Inflacja może przebić próg 10 proc. Ekspert: "I kwartał 2022 r. nie przyniesie zmian"
- Spodziewam się, że inflacja będzie się utrzymywała na podwyższonym poziomie w I kwartale przyszłego roku - mówi ekonomista prof. Stanisław Gomułka. Zdaniem eksperta proponowana przez rząd tarcza antyinflacyjna zapewni w tej walce "niewielki i krótkoterminowy efekt".
23.12.2021 17:20
- Przede wszystkim powinniśmy spojrzeć na to, skąd wziął się ten nagły wzrost inflacji w ostatnich miesiącach - stwierdza Gomułka w rozmowie z "Rzeczpospolitą". W ocenie eksperta głównym powodem galopującej inflacji jest słabnąca od lat polska waluta wobec dolara i euro. - Ten silny spadek przełożył się na to, że inflacja jest u nas wyższa niż w tych krajach - tłumaczy.
Inflacja może przebić poziom 10 proc.
Zdaniem eksperta kolejnymi bodźcami dla wzrostu inflacji będą wyższe ceny zboża i energii elektrycznej, które dopiero w najbliższych miesiącach przełożą się na ten wskaźnik. - Będzie to widoczne w I kwartale przyszłego roku - przewiduje Gomułka.
Ekonomista nie wierzy przy tym, by proponowana przez rząd "tarcza antyinflacyjna" obniżyła inflację o więcej niż jeden punkt procentowy. - W ogólnym rozrachunku oczekuję, że inflacja skoczy do 10 proc. lub nawet wyżej - mówi dalej.
Presja inflacyjna związana z płacami, kursami walut, może trwać nadal. Prawdopodobnie pod koniec przyszłego roku może nastąpić zmniejszenie inflacji. Nie oczekiwałbym jej jednak ani w drugim, ani w trzecim kwartale 2022 r. - komentuje w rozmowie z "Rz".
Glapiński: Dalsze podwyżki stóp mogą być potrzebne
Prezes polskiego banku centralnego Adam Glapiński zapewnił na dzień przed świętami, że NBP będzie dostosowywać politykę pieniężną w taki sposób, aby zgodnie z napływającymi danymi i ich oceną zapewnić powrót inflacji do celu inflacyjnego w średnim okresie. Wśród narzędzi wymienił między innymi dalsze podwyżki stóp procentowych.
Prezes NBP Adam Glapiński w wydaniu drukowanym "Obserwatora Finansowego" odniósł się do ostatniego raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego o sytuacji gospodarczej Polski.
"Dlatego początkowo, oceniając wzrost inflacji jako przejściowy, utrzymywaliśmy stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Następnie wraz z wystąpieniem kolejnych szoków zewnętrznych – przede wszystkim ponownym wzrostem cen surowców na rynkach światowych – nasza ocena trwałości podwyższonej inflacji uległa zmianie, co skłoniło nas do zacieśnienia polityki pieniężnej" - napisał w komentarzu szef NBP.