Kiedy zaczniemy wydobywać gaz łupkowy

Wydobycie gazu łupkowego w Polsce na skalę przemysłową będzie możliwe najwcześniej za ok. 10-15 lat. Rozpoczynająca się obecnie faza rozpoznania złóż zajmie około pięciu lat - szacują przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego (WUG).

Kiedy zaczniemy wydobywać gaz łupkowy
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

07.10.2010 | aktual.: 07.10.2010 17:22

W czwartek reprezentanci nadzoru górniczego oraz resortu środowiska spotkali się w Katowicach z inwestorami zainteresowanymi poszukiwaniem i wydobyciem gazu łupkowego w Polsce. Rozmawiano przede wszystkim o regułach i przepisach związanych z rozpoczęciem takiej działalności.

- W Polsce dotychczas nie prowadzono eksploatacji gazu ze złóż niekonwencjonalnych, jesteśmy na początku prac rozpoznawczych. Szacunkowe dane, mówiące o zasobach rzędu 1,5 do 3 bilionów m sześc., nie zostały jeszcze zweryfikowane poprzez prace geologiczne; to zwykle szacunki firm konsultingowych, dokonane na podstawie określonych informacji geologicznych - zaznaczył prezes WUG Piotr Litwa.

Jego zdaniem bardziej precyzyjne i wiarygodne informacje dotyczące wielkości złóż i możliwości ich przemysłowego wykorzystania powinny pojawić się w ciągu ok. pięciu lat, gdy prace rozpoznawcze będą zaawansowane. Dotychczas stosowne wiercenia, służące zbadaniu i udokumentowaniu złóż, rozpoczęto w dwóch miejscach.

- Dopiero gdy złoża zostaną udokumentowane, poznamy rzeczywisty potencjał naszego kraju w tym zakresie. Dzisiaj to tylko szacunki - ocenił Litwa.

Jego zdaniem biorąc pod uwagę czas rozpoznania złóż, a także późniejsze procedury związane z uzyskaniem koncesji na wydobycie, spełnieniem wymogów środowiskowych i przetestowaniem technologii w polskich warunkach, o przemysłowym wydobyciu gazu łupkowego w Polsce będzie można mówić ok. 2020-2025 roku.

W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 40 podmiotom przeszło 70 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce, głównie amerykańskim firmom, m.in.: Exxon Mobil, Chevron, Maraton, ConocoPhillips i kanadyjskiej Lane Energy. Ponad 25 proc. koncesji ma Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. W pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych przodują Stany Zjednoczone, gdzie ok. 10 proc. wydobycia gazu pochodzi właśnie z tego rodzaju złóż. Amerykanie zakładają zwiększanie wydobycia, bo udokumentowane zasoby gazu z takich złóż są znacznie większe od złóż konwencjonalnych. Firmy pozyskujące gaz łupkowy zapewniają, że stosowane do tego celu technologie są nowoczesne, innowacyjne i bezpieczne.

W Polsce rozpoznanie trwa obecnie w dwóch miejscach. Pierwsze wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonało w Markowoli na Lubelszczyźnie PGNiG, a kanadyjska firma Lane Energy - w Łebieniu na Pomorzu. Planowane są prace w kolejnych miejscach - głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie woj. wielkopolskie i dolnośląskie. Gaz ze złóż niekonwencjonalnych, czyli ze złóż typu tight oraz łupkowych, jest trudniejszy w wydobyciu od gazu ze złóż konwencjonalnych.

Czwartkowe spotkanie w WUG było odpowiedzią na postulaty inwestorów, kierujących do nadzoru górniczego wiele pytań dotyczących formalności - prawnych i technicznych. Jednym z poruszanych problemów było np. stosowanie określonych maszyn i urządzeń, które są dopuszczone do użytku w USA. Aby jednak mogły pracować w Polsce, muszą być dopuszczone również na rynkach UE.

Inwestorzy pytali też o wymagane kwalifikacje górnicze oraz stosowanie materiałów wybuchowych do użytku cywilnego. Obecnie przepisy są w tym zakresie sztywne i nieprzyjazne przedsiębiorcom. Wątpliwości inwestorów dotyczą również o przepisów związanych z organizacją ratownictwa górniczego w Polsce - dziś prawo wymaga, by przedsiębiorca tworzył własne służby ratownicze i spełnił wiele warunków w tym zakresie. Postulowana jest zmiana tych przepisów.

Źródło artykułu:PAP
gaz łupkowygaz z łupkówwug
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)