Kiedyś wyrok śmierci, a dziś? Jakie kary dla urzędników?
Ustawa z 1921 roku przewiduje dla urzędników dopuszczających się naruszenia prawa nawet wyrok śmierci. Co dziś spotka urzędnika za niedopełnienie obowiązków lub popełnienie przestępstwa?
20.11.2012 | aktual.: 21.11.2012 08:42
Zgodnie z kodeksem karnym za przestępstwa urzędnicze uważa się działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, przekroczenie uprawnienia lub niedopełnienie obowiązku.
Według ustawy o zwalczaniu przestępstw urzędników z 1921 roku za nieprzestrzeganie prawa groził im nawet wyrok śmierć. Mógł on zapaść w sytuacji, gdy urzędnik dopuścił się kradzieży, przywłaszczenia czy oszustwa, a także w sytuacji przyjęcie lub żądania podarunku lub innej korzyści majątkowej w zamian za nadużycie prawa w celu załatwienia formalności.
Dzisiejsze przepisy nie są rzecz jasna tak surowe. Za przestępstwa urzędnicze grożą kary grzywny lub pozbawienia wolności, a także pozbawienia prawa do wykonywania funkcji publicznych związanych z dysponowaniem środkami publicznymi oraz nagany i upomnienia. Kto dokładnie jest pociągany do odpowiedzialności?
"Osoba działająca w imieniu organu administracji publicznej lub z jego upoważnienia; członek kolegialnego organu administracji publicznej lub osoba wykonująca w urzędzie organu administracji pracę w ramach stosunku pracy, stosunku służbowego lub umowy cywilnoprawnej, biorąca udział w prowadzeniu sprawy rozstrzyganej w drodze decyzji lub postanowienia przez taki organ." Za podjęcie niekorzystniej decyzji dla interesanta, grożą kary finansowe, które urzędnik pokrywa z własnej kieszeni. Przełożony ma obowiązek zgłosić do prokuratury wniosek o popełnieniu przestępstwa.
*Polecamy: * Ile zarabiają urzędnicy?
Na początku tego roku weszła w życie nowelizacja przepisów ustawy z 19 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Zgodnie z nową zasadą zostały zmniejszone wysokości kar finansowych dla urzędników. Wcześniej kara wynosiła równowartość miesięcznej pensji. Dziś jej maksymalna wysokość to ¼ wartość miesięcznego wynagrodzenia. W ten sposób chciano zachęcić komisje orzekające do częstszego nakładania kar finansowych.
Jednak za niewielką stratę dla finansów publicznych urzędnik nie poniesie kary. Niewielkie oznacza stratę do wysokości nieco ponad 3 tys. zł. Z kolei za przyjmowanie korzyści majątkowych grozi pozbawienie wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Największy wymiar kary dla urzędnika to pozbawienie wolności w wymiarze do 12 lat – donosi Puls Biznesu.
Puls Biznesu we współpracy z kancelarią Salans przeforsowali projekt ustawy o metryczkach administracyjnych. Dzięki nim łatwiej ustalić winnego błędnej decyzji i pociągnąć go do odpowiedzialności. Tak jest od marca bieżącego roku.
MD/JK