KE zawiedziona brakiem porozumienia ws. pracowników delegowanych
Komisja Europejska jest zawiedziona brakiem porozumienia wśród państw członkowskich ws. nowej dyrektywy o pracownikach delegowanych. Podczas wczorajszego spotkania unijnych ministrów pracy w Luksemburgu różnice w podejściu do kontrowersyjnych przepisów okazały się zbyt duże
Komisja Europejska jest zawiedziona brakiem porozumienia wśród państw członkowskich ws. nowej dyrektywy o pracownikach delegowanych. Podczas wczorajszego spotkania unijnych ministrów pracy w Luksemburgu różnice w podejściu do kontrowersyjnych przepisów okazały się zbyt duże.
„Oczywiście bardzo ubolewamy, że nie udało się osiągnąć porozumienia w Radzie, bo w interesie wszystkich państw członkowskich jest wzmocnienie kontroli w zakresie nadużyć w delegowaniu pracowników" - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Jonathan Todd. „Niektóre państwa były nieustępliwe w swych stanowiskach. Każde z nich może oczywiście forsować swoje spojrzenie na sprawę, tyle że na końcu przepisy europejskie są oparte na kompromisach” - dodał Todd.
Największe kontrowersje w propozycji nowej dyrektywy wzbudzają przepisy dotyczące katalogu środków kontrolnych dla przedsiębiorstw delegujących pracowników. Innym punktem spornym jest artykuł dotyczący wspólnej odpowiedzialności za pracowników, jaką miałyby ponosić przedsiębiorstwa delegujące oraz te, które korzystają z usług pracowników delegowanych.
Kolejna szansa na osiągnięcie porozumienia wśród państw członkowskich może pojawić się 24 października podczas unijnego szczytu, a także podczas następnego spotkania unijnych ministrów pracy w grudniu. Istnieje jednak ryzyko, że nawet jeśli wtedy uda się dojść do porozumienia, nie wystarczy czasu na porozumienie z Parlamentem Europejskim w tej sprawie przed zakończeniem obecnej kadencji.
Delegowanie pracowników jest szczególnie ważne w sektorze budowlanym i transportowym. W Unii Europejskiej delegowanych jest około miliona pracowników, w tym około 200 tysięcy Polaków.