24.09. Nowy Jork (PAP/int.) - Inwestorzy, którzy patrzą na politykę Fed i szukają w niej powodów możliwych spadków lub wzrostów giełdowych indeksów mogą patrzeć w niewłaściwym kierunku - ocenia ekonomista Ed Yardeni, prezes i główny strateg inwestycyjny Yardeni Research.
"Inwestorzy, którzy szukają w polityce Fed powodów możliwych wzrostów lub spadków indeksów giełdowych mogą patrzeć w niewłaściwym kierunku" - pisze Yardeni na swoim blogu.
"Inwestorzy stali się uzależnieni od luzowania ilościowego (QE) prowadzonego przez Fed. Ci z +niedźwiedzim+ nastawieniem mówią, że kiedy Fed zacznie ograniczać program stymulowania gospodarki, to zdusi hossę na rynkach" - wskazuje.
"+Niedźwiedzie+ nie zauważyły tymczasem, że amerykańskie spółki wpompowały w rynek ogromne ilości gotówki" - podkreśla Yardeni.
"Od I kwartału 2009 r. do II kwartału 2013 spółki z indeksu Standard & Poor's odkupiły z rynku swoje akcje o wartości 1,5 biliona USD i wypłaciły w ramach dywidend 1,1 biliona USD, co daje razem ogromną sumę 2,6 biliona USD" - wylicza ekonomista Yardeni Research.
W ub. tygodniu w środę zakończyło się posiedzenie Fed, po którym rynek spodziewał się, że bank zdecyduje się na nim na ograniczenie tempa skupu obligacji. Tymczasem Rezerwa Federalna zdecydowała o utrzymaniu bez zmian realizowanego obecnie programu luzowania ilościowego.
Amerykański bank centralny będzie tym samym dalej miesięcznie skupował obligacje skarbowe warte 45 mld USD oraz obligacje zabezpieczone hipotekami MBS warte 40 mld USD.
W poniedziałek na zamknięciu w USA Dow Jones Industrial spadł o 0,32 proc., do 15.401,38 pkt. S&P 500 Comp. zniżkował o 0,47 proc., do poziomu 1,701,84 pkt. Nasdaq spadł o 0,25 proc. do 3,765,29 pkt. Była to trzecia z kolei sesja spadkowa. (PAP)
aj/ ana/
