Jest kilka tysięcy wolnych miejsc pracy w dużych sklepach. Kto zatrudnia i ile płaci?

2 tys. zł brutto – to najniższe wynagrodzenie w Biedronce. Wszyscy pracownicy mają umowy o pracę, mogą też liczyć na pakiet socjalny. Na jakie pensje i benefity mogą liczyć zatrudnieni w innych sklepach wielkopowierzchniowych?

Jest kilka tysięcy wolnych miejsc pracy w dużych sklepach. Kto zatrudnia i ile płaci?
Źródło zdjęć: © Joshhh - Fotolia.com

06.02.2014 | aktual.: 06.02.2014 10:49

2 tys. zł brutto – to najniższe wynagrodzenie w Biedronce. Wszyscy pracownicy mają umowy o pracę, mogą też liczyć na pakiet socjalny. Jakie pensje i benefity otrzymują zatrudnieni w innych sklepach wielkopowierzchniowych?

W jednym z serwisów wypowiada się internautka, pracownica Biedronki, która zdradza że ukończyła Uniwersytet Jagielloński. Jak pisze, zarabia mało i „czasem jest traktowana jak pies”, ale lubi tę pracę.

- Pracując na 3/4 etatu na rękę mam lekko ponad 1,1 tys. zł. Na cały etat to jest 2 tys. zł brutto. Po roku pracy podwyżka. O całe 50 zł. A później po 3, 5 i 10 latach – pisze internautka Butterfly na Wykop.pl.

Pensje zależą od stażu pracownika, ale też oceny jego pracy. Zatrudnieni mają również do dyspozycji świadczenia socjalne. W tym m.in. pomoc materialną dla osób najbardziej potrzebujących, bezpłatne obozy letnie dla dzieci pracowników z rodzin o najniższych dochodach oraz wyprawki szkolne.

- Przekazaliśmy w ub. roku ok. 2,3 tys. wyprawek dla niemowląt oraz 2,6 tys. wyprawek dla pierwszoklasistów. Opiekujemy się też niepełnosprawnymi dziećmi naszych pracowników. Jak również realizujemy programy stażowe dedykowane m.in. studentom i absolwentom. Przygotowujemy ich do objęcia stanowisk menedżerskich – informuje biuro prasowe Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka.

Pracownicy mogą też korzystać z zapomóg oraz pożyczek. Staż pracy lub wymiar etatu nie są brane pod uwagę przy przyznawaniu tych świadczeń. Zatrudnieni mają prawo do zniżek na produkty i usługi w ramach programu rabatowego. Do dyspozycji podwładnych są też szkolenia (90 proc. menedżerów to osoby, które awansowały wewnątrz firmy).

Biedronka zatrudni kilka tysięcy osób w tym roku

Sieć planuje rozwój. Obecnie w Polsce jest 2,4 tys. sklepów, a do 2015 r. ta liczba ma się zwiększyć do 3 tys. To oznacza, że w ciągu roku firma stworzy kilka tysięcy nowych miejsc pracy (nieoficjalnie mówi się o 9 tys.). Sklepy cały czas poszukują kasjerów, kierowników sklepów. Potrzebni są też specjaliści do pracy w biurach dystrybucyjnych.

Kto ma szansę na etat? Kandydaci nie muszą znać się na obsłudze kas fiskalnych. Szkolenia w tym zakresie organizuje pracodawca. Również kurs obsługi wózków widłowych oferuje firma. Warto też wiedzieć, że w sieci od kilku lat funkcjonuje elektroniczny system ewidencji czasu pracy. W sklepach jest też monitoring. Szczegółowo weryfikowana jest zgodność logowania się w kasach z godzinami pracy danej osoby.

Najniższa płaca w sklepach Tesco to ok. 2 tys. zł brutto (1952 zł). Na taką pensję mogą liczyć osoby, które pracują od roku. Zatrudnieni mogą też m.in. korzystać ze zniżek na zakupy. Na początku każdego roku szkolnego otrzymują bony na zakup wyprawek szkolnych dla swoich dzieci.

- W strukturach Tesco mamy prawie 700 stanowisk. Pracuje tu i kasjer-sprzedawca i analityk finansowy. W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że 90 proc. pracowników Tesco pracuje w sklepach, 5 proc. w biurach i strukturach regionalnych, 5 proc. zajmuje się dystrybucją towarów do sklepów. Z naszych szacunków wynika też, że ok. 80 proc. pracowników na stanowiskach kierowniczych pochodzi z awansu wewnętrznego. W tym momencie ok. 2,3 tys. naszych pracowników uczestniczy w programach rozwojowych. Nie brakuje osób, które rozpoczynały pracę na linii kas, a dziś piastują stanowiska menedżerskie – przyznaje Michał Sikora, kierownik ds. komunikacji zewnętrznej w Tesco Polska.

