Kolejny rok do przodu

Przez ostatnie dwa lata gospodarka mocno się rozpędziła i w przyszłym roku też będzie iść do przodu. Choć już nieco wolniej.

Kolejny rok do przodu
Źródło zdjęć: © WP.PL

27.12.2007 | aktual.: 27.12.2007 12:44

Co przyniesie przyszły rok? Ekonomiści są zgodni — powtórki z rewelacyjnego roku 2007 nie będzie. Ale bez obaw — gospodarka w dalszym ciągu idzie w dobrą stronę, w dodatku z całkiem przyzwoitą prędkością.

Skok wzwyż

Oczywiście pieniądze to nie wszystko, ale miło jest wiedzieć, że w przyszłym roku zarobimy więcej i więcej wydamy. Wszyscy — zarówno przedsiębiorcy, jak i pracownicy.

Ostatnie dwa lata ustawiły poprzeczkę wysoko — w 2006 r. przyrost PKB wyniósł 6,2 proc., prognozy na rok mijający mówią o blisko 6,5 proc. Tak wysoko raczej nie podskoczymy, ale i tak spadniemy na obie nogi bez utraty równowagi. Pytani przez nas ekonomiści prognozują przyszłoroczną dynamikę PKB na poziomie około 5,5 proc. To jeden z najlepszych wyników od wielu lat, który pozwoli nam na utrzymanie się w europejskiej czołówce (patrz mapka na następnej stronie). Jednak nie tylko ten wskaźnik przysporzy powodów do zadowolenia.

_ Przedsiębiorcy z pewnością pójdą za ciosem. Wysoki poziom wykorzystania mocy wytwórczych w sektorze przedsiębiorstw sugeruje, że w przyszłym roku aktywność inwestycyjna firm pozostanie wysoka _ — prognozuje Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku.

Rekordowe fundusze

Odważniejsze inwestycje pociągną za sobą większy popyt na pracę — przedsiębiorcy będą potrzebowali coraz więcej rąk do pracy. Nie pozostanie to bez wpływu na wysokość wynagrodzeń — presja płacowa będzie w przyszłym roku wciąż narastać. Oznacza to, że Polacy będą mieli do wydania więcej pieniędzy i z pewnością nie będą ich trzymać pod materacem.

_ Konsumpcja w roku 2008 wyraźnie wzrośnie i można się spodziewać, że będzie — obok inwestycji — głównym motorem napędzającym polską gospodarkę. I dobrze, taka struktura rozwoju sprawi, że nasza gospodarka będzie w znacznym stopniu odporna na wahania koniunktury globalnej, w tym na spowolnienie wzrostu w głównych gospodarkach światowych _ — twierdzi Marcin Mróz.

Optymistyczne jest także to, że w przyszłym roku do Polski trafi bardzo dużo pieniędzy z zagranicy. Będzie to pierwszy rok, w którym wreszcie będziemy czerpać pełnymi garściami z funduszy pomocowych Unii Europejskiej. Zostało nam jeszcze do wydania około 19 mld zł z puli przyznanej na lata 2004-06, a oprócz tego zaczniemy wydawać fundusze z unijnego budżetu na lata 2007-13 — wydatki zaplanowane na przyszły rok w projekcie budżetu wynoszą około 35 mld zł. Pieniądze, które napłyną do Polski w formie bezpośrednich inwestycji zagranicznych, również nie są małe. Przedstawiciele Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych mają nadzieję, że wyniosą one przynajmniej 15 mld zł. Warunki są więc sprzyjające, a zatem — powodzenia.

Firmom będzie trudniej

To będzie rok koniunktury, lecz już nie takiej, jak w ostatnich dwóch latach. Poprawi się klimat wokół biznesu, jednak przedsiębiorców czekają trudniejsze miesiące: system podatkowy jest nadal nieuporządkowany, zmian wymagają stosunki pracy, nie wiadomo, czy dojdzie do obniżki klina podatkowego, rośnie przekraczający pół biliona złotych dług publiczny, potrzeby pożyczkowe wzrosną do 45 mld zł, więc nie należy się spodziewać obniżki podatków. Politycy będą się bali o wpływy budżetowe, mimo że niskie podatki się opłacają. Problemy ze znalezieniem pracowników nasilą się, wzrosną płace. Firmy będą musiały zacisnąć pasa i ciąć koszty, przygotowując się do 2009 r., który będzie dla gospodarki i przedsiębiorców gorszy niż nadchodzący. 2008 r. będzie dla przedsiębiorców nieco trudniejszy niż 2007 r., ale nie zły.

