Jak chronić swoje pieniądze w czasie kryzysu finansowego

W czasie kryzysu,czyli spadków na giełdzie i rosnącego oprocentowania kredytów, wiele osób zadaje sobie pytania, jak lokować oszczędności, by nie stracić pieniędzy, jak postępować w przypadku, gdy nie będzie mnie stać na spłatę kolejnej raty. Oto najczęściej zadawane pytania.

Czy lokaty są bezpieczne i czy mogą przynieść zysk?
Lokaty to w czasach kryzysu najlepsza i najbezpieczniejsza forma inwestowania. Nie przynoszą zbyt wysokiego dochodu, ale także nie ma ryzyka strat. Banki ostatnio agresywnie walczą o depozyty, dlatego oferta jest coraz lepsza.

Czy warto kupować obligacje?
To papiery emitowane przez państwo polskie, więc podobnie jak lokaty są bezpieczne. Ich oprocentowanie w skali roku wynosi, w zależności od typu i czasu zapadalności obligacji, od ok. 5 proc. do 6,25 proc. w skali roku. Jest więc ono na poziomie rocznych depozytów w wielu bankach.

Podobno złoto to teraz dobra inwestycja?
Jak zwykle w czasach kryzysu wartość złota idzie do góry. Tak jest i tym razem. Jednak lokuj w nim tylko część środków.

Czy moje pieniądze w banku są bezpieczne?
Czysto teoretycznie istnieje możliwość, że na skutek problemów inwestora zagranicznego upadnie zależny od niego bank w Polsce. Choć to ostateczne rozwiązanie, na które musi zgodę wyrazić sąd. Ale gdyby jednak doszło do katastrofy, to gwarancję wypłaty środków z lokat daje Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Wypłaci całość kwoty, jeśli jej wartość nie przekracza 3,4 tys. zł (dokładnie 1 tys. euro), i 90 proc., gdy mamy do 76 tys. zł (czyli 22,5 tys. euro). Tak na wszelki wypadek można więc podzielić oszczędności pomiędzy dwa banki.

|

Polecamy: » Raport specjalny: bankructwa banków na świecie » Analizy spółek giełdowych » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej |
| --- |
|

Polecamy: » Raport specjalny: bankructwa banków na świecie » Analizy spółek giełdowych » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej |

Podobno jest już tak tanio, że warto pomyśleć o zakupie jednostek funduszy i powrocie na giełdę?
Choć od jakiegoś czasu pojawiają się takie opinie, to kolejne fale kryzysu pokazują, że jeszcze może być taniej. Giełda i fundusze są więc teraz tylko dla osób uwielbiających ryzyko i nie obawiających się strat. Z drugiej natomiast strony, jeśli do tej pory nie wyszedłeś z tych inwestycji, to i tak już zaliczyłeś tak znaczny spadek wartości swoich aktywów, że już za późno na gwałtowne ruchy. Teraz już tylko można czekać na odbicie. Czy fundusze strukturyzowane są bezpieczne?
Choć namnożyło się ich ostatnio i oferują inwestycje w mniej ryzykowne rynki wschodzące, czy surowce, to jednak nie gwarantują zarobku. Przyciągają jedynie obietnicą wypłaty całości ulokowanego kapitału. Sytuacja na rynkach nawet wschodzących też jest teraz niepewna. Więc w wielu przypadkach opłacalność lokowania w takie fundusze kapitału może być równa złożeniu ich w szufladzie.

Co robić, gdy zacznę mieć problemy z obsługą rat kredytu?
Zawsze w takiej sytuacji natychmiast należy powiadomić bank. Może on wydłużyć okres finansowania, zawiesić spłatę kapitału, czy przyznać tak zwane wakacje kredytowe. To zawsze znacząco zmniejsza obciążenia klienta.

Jak postępować z kredytem w karcie?
Spłacaj więcej niż wynosi minimalna kwota. Dzięki temu zdecydowanie szybciej pozbędziesz się części obciążeń. Zapłacisz mniejsze odsetki. Pomyśl także o zmianie banku lub całkowitej spłacie zadłużenia. Być może inny bank wykupi chętnie twoją kartę wraz z długami i zaoferuje lepsze oprocentowanie. Takich ofert jest coraz więcej. W ostateczności rozważ spłatę karty pieniędzmi z lokaty, niewątpliwie bowiem odsetki kredytu w karcie kosztują więcej, niż można zarobić na depozycie.

Co robić, jeśli nie stać mnie będzie na obsługę wszystkich zobowiązań?
Posegreguj zobowiązania według ważności. Jako pierwsze reguluj te, które grożą utratą mieszkania, dostaw prądu lub gazu czy nawet utratą wolności. Zrób dokładną listę miesięcznych przychodów i wydatków. Te ostatnie próbuj ograniczać.

Może warto wziąć kolejny kredyt na spłatę poprzednich?
To nie jest rozwiązanie. Zwiększy ono tylko twoje miesięczne obciążenie ratami. Podobnie nie spłacaj tańszego kredytu droższym - np. raty za mieszkanie kartą kredytową. To prowadzi tylko do pętli zadłużenia.

Czy warto skorzystać z kasy zapomogowo-pożyczkowej?
W wielu firmach istnieje taka forma finansowania pracowników. Oprocentowanie pożyczki z kasy zwykle nie przekracza 5 proc. w skali roku. To rozwiązanie opłacalne, ale tylko wówczas, gdy pozwoli na spłatę całości droższego kredytu bankowego - np. karty kredytowej, samochodowego czy gotówkowego. Nie myśl o tym, jeśli ma być to kolejny dług.

Czy sposobem na wyjście z problemów jest konsolidacja kilku kredytów?
Nie. Po pierwsze dlatego, że to operacja droga sama w sobie. Zwykle wszelkiego typu opłaty i prowizje kosztują kilka-, kilkanaście tysięcy złotych. Trzeba więc mieć takie pieniądze, by myśleć o konsolidacji. Po drugie konsolidacja oznacza, że wszystkie twoje długi teraz zostaną wciągnięte w poczet kredytu hipotecznego. Obciążą więc mieszkanie. Choć początkowo rata będzie niższa niż suma wszystkich rat, to jednak ta różnica może nie być na tyle znacząca, by w razie kolejnej fali problemów ryzykować utratę dachu nad głową.

Beata Tomaszkiewicz
POLSKA Dziennik Zachodni