Ta firma również cały czas zatrudnia pracowników. Obecnie najwięcej miejsc pracy powstaje w nowych sklepach i przy uruchamianych usługach.

- Przykładowo, w Jeleniej Górze właśnie kończymy rekrutację pracowników do serwisu Tesco Ezakupy, czyli zakupów z wykorzystaniem internetu. Wkrótce ruszy rekrutacja do nowego hipermarketu w Ostrołęce, gdzie pracę znajdzie ok. 140 osób – dodaje Sikora.

Co o pracy w Tesco mówią sami pracownicy i współpracownicy?

- Jestem pracownikiem tymczasowym, gdy w sklepie jest duży ruch, dzwonią po mnie. Czasem z dnia na dzień, więc muszę być zawsze dyspozycyjna. Cieszę się z tej pracy, chociaż oczywiście wolałabym mieć stały etat i pewność zatrudnienia. A teraz pracuję tylko kilka razy w miesiącu – opowiada anonimowo kasjerka z gdańskiego sklepu.

Kaufland przyjmie tysiąc pracowników

Około tysiąca nowych miejsc pracy w ciągu roku zamierza utworzyć sieć sklepów Kaufland. Tu też potrzebni będą pracownicy do obsadzenie różnych stanowisk – również kierowniczych. Firma szuka fachowców posiadających zróżnicowane kwalifikacje m.in. znających się na ekspozycji towaru i księgowości. Na co mogą liczyć? Wśród świadczeń pozapłacowych można wymienić m.in. bezzwrotne zapomogi, ale też opiekę medyczną czy dodatkowe ubezpieczenie dla pracowników i ich rodzin. Jakie zarobki oferuje pracodawca?

- Zarobki pozostają w zgodzie z miejscowym rynkiem pracy. Naszą zasadą jest jednak oferowanie w każdym przypadku ponadprzeciętnego wynagrodzenia. Po okresie próbnym oferujemy umowę o pracę na czas nieokreślony. Takie podejście zapewnia nam stałość obsady stanowisk i bardzo niską rotację pracowników – tłumaczy Grzegorz Polak, rzecznik prasowy Kaufland Polska Markety.

Z forów internetowych dowiadujemy się, że wynagrodzenie oscyluje wokół 1,9 tys. – 2 tys. zł (mówimy tu o najniższej pensji). Jeden z forumowiczów napisał też, że pracował w Niemczech, w sklepie należącym do sieci i otrzymywała na rękę 1,5 tys. euro.

Bezpłatne, prywatne ubezpieczenie zdrowotne oraz dodatkową opiekę medyczną, to m.in. oferuje pracownikom Lidl. Firma również zapewnia wyprawki dla dzieci pracowników (pierwszoklasistów). Jak mówi rzeczniczka firmy, wynagrodzenie kształtuje się na poziomie „wyraźnie wyższym od średniego wynagrodzenia w branży handlowej” (wg ubiegłorocznego Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, pracownik szeregowy w sklepach mógł liczyć średnio na 1 970 zł).

- Praca w godzinach nadliczbowych jest co do minuty rozliczana zgodnie z prawem: w postaci czasu wolnego bądź dodatkowego wynagrodzenia. Co istotne, czas pracy jest rejestrowany samodzielnie przez każdego pracownika – tłumaczy Patrycja Kamińska, rzeczniczka Lidla.

"Solidarność" nie chce kupować w Lidlu

Dodajmy też, że niedawno władze NSZZ „Solidarność” wezwały do bojkotu tej sieci. Zdaniem organizacji, firma bezprawnie zwolniła władze związku. Rzeczniczka firmy tłumaczy jednak, że powodem zwolnienia były sfałszowane podpisy na dokumentach przekazywanych pracodawcy oraz prowadzenie nielegalnych akcji protestacyjnych. Marek Lewandowski, rzecznik prasowy „Solidarności” zapowiedział, że sprawa trafi do sądu.

"Od orzekania winy i stwierdzania przestępstwa nie jest pracodawca, ale sąd. Pracodawca mając podejrzenie popełnienia przestępstwa do czasu udowodnienia winy przed sądem nie ma prawa zwolnić związkowców znajdujących się pod szczególną ochroną" - stwierdził rzecznik w oficjalnym komunikacie.

AK/WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1064)