Ile kosztuje obiad na północy Włoch? Mniej niż na Krupówkach
Wakacyjne ceny w północnych Włoszech okazują się niższe niż na Krupówkach. W mediach możemy znaleźć relację z kurortów nad Adriatykiem, w których jest taniej niż na głównym deptaku Zakopanego.
Wraz z początkiem wakacji pojawiają się w internecie kolejne przykłady tzw. "paragonów grozy".
Niedawno w Wirtualnej Polsce pokazywaliśmy rachunek za jajecznicę w Zakopanem, która kosztowała 67 zł. Onet pokazał natomiast przykład z Porto Garibaldi we Włoszech, który dowodzi, że nawet w nadmorskich kurortach nie musi być drogo.
Przykładem jest rachunek z jednej z polecanych restauracji w tym mieście. Za obfity półmisek smażonych kalmarów i ryb (blisko kilogram), frytki, wino, wodę, sałatki oraz napiwek dla trzech osób zapłacono 50 euro. To równowartość ok. 200 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedronka rozpycha się na Słowacji. Czy jest taniej niż w Polsce? Sprawdzamy
Jak podkreśla Onet, za podobną kwotę na Krupówkach można zamówić dwie jajecznice z kawą. Z trzech jaj i na maśle.
W artykule Onetu czytamy, że nie tylko smażalnie ryb nad Adriatykiem oferują korzystniejsze ceny niż polskie kurorty. Włoskie restauracje, nawet w popularnych miejscowościach, często mają bardziej przystępne menu.
Przykładowo, w najpopularniejszej pizzerii w Porto Garibaldi za pizzę i napój dziennikarze Onetu zapłacili kilka euro. W najlepszej pizzerii ceny są wyższe o ok. 1 euro, ale - zdaniem autorów publikacji - jakość potraw rekompensuje różnicę.
Ile kosztuje kawa we Włoszech?
Również w innych miastach regionu ceny są niższe niż w Polsce. W centrum Ferrary kawa kosztuje 2 euro. Dla porównania, w centrum Krakowa za taką kwotę trudno byłoby kupić nawet wodę z kranu.
Oczywiście, także we Włoszech można natrafić na miejsca, gdzie ceny są zawyżone, zwłaszcza w najbardziej turystycznych regionach. Jednak ogólna tendencja wskazuje, że włoskie kurorty są obecnie tańsze niż wiele polskich odpowiedników.
W artykule podkreślono, że właściciele lokali w Zakopanem mogą liczyć na stały popyt, niezależnie od cen. Natomiast przedsiębiorcy znad Bałtyku coraz częściej narzekają na słaby sezon. Autorzy tekstu zwracają uwagę, że przy obecnych cenach i gwarantowanej pogodzie we Włoszech, polskie kurorty mogą mieć trudności z przyciągnięciem turystów.