Jakość życia Polaków w pracy. Czy czujemy się zestresowani?
Mówiąc o „jakości życia” zazwyczaj mamy na myśli sprawy osobiste i rodzinne. A przecież dla większości z nas życie składa się z jeszcze jednego, bardzo ważnego obszaru – pracy
09.02.2011 13:59
Praca wciąż na drugim miejscu
Wydawałoby się, że w dobie powszechnej pogoni za pieniądzem i wspinania się po szczeblach kariery praca powinna zajmować coraz istotniejsze miejsce w naszym życiu. Tymczasem, opublikowany w listopadzie raport „Philips Index 2010 – badanie jakości życia Polaków” wykazał, że dla mieszkańców naszego kraju od udanego życia zawodowego nadal ważniejsza jest rodzina i przyjaciele. Zdaniem 6% badanych, praca nie przyczynia się w żaden sposób do poprawy lub pogorszenia ich zdrowia lub samopoczucia, a dla 19% przyczynia się w niewielkim stopniu. 28% respondentów stwierdziło, że praca ma w pewnym stopniu wpływ na obie te kwestie, a tylko 14% uznało, że ten wpływ jest znaczący. Tutaj jednak warto podkreślić, że aż 33% uczestników badania uznało, że wpływ pracy na ich zdrowie czy samopoczucie w ogóle ich nie dotyczy. Wyniki raportu potwierdzają również inną tendencję: praca i kariera są – minimalnie, ale jednak - w dalszym ciągu bardziej istotne dla mężczyzn niż dla kobiet.
Młody Polak to zadowolony pracownik
Przedstawione w wyżej wymienionym raporcie wyniki są na przemian mniej i bardziej optymistyczne. Do tych drugich należy zaliczyć wniosek, że spośród wszystkich uwzględnionych w badaniu aspektów życia najmniej zadowoleni jesteśmy z kwestii związanych z pracą. Cieszy natomiast fakt, że z samej pracy jesteśmy generalnie zadowoleni – powody do narzekania na nią znajduje tylko co dziesiąty z nas, a 32% Polaków jest zadowolonych ze swojej pracy i rozwoju zawodowego (przy czym pozostaje pytanie, czy jest to dużo, czy mało). Niestety, zadowolenie to mija wraz z wiekiem: podczas gdy w grupie respondentów w wieku 18-24 lata poziom zadowolenia z pracy wynosi 67%, w kolejnych grupach wiekowych systematycznie spada i wśród osób w wieku 55-64 lata plasuje się na poziomie tylko 22%. Warto jednak pamiętać, że taka tendencja spadkowa niekoniecznie musi być spowodowana wyłącznie brakiem satysfakcji z wykonywanej pracy – być może część respondentów, w miarę zbliżania się do wieku emerytalnego, coraz bardziej wyczekiwała
przejścia na emeryturę lub pracą była coraz bardziej zmęczona. Oprócz tego, jak uważa wykładowca SWPS Michał Pozdał, dla tej części naszego społeczeństwa bardziej liczą się już wnuki, odpoczynek na działce oraz - zakładając odpowiedni poziom emerytury - podróże. Jakość życia zawodowego Polaków pod względem finansowym przedstawia się – niestety – już raczej zdecydowanie mniej kolorowo: mniej niż jedna piąta z nas deklaruje zadowolenie z uzyskanych przychodów.
Polak w średnim wieku się stresuje
Być może jest tak, że nie do końca zdajemy sobie sprawę z rzeczywistego wpływu życia zawodowego na nasze życie. - Przecież to właśnie w pracy najczęściej narażeni jesteśmy na stresy, spowodowane np. niemożnością dotrzymania jakiegoś terminu, przeciążeniem odpowiedzialnością lub obowiązkami albo napiętymi stosunkami z szefem lub współpracownikami – zauważa Michał Pozdał. Tymczasem, według raportu „Philips Index 2010”, poziom stresu postrzegany jest przez Polaków jako czynnik mający znaczny wpływ na ich zdrowie i samopoczucie.
Według raportu najwyższy poziom stresu „ogólnego” zaobserwowano w grupie wiekowej 35 – 44 lata, w której to aktywność zawodowa jest bardzo wysoka. Również podjęcie pracy oraz pojawienie się w życiu problemów związanych z koniecznością samodzielnego utrzymania się figurowały wśród czynników najczęściej podawanych przez respondentów jako stresogenne. *Najbardziej stresuje nas… szef *
Czy czujemy się zestresowani w pracy? Wyniki raportu pokazuje: nie jesteśmy być może najbardziej wyluzowanym w pracy narodem, ale w porównaniu z wynikami raportu „Philips Index 2010” z innych krajów, daleko nam jednak do nacji najbardziej w pracy zestresowanych. Sama praca powoduje spory stres u więcej niż jednej trzeciej Polaków. - Interesujące jest to, że to dla największej grupy respondentów, tzn. 43%, głównym źródłem stresu był przełożony, podczas gdy analogiczny wskaźnik dla Amerykanów wynosi tylko 28% - komentuje Małgorzata Ohme ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. - Można to zjawisko rozpatrywać pod kątem jakości i standardów pracy - jeśli przełożony dobrze organizuje pracę, nie musi ona stresować - albo sposobu komunikacji, jeśli mamy do czynienia z przełożonym, który zbyt często udowadnia, kto tu jest szefem. W niemal identycznie dużym stopniu stresują nas współpracownicy i być może jest to również kwestia złej komunikacji.
Pozostałymi czynnikami będącymi wśród polskich pracowników źródłem największego stresu to kolejno: dojazd do pracy (który stresuje 37% respondentów), możliwość przejścia na emeryturę (33%) oraz wizja utraty pracy (28%).