Inflacja w Szwajcarii spadła do 1,5 proc.

Można powoli przygotowywać się do kolejnej fali obniżek stóp procentowych w bankach centralnych w Europie. Już w czwartek decyzje w tej sprawie podejmą ECB i BoE.

Inflacja w Szwajcarii spadła do 1,5 proc.
Źródło zdjęć: © Open Finance

02.12.2008 17:58

WYDARZENIE DNIA

Można powoli przygotowywać się do kolejnej fali obniżek stóp procentowych w bankach centralnych w Europie. Już w czwartek decyzje w tej sprawie podejmą ECB i BoE.

Analityk JP Morgan zasugerował nawet, żeby kupować akcje w Europie ze względu na spodziewane obniżki. Jego zdaniem wkrótce Europejski Bank Centralny i Bank Anglii sprowadzą stopy referencyjne do poziomu 1 proc. - takiego samego jaki obowiązuje w Fed. Ostatnie dane o inflacji (według szacunków w listopadzie inflacja w strefie euro wyniosła 2,1 proc. wobec 3,2 proc. w październiku) stwarzają możliwość obniżki stóp w ECB, a dzisiejsze dane mogą skłonić do podobnych działań Bank Szwajcarii, jeśli malejącą presję inflacyjną potwierdzą inne informacje. Cena niżej oprocentowanych kredytów jest jednak wysoka dla rynku pracy. Instytut BIEC spodziewa się stopy bezrobocia powyżej 10 proc. już na początku przyszłego roku.

SYTUACJA NA GPW

Na europejskich rynkach akcji po słabym początku sesji inwestorzy powrócili do zakupów i po południu w całym regionie, podobnie jak w USA obserwowaliśmy ok. dwuprocentowe wzrosty indeksów. Nie inaczej było w Warszawie, z tą jednak różnicą, że podobne zwyżki indeksów pozwoliły odrobić wczorajsze straty z nawiązką. We wtorek WIG20 po rozpoczęciu notowań o 3 proc. poniżej poziomów zamknięcia z poniedziałku stopniowo zyskiwał na wartości i ostatecznie wspiął się o blisko 100 punktów wyżej. Struktura obrotów pokazuje, że rynek kontrolują duzi gracze zainteresowani wyłącznie akcjami największych banków, Telekomunikacji Polskiej czy PKN Orlen. Wskaźnik PMI odzwierciedlający koniunkturę w przemyśle spadł w listopadzie do najniższego poziomu w historii jego monitorowania od 1998r. Jedynie co dziesiąty manager odnotował wzrost zamówień.

GIEŁDY W EUROPIE

Na amerykańskim rynku nieruchomości znajduje się obecnie ponad milion domów wystawionych na sprzedaż z przymusu, ponieważ ich właściciele nie byli w stanie terminowo regulować zobowiązań wobec banku. Ceny na aukcjach są przeciętnie o 40 proc. niższe niż rynkowe, które w ciągu roku spadły w takich stanach jak Kalifornia czy Floryda o blisko jedną trzecią. Te stany z powodu spadku wartości zabezpieczeń mogą mieć najpoważniejsze problemy z rolowaniem długu. Wtorkowe dane ze Szwajcarii potwierdziły, że niepokojący scenariusz globalnej deflacji staje się coraz bardziej realny. Warto przypomnieć przykład Japonii, który pokazuje, że spirali spadających cen nie są w stanie powstrzymać zerowe stopy procentowe. Darmowy kapitał nie jest bowiem wystarczającą zachętą dla gospodarstw do zaciągania długu pod bieżące wydatki, a firmy nie inwestują w obliczu kurczących się marż i popytu.

WALUTY

Euro podrożało dziś do 1,274 USD. Eksperci z ONZ w swoim dorocznym raporcie na temat gospodarki światowej ostrzegają przed możliwym spadkiem notowań dolara. Uważają oni jesienny rajd tej waluty za jeden ze skutków niepokojów na rynkach - inwestorzy szukając bezpiecznej przystani wybrali amerykańskie obligacje, licząc na ich wysoką wiarygodność. Ale działania administracji USA coraz bardziej wyglądają na sterowane lobby drukarskim - potrzeba będzie sporo nowych dolarów, by sprostać programom pomocowym. To zaś może oznaczać spadek wiarygodności dolara na arenie światowej. Dziś jeszcze tak źle nie było - euro podrożało o 0,9 proc.
U nas dolar staniał nieznacznie do 3,02 PLN, euro podrożało do 3,845 PLN, frank zatrzymał się na 2,51 PLN.

SUROWCE

We wtorek w ciągu sesji baryłka ropy kosztowała już poniżej 48 USD, ale popołudniu zdołała się lekko dźwignąć do poziomu 48,5 USD. To najniższe poziomy od ponad 3 lat. Na rynku metali złoto odbiło się minimalnie w górę do ok. 780 USD, a miedź potaniała o nieco więcej niż 1 proc. O hossie surowcowej nie już co wspominać, a jedyna hossa jakiej w obecnej ponurej sytuacji można się doszukać jest na rynku obligacji rządowych. Inwestorzy bardziej niż zysków poszukują obecnie ochrony kapitału, a rynki surowcowe od energetycznych, poprzez przemysłowe i na rolnych kończąc są zbyt silnie uzależnione od globalnej koniunktury gospodarczej by zagwarantować stabilność w najbliższych miesiącach. Jedyną opcją, która nie jest na z góry przekreślonej pozycji może być segment metali szlachetnych, ale gdy inflacja bardzo szybko spada ich walory inwestycyjne stają się mocno ograniczone.

Łukasz Wróbel - giełdy zagraniczne, surowce, GPW;
Emil Szweda - wydarzenie dnia, waluty
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)