Trwa ładowanie...

Kamil Glik ma kontuzję. Wiemy, ile czekałby na wizytę u specjalisty w ramach NFZ

Kamil Glik doznał urazu barku. Na szczęście ma dostęp do natychmiastowej pomocy medycznej. Nie tak, jak zwykli Polacy. Ci na wizytę u ortopedy czekają miesiącami.

Kamil Glik ma kontuzję. Wiemy, ile czekałby na wizytę u specjalisty w ramach NFZŹródło: PAP, fot: Bartłomiej Zborowski
d3z4w17
d3z4w17

Na reprezentacyjnym treningu Kamil Glik doznał urazu barku, który pod dużym znakiem zapytania stawia jego udział w mundialu w Rosji. Sztab szkoleniowy i kibice czekają na wyniki prowadzonych we Francji badań.

Piłkarz ma oczywiście dostęp do natychmiastowej pomocy medycznej, ale jego kontuzja powinna być przestrogą dla właściwie każdego potencjalnego pacjenta. Okazuje się bowiem, że bez wsparcia klubu i PZPN-u, na wizytę u ortopedy czeka się najdłużej spośród wszystkich specjalności.

Według Barometru WHC w Polsce średni czas oczekiwania na świadczenie z zakresu ortopedii i traumatologii wynosi aż 9,5 miesiąca! Konsultacje u jakichkolwiek specjalistów są w Polsce możliwe średnio po trzech miesiącach od rejestracji.

Kontuzja Glika może wpłynąć na taktykę. Szadkowski: Jego brak popchnie trenera do ustawienia z trzema obrońcami

Łatwo policzyć, że gdyby Kamil Glik musiał korzystać z publicznej opieki medycznej, na pewno nie zdążyłby na mistrzostwa świata. Czas oczekiwania można skrócić tylko na dwa sposoby: korzystając z usług prywatnych lekarzy i w ramach ubezpieczenia zdrowotnego.

d3z4w17

Kontrolna wizyta w poradni może kosztować 150-250 zł. Cena zależna jest od rangi lekarza, który nas przyjmuje. Im wyższy tytuł naukowy, tym więcej wydamy. Wizyta plus badania, np. USG, to już 200-300 zł.

- Osoby posiadające polisy zdrowotne na wizyty specjalistyczne czekają zazwyczaj tylko kilka dni. Poza tym nie potrzebują skierowania od lekarza pierwszego kontaktu, które jest niezbędne w przypadku publicznej służby zdrowia. Ubezpieczenie zapewnia też ułatwiony dostęp do badań diagnostycznych - mówi Sławomir Koszewski, z Saltus Ubezpieczenia.

Brak długich kolejek do lekarzy specjalistów i badań diagnostycznych są główną przyczyną rosnącej popularności ubezpieczeń zdrowotnych w Polsce. Jak pokazują cykliczne raporty Polskiej Izby Ubezpieczeń, liczba ubezpieczonych systematycznie rośnie. Według najnowszych danych, pod koniec zeszłego roku korzystało z nich prawie 2,3 mln osób, to o 22 proc. więcej niż rok wcześniej.

d3z4w17
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3z4w17