Jan Olszewski miał 1088 złotych emerytury? Tak, 30 lat temu

W chwili przejścia na emeryturę Jan Olszewski pobierał 1088 złotych miesięcznie - podaje na Twitterze urzędnik Kancelarii Prezydenta Marcin Kędryna. Wyjaśniamy, skąd tak niska kwota. Emerytura śp. Olszewskiego w ostatnich latach była znacznie wyższa.

Jan Olszewski miał 1088 złotych emerytury? Tak, 30 lat temu
Źródło zdjęć: © PAP
Witold Ziomek

17.02.2019 | aktual.: 17.02.2019 09:41

Marcin Kędryna, urzędnik z Kancelarii Prezydenta RP wywołał w mediach burzliwą dyskusję. Poinformował, że były premier Jan Olszewski w momencie przejścia na emeryturę mógł liczyć na niewiele ponad tysiąc złotych świadczenia. I zaczęła się lawina komentarzy.

Wyjaśniamy, skąd akurat takie takie świadczenie.

Gdy Jan Olszewski zaczął pobierać emeryturę minimalne wynagrodzenie wynosiło... 295 złotych. A warto przypomnieć - stawkę emerytury byłego premiera Zakład Ubezpieczeń Społecznych wyliczył na 1088 złotych. To blisko cztery razy więcej. Z dzisiejszej perspektywy tysiąc złotych wydaje się niewielką emeryturą. Tym bardziej, że od 1 stycznia 2019 roku minimalna emerytura wynosi 1,1 tys. zł brutto. W połowie lat 90. były to jednak pieniądze warte o wiele więcej niż dziś.

Po latach stawka emerytury Olszewskiego jednak urosła. W 2016 roku, jak mówił sam Olszewski, jego miesięczna emerytura wynosiła ok. 5 tys. złotych. Skąd różnica? Po pierwsze - świadczenie Olszewskiego na początku było wyliczone jeszcze w starym systemie emerytalnym. Ten zmienił się dopiero w 1999 roku. Wcześniejszy uznawany był za niesprawiedliwy, gdyż emerytura nie miała wiele wspólnego z odłożonymi składkami. Po drugie - w ciągu ponad 20 lat istotną różnicę przyniosły coroczne waloryzacje.

- Ja mam emeryturę zupełnie przyzwoitą, niemal 5 tys. zł , ale żona, też przecież działająca jako dziennikarka w podziemiu, otrzymuje od państwa tylko 1300 zł miesięcznie - tłumaczył Olszewski w rozmowie z "Faktem", uzasadniając tym samym przyjęcie renty specjalnej, którą przyznał mu rząd Beaty Szydło. - Nie ukrywałem, że zgodziłem się przyjąć rentę z myślą o tym, żeby zabezpieczyć moją żonę Martę na wypadek, gdyby mnie zabrakło.

W 2016 roku byłemu premierowi przyznano 8 tys. złotych renty specjalnej, a jego żonie 4,5 tys. Były to na ten moment najwyższe kwoty takich rent, jakie przyznano w Polsce.

Inspekcja Pracy czuwa nad tworzeniem PPK. "Nie róbmy z pracodawców demonów"

Jan Olszewski w przeszłości pełnił m.in. funkcję doradcy prezydentów Lecha Wałęsy i Lecha Kaczyńskiego. Był członkiem Porozumienia Centrum.

Od grudnia 1991 do czerwca 1992 roku pełnił urząd premiera podczas tak zwanej "Nocy teczek". Następcą jego rządu był pierwszy rząd Waldemara Pawlaka.

W następstwie tych wydarzeń Olszewski wystąpił z Porozumienia Centrum i założył Ruch dla Rzeczpospolitej. Nawiązał współpracę z partiami Kornela Morawieckiego i Antoniego Macierewicza, a potem wspólnie ruszyli do wyborów. Słaby wynik 2,7 proc. w 1993 roku nie pozwolił mu jednak na przekroczenie progu wyborczego. Potem Olszewski dwa razy próbował też swych sił w wyborach prezydenckich, ale również bez sukcesów.

Skutecznie kandydował za to do Sejmu i pracował jako poseł III i IV kadencji (1997-2005). Pełnił funkcję zastępcy przewodniczącego Trybunału Stanu, a 10 kwietnia 2006 roku został doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Zmarł 8 lutego w wieku 88 lat. W sobotę został pochowany na wojskowych powązkach.

Żona byłego premiera, Marta Olszewska, była działaczką opozycyjną w latach PRL i dziennikarką. W stanie wojennym została zwolniona z pracy z zakazem publikowania. W 2006 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył ją Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomościpieniądzejan olszewski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (936)