Jacek Kowalczyk Okiem eksperta

Problemy na rynku pracy nie znikną

Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club
Nie spodziewam się zdecydowanej negatywnej zmiany koniunktury — nadal będzie w miarę dynamiczny wzrost. Sytuacja przedsiębiorców zmieni się, bo zmieni się prawo, wzrośnie płaca minimalna do 1128 zł, koszty pracy po stronie pracodawców zostaną obniżone o 2 pkt proc. Firmy będą zmagać się z niekorzystnymi tendencjami na rynku pracy. Należy spodziewać się problemów ze znalezieniem pracowników i wzrostu wynagrodzeń, który już osłabia konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Obecność w strefie Schengen ułatwi prowadzenie działalności, podobnie jak zapowiadane przez ministra gospodarki zmiany w ustawie o swobodzie. Mam nadzieję, że rozpocznie się wreszcie reforma finansów publicznych, dzięki której kapitał zamiast na finansowanie deficytu, trafi do gospodarki, która go potrzebuje.

Import

Piotr Bujak, ekonomista BZ WBK

Moja prognoza:
dynamika: 13%

Przyszły rok nie przyniesie drastycznych zmian w bilansie handlowym. Niestety, import w dalszym ciągu będzie rósł szybciej (prognozowany wzrost o blisko 17 proc. w porównaniu z rokiem bieżącym) niż eksport (dynamika na poziomie 13 proc.). Oznacza to, że tendencja silnego wzrostu importu oraz powiększającego się deficytu handlowego utrzyma się. Powód? Ciągły silny popyt krajowy wymuszający import oraz umacniający się złoty, który zmniejsza opłacalność eksportu. Konkurencyjność krajowych firm, choć pozostanie względnie wysoka, będzie w przyszłym roku dalej słabnąć. Powiększający się deficyt handlowy będzie jednym z głównych czynników deficytu na rachunku obrotów bieżących, który na koniec 2008 r. wyniesie nieco ponad 5 proc. PKB. To sporo, jednak nie ma powodów do obaw. Deficyt nie będzie większy niż wartość zaplanowanych na 2008 r. bezpośrednich inwestycji zagranicznych, a to najbezpieczniejsza forma finansowania ujemnego bilansu. Jeżeli chodzi o strukturę eksportu, największy przyrost zanotują zapewne
producenci żywności. Wpłynie na to rosnący światowy popyt na żywność oraz zniesienie przez Rosję embarga na polskie mięso.

PKB (dynamika) 5,5%
Bezrobocie (grudzień) 8,5%
Sprzedaż detaliczna (dynamika) 15,4%
Inwestycje (dynamika) 14,0%
Stopa referencyjna NBP (grudzień) 5,5%
EUR/PLN (średnio) 3,63
USD/PLN (średnio) 2,48
Inflacja CPI (średnio) 3,2%

Napięcia

Grzegorz Maliszewski, Bank Millennium

Moja prognoza:
bezrobocie na koniec roku: 9,3%

Na rynku pracy rewolucji nie będzie. Obecne tendencje zostaną zachowane, sytuacja będzie systematycznie się poprawiać. Gospodarka będzie dalej rozwijać się dość szybko, dlatego bezrobocie spadnie, a zatrudnienie oraz płace w sektorze przedsiębiorstw wzrosną (dynamika odpowiednio 6,9 proc. i 9,2 proc. w ciągu roku). Nie należy jednak oczekiwać, że rok 2008 będzie równie korzystny jak 2007. Ten był rzeczywiście rekordowy. Możliwości spadku bezrobocia oraz wzrostu płac i zatrudnienia zostaną wyczerpane, nie będzie już takiego potencjału. Druga różnica związana jest ze strukturą podwyżek — do tej pory dotyczyły one głównie sektora prywatnego. W przyszłym roku wyraźnie podskoczą także pensje w sektorze publicznym. Wzrost płac to dobra wiadomość dla pracowników, dla przedsiębiorców raczej oznacza zaciskanie pasa, koszty pracy będą bowiem rosły. Bez wyższych pensji pracownicy będą szukać pracy gdzie indziej. Szczególnie ci wykwalifikowani — ich brak nasili się w przyszłym roku. Dlatego napięcia na rynku pracy
utrzymają się.
PKB (dynamika) 5,7%
Sprzedaż detaliczna (dynamika) 17,2%
Inwestycje (dynamika) 16,4%
Stopa referencyjna NBP (grudzień) 5,75%
EUR/PLN (średnio) 3,58
USD/PLN (średnio) 2,47
Inflacja CPI (średnio) 4,1%
Eksport (dynamika) 10,2%

