Japonia prosi Rosję o pomoc - poważne problemy z prądem
Po zamknięciu elektrowni jądrowych, w całej Japonii zaczyna brakować prądu. Media apelują do mieszkańców, aby oszczędzali energię elektryczną i nie włączali komputerów oraz telewizorów.
12.03.2011 | aktual.: 12.03.2011 20:47
Japonia zwróciła się do Rosji z prośbą o zwiększenie dostaw surowców energetycznych - poinformował na spotkaniu z premierem Władimirem Putinem wicepremier Igor Sieczin.
Takie apele słychać na każdym kroku. - W telewizji prosili, żebyśmy ograniczali użycie energii. Mamy wyłączać komputery i telewizory. To w ramach pomocy prefekturze Miyagi, której stolica Sendai najbardziej ucierpiała w trzęsieniu ziemi - mówi Krystyna Suzuki, Polka z Tokio.
- Elektrownie nuklearne są zamknięte, więc może być kłopot z prądem. Przed nadejściem nocy szukałam latarek i świeczek na wypadek ciemności - dodaje Suzuki.
Japończycy są społeczeństwem bardzo zdyscyplinowanym i karnym. Nie działają jednak telefony, więc łączność internetowa to jedyny sposób na wymianę informacji.
Choć w Tokio od rana bardzo rzadko kursują autobusy i w ogóle nie działa komunikacja kolejowa, to Japończycy nie ulegli zbiorowej histerii. Bardzo godnie i spokojnie przeżywają dramatyczne chwile ostatnich godzin.
Yukiko Yazawa, Japonka, od urodzenia mieszkająca w Tokio, widząc ogrom nieszczęścia w telewizji, cieszy się, że w japońskiej stolicy jest już spokojnie. Jest szczęśliwa, że jej dwójka dzieci bezpieczna wróciła ze szkoły do domu. - W porównaniu z Miyagi u nas jest spokojnie i dość bezpiecznie. Widziałam, jak w Urayasu drogi trzęsły się długi czas. To był okropny widok! - informuje PAP.
- Nasz dom ma wodę, prąd, gaz, ale nie wiadomo jak długo będzie tak dobrze. Docierają do nas bowiem informacje, że już niedługo może zabraknąć energii elektrycznej - dodaje. Mąż Japonki pierwsze godziny po trzęsieniu ziemi spędził poza domem, nocował w pracy. Teraz już wiadomo, że jest cały i zdrowy. Rozmówczyni bardzo martwi się za to o swoją ciotkę, która mieszka w Sendai, gdzie rozmiary kataklizmu są niewyobrażalne, a za zaginionych uznaje się setki osób. Ciągle nie udało się nam z nią skontaktować. Wierzymy, że żyje - wyznaje Yukiko Yazawa.
Japonia prosi o pomoc
Japonia zwróciła się do Rosji z prośbą o zwiększenie dostaw surowców energetycznych w następstwie uszkodzenia elektrowni atomowej przez trzęsienie ziemi - poinformował na spotkaniu z premierem Władimirem Putinem wicepremier Igor Sieczin.
- Japonia zwróciła się już do nas z prośbą o zwiększenie dostaw surowców energetycznych w związku z tym, że 30 procent energii elektrycznej wytwarza w siłowniach jądrowych - powiedział Sieczin, cytowany przez agencję ITAR-TASS. Według niego, w chwili obecnej istnieje możliwość dostarczenia w razie pilnej potrzeby do Japonii do 150 tys. ton skroplonego gazu ziemnego (LNG), jak też zwiększenia dostaw węgla.
W przyszłym tygodniu spółki SUEK i Mieczieł rozpatrzą możliwość zwiększenia dostaw węgla o 3 do 4 mln ton - zaznaczył wicepremier. Nie wykluczył też ewentualności przesyłania do Japonii prądu istniejącym kablem podmorskim.
Prezydent Rosji polecił rządowi i wszystkim rosyjskim służbom udzielić wszelkiej pomocy władzom Japonii w usuwaniu skutków trzęsień ziemi, które nawiedziły kraj Kwitnącej Wiśni. "Współczuję wszystkim, którzy w Japonii stracili swoich bliskich. Wydałem rządowi polecenie, aby okazano pomoc naszym sąsiadom" - napisał na swoim blogu Dmitrij Miedwiediew.
Wcześniej premier Władimir Putin wyraził zgodę na uruchomienie awaryjnych dostaw surowców energetycznych dla Japonii, a także polecił dwóm oddziałom ratownictwa specjalnego być gotowym do niesienia pomocy japońskiemu społeczeństwu. Moskwa w trybie natychmiastowym uruchomiła dostawy gazu skroplonego i węgla dla Tokio, a w najbliższych dniach zwiększy przepływ gazu ziemnego i ropy naftowej.
Rosjanie zaproponowali także bezpośrednie dostawy energii elektrycznej podmorskim kablem łączącym kontynent z wyspami japońskimi. Również Rosyjska Agencja Energii Atomowej przygotowuje zespół ekspertów, którzy mogliby wylecieć do Japonii, aby pomóc w usuwaniu awarii tamtejszych reaktorów jądrowych i wesprzeć japońskie służby w zapobieżeniu ewentualnym skażeniom radioaktywnym.