Michał Witkowski
Nie ma umowy o pracę, nie oszczędza w OFE. Od sześciu lat jego formą zabezpieczenia długoterminowego są fundusze inwestycyjne.
- One rosną albo maleją, w zależności od okresu, ale w długiej, trzydziestoletniej perspektywie powinienem zyskać. Chwalę sobie, że pozostawiłem inwestycje w funduszach, gdy wybuchł kryzys, a inni się wycofywali. Wiedziałem, że znowu pójdą w górę i tak się stało - mówi Witkowski.
Dla pisarza zabezpieczeniem są też jego dzieła.
- Jak się spojrzy na tych wszystkich Miłoszów, Głowackich czy Różewiczów, oni dobrze prosperują lub prosperowali w wieku starczym. Właśnie wtedy spijają śmietankę ze swojej wieloletniej działalności. Dostają nagrody za swoje starcze dzieła okropne. A młody pisze fajne i nie dostaje. Lepiej przędą ci starzy niż młodzi w każdym razie - twierdzi.