KE w środę zaproponuje unię bankową, by oszczędzić podatników

31.05. Bruksela (PAP) - KE ma przyjąć w środę propozycję tzw. unii bankowej, czyli skoordynowanego nadzoru i finansowania likwidacji upadających banków. Za kłopoty banków mają...

31.05.2012 | aktual.: 31.05.2012 17:23

31.05. Bruksela (PAP) - KE ma przyjąć w środę propozycję tzw. unii bankowej, czyli skoordynowanego nadzoru i finansowania likwidacji upadających banków. Za kłopoty banków mają przestać płacić podatnicy - zapowiada KE. Nie jest jasne czy unia ta miałaby dotyczyć strefy euro, czy UE.

"Podstawowym celem jest uniknięcie kryzysu bankowego w przyszłości i żeby były gotowe narzędzia do wykorzystania przez wszystkie kraje członkowskie, a jeśli prewencja nie zadziała, potrzebne są narzędzia finansowe, by uniknąć zwracania się do podatników, jak miało to ostatnio miejsce w wielu przypadkach" - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej ds. rynku wewnętrznego Stefaan de Rynck podczas codziennej konferencji prasowej w Brukseli. Nie wykluczył, że KE zaproponuje mechanizmy przejściowe, by do nowych warunków dostosowały się rynki.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że KE zaproponuje, by kraje UE zmusiły banki do wpłat na fundusz likwidacyjny tak, by w razie upadku jakiegoś banków koszty były pokrywane z tego funduszu, a nie z budżetów narodowych. Fundusze miałyby być narodowe, ale skoordynowane na poziomie europejskim. Jeśli jakiś fundusz nie radziłby sobie z kosztami likwidacji swych banków, zostałaby podjęta skoordynowana akcja. Takich funduszy nie ma wiele krajów UE (poza m.in. Szwecją i Niemcami); w Polsce taką funkcję pełni zasilany składkami banków Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który gwarantuje depozyty oraz wspiera banki zagrożone upadłością.

Poza gwarancjami likwidacja banków miałaby być finansowana krótkoterminowymi pożyczkami, które wspierałyby tzw. bridge banki, czyli instytucje pomostowe, które przejęłyby tymczasowo najważniejsze funkcje likwidowanego banku. Ponadto KE zaproponuje tzw. bail-in, czyli możliwość częściowego odpisania, czy też przekonwertowania długu upadającego banku. KE opowie się też za większą koordynacją krajowych nadzorów bankowych i Europejskiego Nadzoru Bankowego (EBA), co - jej zdaniem - jest potrzebne, gdy w kłopoty popadnie bank, który ma banki-córki w wielu krajach.

Za banking union opowiedział się też w czwartek podczas spotkania w komisji PE ds. monetarnych szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghi. Wymienił jeszcze jeden jej element, a mianowicie wspólne gwarantowanie depozytów klientów. "W unii bankowej chodzi o to, by mieć układ oparty na trzech filarach: europejskim systemie gwarantowania depozytów, europejskim funduszu likwidacji banków oraz większej centralizacji nadzoru bankowego" - wymienił Draghi. Jego zdaniem europejski system gwarantowania depozytów zapewniłby bezpieczeństwo pieniędzy klientów.

Szef EBC wyjaśnił, że fundusz likwidacyjny, to fundusz, który ma finansować upadłość "ważnych z punktu widzenia całego systemu banków". "Jeśli ma się bank w upadłości, chce się utrzymać przy życiu wszystkie części tego banku, które są kluczowe dla gospodarki np. system płatniczy" - dodał. Odnosząc się z kolei do zcentralizowanego nadzoru, zaznaczył, że pozwoliłby on uniknąć sytuacji takich jak w przypadku belgijskiej Dexii, czy hiszpańskiej Bankii. Banki te zdały tzw. stress testy badające wytrzymałość na kryzys, choć niedługo potem zostały znacjonalizowane, by uniknąć ich upadłości.

Draghi pytany przez europosłów, czy mówiąc o unii bankowej ma na myśli UE czy strefę euro, odparł, że "to są problemy unii monetarnej, euro, nie UE".

W czwartek także przewodniczący KE Jose Barroso mówił o unii bankowej w ramach rekomendacji dla strefy euro, i wymienił ją, jako element pełnej unii monetarnej.

Do szczytu w czerwcu przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy ma przygotować w ścisłej współpracy z szefem KE, przewodniczącym eurogrupy i prezesem Europejskiego Banku Centralnego raport na temat metod pracy nad wzmacnianiem unii gospodarczej. Van Rompuy mówił po nieformalnym szczycie 23 maja w Brukseli, że to może dotyczyć m.in. ewentualnych euroobligacji oraz bardziej zintegrowanego nadzoru bankowego, systemu likwidacji banków, a także wspólnego systemu gwarantowania depozytów.(PAP)

jzi/ icz/ mki/ jra/

Źródło artykułu:PAP
usługikebanki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)