Autobusem taniej i szybciej
W ciężkich czasach warto pomyśleć o rezygnacji z kapitałochłonnego udogodnienia, jakim jest własne auto. Jeśli samochód nie jest nam niezbędny ze względów np. zawodowych, to przesiadając się do komunikacji miejskiej możemy sporo zaoszczędzić.
Uwzględniając tylko ceny paliwa, przy codziennym przemierzaniu dziesięciu kilometrów z portfela ubywa nam 7 zł (przy średnim spalaniu w mieście 7,5 litrów na 100 km i cenie 5,86 zł za litr paliwa Pb 95).
Przykładowo w Warszawie bilet 90-dniowy, który upoważnia do podróżowania autobusami, tramwajami, metrem, szybką koleją miejską oraz kolejami mazowieckimi w obrębie miasta, kosztuje pasażera jedynie 2,44 zł dziennie. A dzięki niemu poruszać można się bez ograniczeń. Dodatkowo w godzinach szczytu możemy nawet oszczędzić na czasie, choć wiele zależy rzecz jasna od trasy. Innym razem trzeba będzie poświęcić dodatkowy czas i zaryzykować podróż w mniej komfortowych warunkach.
To jednak się opłaca. Rocznie możemy tak zaoszczędzić nawet 1664 zł. W przypadku całkowitej rezygnacji z auta należy uwzględnić także pozapaliwowe koszty eksploatacyjne - np. ubezpieczenie. W sumie możemy oszczędzić rocznie nawet 3 tys. zł i więcej.