Jakubiak po werdykcie TK: banki poszukaja rozwiązań, zabezpieczajacych ich interesy
Po werdykcie Trybunału Konstytucyjnego banki będą musiały poszukiwać rozwiązań, zabezpieczających ich interesy - powiedział w środę przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak, komentując orzeczenie TK w sprawie niezgodności Bankowych Tytułów Egzekucyjnych z ustawą zasadniczą.
15.04.2015 15:05
Nie wykluczył, że mogą więc wzrosnąć koszty kredytów.
Trybunał Konstytucyjny uznał we wtorek, że formuła Bankowych Tytułów Egzekucyjnych, którym poddają się kredytobiorcy, narusza konstytucyjną zasadę równości. TK uchylił przepisy Prawa bankowego dotyczące tych zapisów. Wyrok wejdzie w życie w sierpniu 2016 r.
"Rozumiem, że Trybunał zdawał sobie sprawę, że banki muszą teraz poszukiwać rozwiązań, które będą zabezpieczać ich interesy" - powiedział w środę Jakubiak pytany przez PAP o komentarz do tego werdyktu. "Dotąd przy BTE kosztu dla klienta banków nie było, teraz koszt się pojawi" - dodał.
Pytany, czy zatem w związku z werdyktem TK kredyty mogą być droższe, zaznaczył, że nie można tego wykluczyć.
Jakubiak zwrócił uwagę, że w bankach środki akcjonariuszy wynoszą średnio 8-15 proc. "Pozostała część to depozyty klientów, a naszym zadaniem jest dbałość o to, żeby te środki, które zostały przejęte, zostały zwrócone na czas i z odpowiednim oprocentowaniem" - powiedział szef KNF.
Pytany o komentarz do prognoz sektora bankowego, że po werdykcie mogą spaść jego zyski, Jakubiak zwrócił uwagę, że w ostatnich 4 latach banki wykazują dobrą efektywność, więc z punktu widzenia KNF mniejsze zyski nie muszą być problemem. "Polskie banki w większości są bardzo dobrze skapitalizowane, niektóre mają bardzo wysokie współczynniki opłacalności, więc jak zysk spadnie o te 10-15 proc., specjalnego dramatu z punktu widzenia nadzorczego nie będzie" - powiedział Jakubiak.
Dodał, że należy szczegółowo przeanalizować uzasadnienie TK, choćby w kontekście rozstrzygnięcia, co z już wszczętymi BTE. Zwrócił też uwagę, że Trybunał dał dużo czasu na wygaśnięcie obecnych przepisów "więc też pewnie zdaje sobie sprawę, że mogą być potrzebne jakieś nowe regulacje". "To jest na pewno zmiana istotna" - podsumował szef KNF.
Obecnie klient banku, który chce wziąć kredyt, podpisuje dobrowolne poddanie się Bankowemu Tytułowi Egzekucyjnemu, który ma zabezpieczyć bank w razie braku spłaty zobowiązań. Takie oświadczenie ułatwia bankowi uzyskanie od sądu takiego tytułu egzekucyjnego - nie trzeba w sądzie prowadzić postępowania rozpoznawczego. Sąd otrzymując z banku wniosek nie bada go merytorycznie, a jedynie formalnie - i ma na to trzy dni. TK uznał we wtorek, że w takiej sytuacji pozycja klienta jest bardzo słaba, bo klient jest zmuszony do podpisania zgody na egzekucję, a przepisy nawet nie nakazują bankowi powiadamiania klienta, że wystąpiono do sądu o taki tytuł egzekucyjny i klient może się bronić dopiero wtedy, gdy jest prowadzona egzekucja. "BTE stawia bank na pozycji sędziego we własnej sprawie, podczas gdy bank i klient powinni być równymi stronami stosunku prawnego" - ocenił Trybunał.
Pięcioosobowy skład TK uznał zatem, że dwa przepisy - art 96 ust. 1 i art. 97 ust. 1 Prawa bankowego BTE naruszają zasadę równości. TK nie uchylił całego BTE i dał ustawodawcy czas do 1 sierpnia 2016 r. na uchwalenie nowych przepisów. Sędziowie przypomnieli w uzasadnieniu, że wyeliminowanie takiej formy zabezpieczenia spłaty kredytów nie grozi katastrofą dla banków, bo są instrumenty równie skuteczne i też wygodne - np. weksle. Banki wskazywały, że bez tytułu będą korzystały z innej formy zabezpieczenia kredytu np. w formie aktu notarialnego.
Wejście w życie wyroku odroczono, by "zapobiec chaosowi w obrocie bankowym" - mówiła sędzia sprawozdawczyni Teresa Liszcz. Według niej, obecnie sądy orzekające w podobnych sprawach będą musiały zwracać większą uwagę na wartości konstytucyjne. Zdaniem TK nie jest dopuszczalne wznowienie zakończonych już podobnych postępowań, aby zapobiec powstaniu wtórnej niekonstytucyjności. "Ustawodawca uchwalając nowe przepisy, może stworzyć nowy instrument pozwalający bankom na ochronę swych wierzytelności - ale nie powinien być aż tak niekorzystny dla klientów banków, jak obecny BTE" - powiedziała Liszcz.
TK rozpoznawał połączone pytania prawne Sądu Rejonowego w Koninie, który miał wątpliwości co do zgodności przepisów o BTE z konstytucją oraz Europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.