Kierowcy ciężarówek czekają na elektroniczny system opłat

Dlaczego za przewóz mebli do domu czy dowóz towarów do firmy trzeba w Polsce aż tyle płacić? Jedną z przyczyn są podwójne opłaty za używanie dróg przez ciężarówki. Transportowcy, którzy dziś płacą za kryzys w przewozach i drogie paliwo, irytują się, że rząd nie pozwala im planować biznesu. Choć przetarg na elektroniczny system poboru opłat ma być rozstrzygnięty lada dzień, nadal nie uzgodniono z przewoźnikami realnych stawek. W tym czasie nasi południowi sąsiedzi już uruchamiają powszechny system pobierania opłat elektronicznie - za faktycznie przejechane kilometry.

Kierowcy ciężarówek czekają na elektroniczny system opłat
Polska Dziennik Zachodni/Mateusz Wróblewski

16.08.2010 | aktual.: 16.08.2010 17:21

ETC, czyli elektroniczny system opłat, miał obowiązywać od lipca 2008 roku. To obniżyłoby koszty działalności przewoźników. Dziś uiszczają dwie niezależne opłaty za przejazd po tym samym odcinku drogi. Płacą za winietki - czyli ryczałtem za przejazd ich ciężarówek lub autobusów po drogach krajowych i autostradach.

Kiedy wjeżdżają na autostradę - muszą zapłacić jeszcze raz. Ich obawy o utrzymanie firmy pogłębiły się teraz - bo coraz głośniej mówi się o płatnych obwodnicach miast. W dodatku od 30 czerwca wprowadzanie Krajowego Systemu Opłat Drogowych przyniosło likwidację winiet rocznych - na rzecz krótkookresowych droższych.

"To w nieunikniony sposób przełoży się na całe społeczeństwo w postaci wzrostu cen towarów" - alarmuje premiera Donalda Tuska Forum Transportu Drogowego. Wzywa ono premiera do pilnych rozmów na temat opłat wynikających z ETC, czyli Elektronicznego Systemu Poboru Opłat. Gdyby je w Polsce wprowadzono - płaciliby za jazdę tylko raz. Technologia GPS namierzyłaby, ile kilometrów i po jakich drogach przejechał wóz dostawczy, ciężarówka, autobus. Dzięki temu również opłaty dla zarządców dróg i właścicieli autostrad byłyby zależne od wykorzystania ich tras. Byliby zobligowani do ich utrzymania w wymaganym stanie. Dziś 90 proc. opłat od przewoźników idzie do kasy spółek autostradowych, a tylko 10 proc. na remonty. Za przejechane kilometry płacić można by było m.in. na stacjach benzynowych. Proste? Nic z tego.

- Przewoźnicy będą musieli kupować winiety za przejazd po drogach krajowych aż do 30 czerwca 2011 r. Tak zdecydował Sejm - tłumaczy Bogusław Piwowar, wiceprezes Business Centre Club, największej w kraju organizacji indywidualnych pracodawców. - Odroczenie wprowadzenia ETC oznacza istotny wzrost kosztów działalności przewoźników drogowych. Liczyli, że system ruszy jeszcze w tym roku.

Wprowadzenie ETC jest zresztą zalecane przez dyrektywę Unii Europejskiej i już działa w niektórych krajach europejskich. Dlaczego nie w Polsce? Na razie nie udało się nawet wyłonić firm, które będą tworzyły system poboru opłat. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w przetargu ogłoszonym przez pod koniec 2009 r., do drugiego etapu weszło sześć firm i konsorcjów. Ma on zostać rozstrzygnięty ponoć "lada dzień".

W dodatku rządowi nie udało się dojść do porozumienia ze związkami przewoźników co do ceny za namierzoną GPS trasę.

Sprostowanie z Ministerstwa Infrastruktury:

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)