Kolejny tłusty rok przed nami

Marta Petka, Raiffeisen Bank
Moja prognoza:
dynamika: 15%

Polacy będą w przyszłym roku zarabiać jeszcze więcej niż w obecnym, dlatego więcej też będą wydawać. Według naszych prognoz sprzedaż detaliczna w 2008 r. będzie o 15 proc. wyższa niż w bieżącym. Mało tego, konsumpcja będzie jednym z głównych motorów naszej gospodarki. Zmieni się też struktura wydatków konsumentów. Polacy będą kupować więcej dóbr droższych, luksusowych. Wpłynie to z pewnością na wzrost importu — towary z wyższej półki częściej produkowane są za granicą niż dobra tańsze. Konsumenci będą chętniej sięgać po sprzęty AGD i RTV, ponieważ wreszcie będą mogli sobie na nie pozwolić. Przyczyną tego okaże się, poza wzrostem płac, większa dostępność kredytów. I pewnie ta łatwość w otrzymaniu pożyczki znacząco się w przyszłym roku nie zmieni. Dostępność ani nie zmaleje — kredytodawca będzie się czuł bezpiecznie, słysząc o podwyżkach — ani się nie poprawi — silna konsumpcja sprawi, że popyt na usługi kredytowe utrzyma się, kredytodawcy nie będą więc obniżać kosztów.

PKB (dynamika) 5,5%
Bezrobocie (grudzień) 9,5%
Inwestycje (dynamika) 14,0%
Stopa referencyjna NBP
(grudzień) 5,50%
EUR/PLN (średnio) 3,54
USD/PLN (średnio) 2,54
Inflacja CPI (w proc.) 3,1%
Eksport (dynamika) 7,0% Życie jest coraz droższe

Łukasz Tarnawa, PKO BP

Moja prognoza:
średnio, dynamika: 3,7%

Inflacja (CPI) średnioroczna w 2008 r. wzrośnie do 3,7 proc. (z 2,5 proc. w roku bieżącym). Po wzroście do około 4 proc. w grudniu 2007 r. w pierwszym kwartale przyszłego roku wskaźnik roczny CPI sięgnie około 4,5 proc. Będzie to spowodowane wzrostem cen energii elektrycznej i gazu oraz dalszym wzrostem cen żywności. Kolejne kwartały przyniosą stopniowy spadek inflacji, lecz do sierpnia oscylować będzie w okolicach 4 proc. W czwartym kwartale — ze względu na wysoką bazę odniesienia — przy niższej dynamice cen żywności i spadku cen paliw, inflacja powinna spaść do 2,8 proc. W 2008 r. głównymi przyczynami jej wzrostu będą: dalszy wzrost cen żywności spowodowany czynnikami globalnymi, wzrost cen energii (choć jej dynamika okaże się słabsza niż w 2007 r.) oraz wzrost inflacji bazowej (do ponad 2,5 proc. r/r) w warunkach dalszego wzrostu płac stymulującego popyt konsumpcyjny. Na wzrost cen wpłynie także spadek cen ropy naftowej do około 75 USD za baryłkę (z powodu słabszej koniunktury na świecie). Nie bez wpływu
na inflację pozostanie również dalsze osłabianie się złotego.

PKB (dynamika) 5,3%
Bezrobocie (grudzień) 9,3%
Popyt konsumpcyjny (dynamika) 5,8%
Inwestycje (dynamika) 14,3%
Stopa referencyjna NBP (grudzień) 5,75%
EUR/PLN (średnio) 3,61
USD/PLN (średnio) 2,58
Eksport (dynamika) 11,2%

Złoty ciągle rośnie w siłę

Piotr Kalisz, Citibank Handlowy

Moja prognoza:
średni kurs EUR/PLN: 3,54

W 2008 r. złoty jeszcze się umocni, zarówno w stosunku do euro, jak i do dolara. Tendencja ta spowodowana będzie relatywnie wysokim poziomem stóp procentowych NBP (w porównaniu ze stopami obowiązującymi w strefie euro i Stanach Zjednoczonych) oraz tym, że polska gospodarka w przyszłym roku wciąż będzie się rozwijać szybko, przy spowolnieniu tempa rozwoju gospodarki globalnej. Umacnianie się złotego przebiegnie jednak w nieco wolniejszym tempie niż w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Dobre sygnały płynące z polityki zostały już bowiem przez inwestorów przyjęte do wiadomości i znalazły odzwierciedlenie w ich decyzjach. Ponadto w przyszłym roku deficyt na rachunku bieżącym powiększy się. Odchylenia od tendencji umacniania złotego możemy spodziewać się jedynie w połowie roku. Wpłyną na to dwa czynniki — czas wypłacania dywidend i Rada Polityki Pieniężnej, która zakończy w tym czasie podnoszenie stóp procentowych.

