Ile zarabia Niecik, nowy król disco polo?
Za pierwszą płytę, wydaną w 2009 roku, otrzymał honorarium 70 tys. zł. Dziś płacą mu 7-10 tys. za występ
05.01.2012 | aktual.: 12.06.2018 14:28
Tomasz „Niecik” Niecikowski to ostatnio naprawdę „gorące” nazwisko w branży. Może o tym świadczyć skala uwielbienia, ale i bezlitosnej krytyki, jaka zalewa jego produkcje.
Magister śpiewa
Wychował się w niewielkim Grajewie. Nie ma wykształcenia muzycznego. Zdobył licencjat z pedagogiki, jest magistrem politologii. Zanim trafił do show biznesu, prowadził salon Ery w Białymstoku. Niektórzy twierdzą, że nie prowadził, tylko w nim pracował. Ale czy to dzisiaj ważne?
Za zarobione na śpiewaniu pieniądze kupił działkę. Będzie się budował w Białymstoku, bo, jak sam mówi, to miasto nakręca go pozytywnie.
„Śpiewać każdy może” – twierdził dawno temu na festiwalu w Opolu Jerzy Stuhr. Tomasz Niecik zdaje się być potwierdzeniem tej tezy. Krytycy mieszają z błotem jego produkcje. Na forach internetowych roi się od sformułowań typu „dno” i „żenada”. Zwolennicy Niecika ripostują, że ta muzyka jest świetna na imprezy, żeby sobie poskakać. I o to tylko chodzi.
Zespół Bayer Full to przy nim Mozart, tak się o nim wyraził Kuba Wojewódzki. Podsumowując jego występ, stwierdził, że Niecik powinien zmienić jedną rzecz: nauczyć się śpiewać.
Sam Niecik uważa jednak, że nawiązał z Kubą pozytywny kontakt. – To mój ziomal – twierdzi. Pogadali sobie poza anteną, był nawet u niego w mieszkaniu. Do kontrowersji, jakie budzi, ma stosunek zdroworozsądkowy. Jeden lubi taką muzykę, inny nie – normalne. Do grania, jak wspomina, ciągnęło go od dziecka. Tak naprawdę stworzyła go jednak telewizja. Udział w programie „Mam talent” sprawił, że zrobiło się o nim głośno.
Krytycy mogli sobie wybrzydzać, widownia wiedziała swoje. Niecik zaczął mieć branie. Pojawiły się wizyty w kolejnych programach, wywiady. Serie zagranych koncertów, trzy zrealizowane płyty. Dużo pracy, bo Niecik od roboty nie ucieka. Jego terminarz jest wypełniony imprezami. Za nimi idą spore pieniądze. Sam Niecik w wywiadzie dla DiscoPortal.info wyjawił, że dostaje od 7 do 10 tys. za koncert. Seksualnie dzieje się dużo
Na okładce „Kawalerskiego życia” pokazuje się w bogato zdobionym mundurze i w czarnych okularach. Prawdziwy szef wszystkich szefów polskiej sceny disco polo.
Niecik jest pracowity, chce wykorzystać swoje pięć minut. Poza tym jego przekaz sprawia wrażenie szczerego, autentycznego. Nie epatuje zblazowaną miną, nie przeklina, nie obraża się. Otwarcie przyznaje, że ta wielka estradowa przygoda – i idące za nią niemałe pieniądze – naprawdę go kręci. Lubi się bawić, docenia fakt, że może spać w eleganckich hotelach, że stać go na wiele. Chociaż, jak sam przyznaje, luksusowy Mercedes pozostaje jak dotąd w sferze marzeń. – Ale to pewnie kwestia czasu – komentuje w „Gazecie Współczesnej”.
Jako pedagog specjalizował się w wychowaniu obronnym. Jako magister politologii – w zarządzaniu bezpieczeństwem państwa. Póki co jednak, praca w wyuczonym zawodzie mu nie grozi. Jego życiem pokierowała muzyka, chociaż, jak twierdzą sceptycy, to, co robi Niecik, muzyką trudno nazwać. Według nich to tylko prymitywna łupanina do banalnych, prościutkich tekstów.
Ci, którzy biorą Niecika w obronę, przypominają, że w produkcji disco polo nigdy nie chodziło o wyszukane metafory czy wyrafinowane linie melodyczne. Discopolowy przekaz zawsze był prosty.
O czym śpiewa król? W zasadzie o jednym: o stosunkach męsko-damskich. Mówią o tym już zresztą tytuły: „Seksualnie niebezpieczna”, „Sikorki”, a nawet „Szubi dubi” – wiadomo, co ma znaczyć ten zwrot.
W tekstach pełno kobiet. Napalonych i zadowolonych, i to niezależnie od wieku. Można się domyślać, kto tak na nie działa. Mogą być siedemnastki, mogą i czterdziestki. „Szubi dubi, tiri dam, chcę być z tobą, a nie sam”. Dziewczyny są pełne seksu i zapału. Jedna jest niby „granat i zawleczka”, inna znów „mokra jak bonaqua”. I to się podoba. Internauci uznają to za „kozackie teksty”, więc co tu dodać? Na filmikach z piosenkami bywa ostro. Niecik otoczony półnagimi dziewczynami, rozebrany do slipek, symuluje „ostre ruchy”. Rytm piosenki mu w tym pomaga. Dziewczyny całują się ze sobą, liżą lody. Szampan strzela i obmywa ich nagie ciała.
Nie ma przy tym wątpliwości, że to wszystko polskie i swojskie: uroda dziewczyn, jeziorko, piasek za plecami wykonawców, łódeczka. Na szyi samego Niecika – krzyż wiszący na grubym łańcuchu. Niecik swój chłopak jest!
Chociaż… kariera przez duże K jest dana tylko nielicznym. Ile potrwa w przypadku 29-letniego króla disco polo?
tk/JK