013 r. W kolejnych kwartałach dynamika PKB ma być jeszcze wyższa - w trzecim kwartale wyniesie 1,5 proc., a w czwartym - 1,9 proc. rdr. W efekcie w całym 2013 r. polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 1,2 proc.
"Po słabym pierwszym półroczu, w drugiej połowie roku oczekiwać można ożywienia w gospodarce () Przyspieszenie tempa wzrostu w drugiej połowie roku będzie wynikiem wyraźniejszego wzrostu popytu krajowego, a w szczególności spożycia indywidualnego" - przewidują ekonomiści Instytutu.
W ich opinii w przyszłym roku koniunktura gospodarcza w Polsce będzie się poprawiać, co przełoży się na 2,6-procentowe tempo wzrostu PKB.
Z szacunków Instytutu wynika, że tempo wzrostu popytu krajowego w 2013 r. ma wynieść 0,4 proc., a spożycie indywidualne wzrośnie o 0,9 proc. Spaść ma natomiast - o 1,5 proc. - wartość nakładów brutto na środki trwałe. "Spadek inwestycji w polskiej gospodarce wynikał będzie z utrzymujących się słabych nastrojów w sektorze przedsiębiorstw oraz z ograniczenia skali inwestycji infrastrukturalnych finansowanych ze środków publicznych. Ujemna dynamika inwestycji pozostawać będzie w 2013 roku istotną barierą wzrostu gospodarczego w Polsce" - zaznaczyli eksperci.
Wyraźne ożywienie popytu krajowego ma nastąpić jednak w przyszłym roku. Wzrost tego wskaźnika ma sięgnąć 1,6 proc. "Poprawa sytuacji na rynku pracy oraz lepsze nastroje w gospodarce przyczynią się zarówno do dalszego wzrostu spożycia, jak i odwrócenia negatywnych tendencji w kształtowaniu się popytu inwestycyjnego. Prognozowany wzrost spożycia indywidulanego w przyszłym roku wynosi 2,2 proc., natomiast nakładów brutto na środki trwałe 2,6 proc." - dodali eksperci IBnGR.
Instytut przeanalizował też perspektywy poszczególnych branż. Z prognoz wynika, że w tym roku wartość dodana w przemyśle wzrośnie o 1,0 proc., a wyraźnego ożywienia w tym sektorze spodziewać się należy już w trzecim kwartale, kiedy to wzrost wartości dodanej wyniesie 1,5 proc. "Powrotu dobrej koniunktury nie należy się natomiast spodziewać w sektorze budowlanym, gdzie prognozowany jest spadek wartości dodanej w 2013 r. o 7,4 proc." - zaznaczyli eksperci.
Dodali, że w 2014 r. sytuacja zarówno w przemyśle, jak i w budowlance ma być lepsza. W przypadku przemysł wartość dodana ma się zwiększyć o 2,2 proc., a w sektorze budowlanym o 4,6 proc.
Eksperci wskazali, że w tym i przyszłym roku dla problemem będzie trudna sytuacja na rynku pracy. "W tym roku przeciętne zatrudnienie w gospodarce wzrośnie o 0,1 proc., a stopa rejestrowanego bezrobocia na koniec grudnia ukształtuje się na poziomie 14,1 proc., a więc wyraźnie powyżej ubiegłorocznego poziomu" - ostrzegli eksperci.
Zaznaczyli, że w 2014 r. sytuacja powinna się powoli poprawiać, co będzie efektem nieco szybszego wzrostu PKB w drugiej połowie 2013 r. W efekcie tempo wzrostu zatrudnienia w gospodarce ma wynieść 1,1 proc., a stopa bezrobocia na koniec grudnia 2014 r. powinna wynieść 13 proc. "Lepsza sytuacja na rynku pracy spowoduje, że nieco szybciej zaczną rosnąć wynagrodzenia, których realne tempo wzrostu w przyszłym roku wyniesie 2,1 proc. wobec 1,6 proc. w roku 2013" - dodali.
Z prognoz wynika ponadto, że w tym roku średnioroczne kursy euro i dolara wyniosą odpowiednio: 4,2 zł oraz 3,2 zł, natomiast w 2014 r. średni kurs euro wyniesie 4,0 zł, a dolara 3,0 zł.
Eksperci Instytutu przewidują też, że w drugiej połowie br. należy się spodziewać wzrostu inflacji. "Według prognozy IBnGR, średni poziom inflacji w polskiej gospodarce wyniesie w trzecim kwartale 0,8 proc., a w czwartym 1,3 proc. W całym 2013 r. inflacja wyniesie średnio 0,9 proc., a na koniec grudnia 1,8 proc." - wskazali.