PKB (dynamika) 5%
Bezrobocie (grudzień) 10,5%
Spożycie indywidualne (dynamika) 5,8%
Inwestycje (dynamika) 16%
Stopa referencyjna NBP (grudzień) 5,5%
USD/PLN (średnio) 2,54
Inflacja CPI 3,9%
Eksport (dynamika) 12,5%

Unijna kasa pomoże

Dariusz Winek, Bank BGŻ

Moja prognoza:
dynamika: 16%

W 2008 r. średnioroczna dynamika nakładów inwestycyjnych obniży się (z szacowanego na 2007 r. poziomu ponad 20 proc.) do około 16 proc. Będzie to wynikało z ogólnego osłabienia koniunktury w Polsce i za granicą, a także ze wzrostu kosztów finansowania inwestycji. Nie chodzi tu jedynie o wyższe krajowe stopy procentowe, lecz również o oczekiwane podniesienie marż i prowizji przez banki w wyniku coraz niższej strukturalnej płynności krajowego sektora bankowego. Dodatkowo niekorzystnie na koszty finansowania inwestycji wpłynie zwiększenie marż na korporacyjnych papierach dłużnych, wynikające z utrzymującej się po kryzysie w Stanach Zjednoczonych podwyższonej niepewności oraz globalnych kłopotów z płynnością sektora finansowego. Z kolei podtrzymaniu dynamiki inwestycji na mimo wszystko wysokim poziomie będzie służyło głównie wysokie wykorzystanie mocy produkcyjnych wśród krajowych przedsiębiorstw, wzrost wydajności pracy wymuszany rosnącymi płacami, a także wzrost inwestycji infrastrukturalnych
współfinansowanych z funduszy unijnych.

PKB (dynamika) 5,6%
Bezrobocie (grudzień) 9,6%
Sprzedaż detaliczna (dynamika) 16,5%
Stopa referencyjna NBP (grudzień) 5,75%
EUR/PLN (średnio) 3,65
USD/PLN (średnio) 2,51
Inflacja CPI 3,6%
Eksport (dynamika) 9,8%

Na początku roku szykują się podwyżki

Ryszard Petru, Bank BPH

Moja prognoza
(stopa referencyjna NBP, XII 2008 r.) 5,5
Dotychczasowe tempo podwyżek stóp procentowych jest właściwe, kolejne będą potrzebne już niedługo. Zdaje sobie z tego sprawę Rada Polityki Pieniężnej, dlatego spodziewam się, że podniesie stopę referencyjną do 5,25 proc. w styczniu oraz do 5,5 proc. w marcu. Na tym się skończy — nie zakładam dalszych podwyżek do końca przyszłego roku. Dynamiczny wzrost cen odnotowany w ostatnich miesiącach spowodowany jest głównie wzrostem cen żywności. Istnieje co prawda możliwość, że część tego wzrostu cen będzie trwała — jest bowiem wywołana nie tylko przez czynniki podażowe, lecz także przez wzmożony popyt. RPP nie będzie jednak dalej podnosić stóp, dopóki nie upewni się, że korekta cen żywności nie nadchodzi. Dlatego nie sądzę, żeby do końca 2008 r. stopa referencyjna wyniosła 6 proc., jak wycenia to obecnie rynek finansowy. Przemawia za tym również fakt, że różnica stóp proc. NBP w stosunku do obowiązujących w strefie euro byłaby zbyt duża. Jeżeli chodzi o inne rynki, to uważam, że w Eurolandzie poziom 4 proc. zostanie
utrzymany, w USA stopa referencyjna spadnie o 0,5 pkt. proc., do 3,75 proc.

PKB (dynamika) 5,1%
Bezrobocie (grudzień) 9,9%
Sprzedaż detaliczna (dynamika) 14,0%
Inwestycje (dynamika) 12,5%
EUR/PLN (średnio) 3,50
USD/PLN (średnio) 2,39
Inflacja CPI 3,8
Eksport (dynamika) 12,4%

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)