Sporą kreatywnością, ale i desperacją, wykazał się jeden z przemytników złapany przez teksańską policję w 2006 roku. W samochodzie podejrzanego znaleziono paczkę Pringlesów, w której znajdowały się chipsy wyglądające dokładnie tak, jak te oryginalne, jednak zrobione były z czystej kokainy.
W 2014 roku z kolei amerykańscy celnicy zatrzymali mężczyznę, który w walizce przewoził 8 worków sproszkowanego kremu do ciast. Biały proszek zwrócił uwagę urzędników, bo wydzielał silny chemiczny zapach. Testy potwierdziły, że worki wypełnione były czymś więcej niż tylko niepsującym się kremem. Podróżujący z Gujany człowiek chciał w ten sposób przeszmuglować kokainę wartą 300 tys. dolarów.
W 2011 roku natomiast amerykańscy funkcjonariusze odkryli ładunek zielonej herbaty, który okazał się być bardziej biały niż zielony.