Karty zbliżeniowe zakazane?

Potwierdzają się informacje Wirtualnej Polski o możliwości wycofania kart zbliżeniowych. Na razie sprawie przygląda się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, który chce, by niebezpiecznymi bezstykówkami zajęła się Komisja Nadzoru Finansowego.

Karty zbliżeniowe zakazane?
Visa

GIODO wysłał pismo do KNF-u o pilne zajęcie się sprawą. Według urzędu podstawowy problem to wydawanie kart zbliżeniowych wszystkim klientom banków bez pytania ich o to, czy chcą korzystać z takiej usługi. Zdaniem GIODO klienci muszą mieć wybór: albo nowa karta, albo tradycyjna.

Szef GIODO Wojciech Wiewiórowski chce też chronić osoby, które już mają w portfelu zbliżeniówki. Zdaniem urzędu klienci powinni mieć możliwość indywidualnego ustawiania tego, w jakim zakresie chcą z nich korzystać. Chodzi między innymi o limity wysokości transakcji, dzienny limit płatności bez numeru PIN czy sposób autoryzacji.

Część płatności kartami bezstykowymi odbywa się bez łączenia z bankiem. Klient może w ten sposób wejść - nie wiedząc o tym - na debet. W przypadku kradzieży karty istnieje ryzyko płacenia nią nawet po zastrzeżeniu. I choć banki mają w takim wypadku obowiązek zwrócenia pieniędzy, to robią to niezbyt chętnie.

Szef GIODO przyznaje, że większość kwestii dotyczących kart zbliżeniowych dotyczy finansów. Jednak są też aspekty związane stricte z ochroną danych osobowych. Chodzi między innymi o możliwość sczytania informacji o personaliach czy ostatnio realizowanych transakcjach z kart bezstykowych.

- Nie mamy sprzętu, który pozwoliłby nam ocenić, czy karty zbliżeniowe są niebezpieczne dla użytkowników. Dlatego prosimy, aby sprawdziła to KNF. Chcemy też, żeby sprawą zajął się Związek Banków Polskich, z którym bardzo dobrze współpracuje nam się przy okazji wchodzenia do Polski bankowości biometrycznej - tłumaczy Wojciech Wiewiórowski.

Jak dodaje, wstępna analiza wskazuje na niezgodność zastosowania technologii bezstykowej z rekomendacją D, którą KNF wydała na początku stycznia. Jednocześnie sprawa nie dotyczy tylko Polski. GIODO ma sygnały od swojego niemieckiego odpowiednika, który także był zaniepokojony zabezpieczeniami zastosowanymi przy kartach zbliżeniowych.

- Chodzi głównie o karty wydane przez Sparkasse. Po interwencji urzędników doszło tam do wycofania niektórych usług, które były związane z kartami zbliżeniowymi. Sprawa toczy się jednak dopiero od grudnia i nie jest pewne, jak się zakończy - tłumaczy szef GIODO.

Jednocześnie zaznacza, że w Polsce możliwe jest nawet wycofanie wszystkich kart bezstykowych z rynku.
- Jest taka możliwość, ale na razie na takie decyzje jest jeszcze za wcześnie. Musimy dać sobie trochę czasu, by wybrać drogę, którą będziemy chcieli pójść. Najpierw trzeba sprawdzić, w jakim stopniu karty są niebezpieczne i czy da się tym niebezpieczeństwom zapobiec - mówi Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Jak dodaje, GIODO może wydać decyzję o zakazie przetwarzania danych osobowych pochodzących z kart zbliżeniowych. Na razie bardziej adekwatne wydaje się zajęcie sprawą przez KNF, która jest pierwszym organem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo transakcji finansowych.

W liście do KNF można wyczytać, że problematyczne są nie tylko karty, ale także telefony umożliwiające płacenie w technologii zbliżeniowej NFC.

- Zastosowanie telefonów wyposażonych w technologię NFC daje ponadto nieograniczone możliwości "wydłużenia" odległości, z jakiej terminal może odczytać dane z karty zbliżeniowej nieświadomego "płatnika" . Używając dwóch telefonów wyposażonych w technologię NFC z odpowiednimi aplikacjami, osoba A może wówczas zapłacić za swoje zakupy kartą zbliżeniową przypadkowej osoby w autobusie lub innym zatłoczonym miejscu, u której osoba B współpracująca z osobą A wykryła kartę płatniczą - pisze szef GIODO w piśmie do KNF.

KNF zgodnie z przepisami ma 30 dni na odpowiedź na pismo, które zostało wysłane w połowie marca.
- Niezależnie od pisma GIODO jesteśmy w trakcie pozyskiwania z banków informacji na temat transakcji zbliżeniowych. Między innymi badamy skalę zjawiska i sposób rozpatrywania przez banki reklamacji klientów. W zależności od wyników analizy nie możemy wykluczyć działań nadzorczych - mówi Łukasz Dajnowicz.

Nie zdradza jednak, na czym takie działania mogłyby polegać i czy możliwe jest zakazanie wydawania kart bezstykowych. KNF już w grudniu zeszłego roku na swoich stronach internetowych opublikował listę zagrożeń związanych z korzystaniem z płatności zbliżeniowych, ale tylko mobilnych. Jak dotąd w sprawie samych kart głosu nie zabierał.

KNF i GIODO to nie jedyne instytucje, które zajęły się w ostatnim czasie sprawą kart zbliżeniowych. Kontrowersjami związanymi z nową metodą płatności przyjrzeć chce się też NBP, a dokładniej jedno z jego ciał doradczych - Rada ds. Systemu Płatniczego. Na jej życzenie specjalną ekspertyzę przygotować ma Związek Banków Polskich.

Według danych NBP na koniec 2012 roku w obiegu było 15,1 mln kart bezstykowych spośród 33,3 mln wszystkich kart. Każdego miesiąca liczba zbliżeniówek zwiększa się o ponad 0,5 mln sztuk.

W wywiadzie udzielonym serwisowi PRNews Janusz Diemko, prezes największego w Polsce centrum rozliczeniowego First Data Polska, zdradza, że liczba transakcji fraudowych na kartach bezstykowych jest mikroskopijna. Przez ostatnie pół roku zanotowano jedynie 394 takie przypadki spośród kilkunastu milionów rozliczonych transakcji.

- Oszustwa przy pomocy kart zbliżeniowych stanowią tylko 0,4 proc. wszystkich transakcji, które banki zaklasyfikowały jako niedokonane przez prawowitych posiadaczy kart - mówi serwisowi Janusz Diemko.

[ Przeczytaj list GIODO do KNF

]( http://i.wp.pl/a/f/word/30911/gi-035-3-13.doc )

autor: Sebastian Ogórek

knfnbpgiodo

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)