Internauci: praca na czarno to konieczność

Od kilkuset złotych do kilku tysięcy złotych. Tyle Polacy są w stanie zarobić na czarno.

Obraz

Większość Polaków uważa, że praca na czarno nie jest niczym złym. Tłumaczą oni, że dla wielu pracujących w ten sposób, nielegalne zarobkowanie to jedyne źródło dochodu. Pracujących na czarno nie potępia 49% osób głosujących w naszej ankiecie.

Z kolei 27% osób nie widzi nic złego w pracy na czarno. „Jesteśmy zmuszeni pracować na czarno, bo zarabiamy zbyt mało” – piszą internauci na forum. Za to 16% osób twierdzi, że zarabianie na czarno jest czymś złym, bo to nie fair wobec tych, którzy pracują legalnie. Tylko 7% głosujących stwierdziło, że zarabianie na czarno trzeba potępiać, bo to okradanie państwa (w ankiecie zagłosowało 15348 osób).

Co dziesiąty Polak pracuje w szarej strefie - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Dla większości osób praca na czarno to jedyne źródło dochodu (szacuje się, że 30% bezrobotnych pracuje w szarej strefie).

Są i tacy, którzy mają „legalne etaty”, a tylko wieczorami i w weekendy dorabiają na czarno. Okazuje się też, że to pracodawcy często proponują wypłacanie pensji „pod stołem”. To szefowie firm budowlanych najczęściej w ten sposób wypłacają swoim robotnikom dniówkę. Twierdzą, że dawno poszliby z torbami, gdyby chcieli zatrudnić swoich pracowników na umowę o pracę. Na czarno pracują też kosmetyczki, fryzjerki, lekarze i opiekunki do dzieci. Już dawno szara strefa przestała się kojarzyć tylko z bezrobotnymi czy osobami niewykształconymi, z niskimi kwalifikacjami.

Coraz częściej na czarno pracują informatycy i graficy. Ich oferty można bez trudu znaleźć w Internecie.

- Na przykład, przygotowanie animacji flashowej reklamującej produkt, kosztuje u mnie od około 2 tys. zł w górę, zależy jak bardzo jest skomplikowana, jak duża. Jeśli ma być wystawiona faktura, to trzeba już zapłacić minimum 2,5 tys. zł – mówi Ania, graficzka z Krakowa.

Oto przykładowe zarobki pracujących na czarno:

5 tys. zł
Pracownik na budowie
- Jestem pomocnikiem, ustawiam rusztowanie, noszę materiały. Co miesiąc pracuję w innej firmie. Pieniądze dostaję do ręki. Najwięcej zarobiłem 5 tys. zł. Majster nie powiedział początkowo ile dostanę, stwierdził, że zobaczy jak pracuję. Był zadowolony i dużo zarobiłem. Budowaliśmy duży hotel. W ubiegłym miesiącu pomagałem przy budowie sklepu, dostałem 1,5 tys. zł. Żyję tylko z tego – mówi Janusz.

2 – 2,5 tys. zł
Nauczyciel
- W czasie roku szkolnego zarabiałem na korepetycjach. Uczyłem dzieci z pierwszych klas podstawówki języka angielskiego. Po zakończeniu roku szkolnego, dostałem ofertę pracy w barze. Szef płaci minimalnie 2 tys. zł, jak będzie większy ruch mogę liczyć na 2,5 tys. zł. Dla mnie to dobry interes – twierdzi Jacek, nauczyciel nauczania początkowego z Warszawy.

3 tys. zł
Mechanik samochodowy
- Teoretycznie nie ma mnie w zakładzie. Szef zatrudnia 2 osoby, ale w praktyce w firmie zarabia 8 osób. Jestem młody i jeszcze dostanę etat. Szef chciał mnie zatrudnić, ale płaciłby mi mniej, więc powiedziałem, że wolę pracę na czarno. Co miesiąc mam na rękę 3 tys. zł, czasem jeszcze robię coś na boku. Nie narzekam – mówi Grzegorz, pracuje w Warszawie.

5 tys. zł
Informatyk
- W firmie zarabiam ok. 6 tys. zł, a w domu na specjalne zlecenie, w tym również dla firmy, w której pracuję na etacie, zarabiam ok. 5 tys. zł. Co miesiąc są jakieś zlecenia, naprawdę nie narzekam. Dobry specjalista zawsze ma gdzie dorobić. Moi koledzy po fachu często odsyłają zleceniodawców do mnie, jeśli w jakimś miesiącu nie dadzą rady czegoś zrobić. I odwrotnie, ja ich też polecam – twierdzi Joachim.

Co na to prawo?

- Przepisy mówią wprost, że płatnik, który osiąga dochód musi składać zeznanie podatkowe o wysokości osiągniętego dochodu. Jeśli dane w zeznaniu nie będą zgodne ze stanem rzeczywistym, podlega karze grzywny. Jednak prawo przewiduje możliwość uniknięcia odpowiedzialności. Pracownik, który zarabia na czarno może złożyć czynny żal i uregulować zobowiązanie. To oznacza, że powie o tym, że jego szef nie odprowadza podatków. Pracodawca zostanie skontrolowany. Jeśli faktycznie dopuścił się przestępstwa zostanie ukarany, ukarani zostaną również inni pracownicy, którzy otrzymywali od niego wynagrodzenie „pod stołem”, bo też osiągali dochód i nie odprowadzali podatków – mówi Krzysztof Pietras, radca prawny z kancelarii Pietras, Krzyszyński i Wojnowicz.

(toy)

  • informacje o zarobkach - z forum Praca.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Inspektorki ZUS podtruwały koleżankę z pracy? "Jesteśmy wstrząśnięci"
Inspektorki ZUS podtruwały koleżankę z pracy? "Jesteśmy wstrząśnięci"
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Te miasta podnoszą opłaty za śmieci. Niektórzy zapłacą 1,8 tys. zł
Te miasta podnoszą opłaty za śmieci. Niektórzy zapłacą 1,8 tys. zł
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Od 1 października sklepy mogą doliczać nową opłatę. To trzeba wiedzieć
Od 1 października sklepy mogą doliczać nową opłatę. To trzeba wiedzieć
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października