Trwa ładowanie...
złoty
10-07-2009 17:28

Kolejny tydzień bez wyraźnego kierunku

Za nami kolejny tydzień, który nie przyniósł rozstrzygnięć w notowaniach EUR/USD. Kurs tej pary walutowej kontynuował konsolidację, której tym razem dolne ograniczenie stanowił poziom 1,3830, natomiast górne – 1,4070.

Kolejny tydzień bez wyraźnego kierunkuŹródło: TMS Brokers
d4543gn
d4543gn

Za nami kolejny tydzień, który nie przyniósł rozstrzygnięć w notowaniach EUR/USD. Kurs tej pary walutowej kontynuował konsolidację, której tym razem dolne ograniczenie stanowił poziom 1,3830, natomiast górne – 1,4070.

Pasmo wahań kursu eurodolara, który konsoliduje się już od ponad miesiąca, ulega ostatnio stopniowemu zawężaniu. Może być to zapowiedzią nadejścia większych zmian. Z punktu widzenia analizy technicznej bardziej prawdopodobne wydaje się wybicie górą. Scenariuszowi takiemu szkodzą jednak zniżkujące ceny surowców, przede wszystkim ropy naftowej oraz krótkoterminowe perspektywy rysujące się przed światowymi giełdami, które wciąż mają dużą „szansę” na większą korektę spadkową. Przeciwko wzrostowi kursu EUR/USD przemawia również umocnienie jena. Kursy USD/JPY oraz EUR/JPY spadły do najniższych poziomów od odpowiednio lutego i maja. Pierwsza z wymienionych par walutowych jednocześnie wybiła się dołem z kilkumiesięcznej konsolidacji co daje jej potencjał do większych spadków. Japoński jen uważany jest za walutę bezpieczną, która zyskuje na wartości w momencie wzrostu awersji do ryzyka. Kurs EUR/USD w takich chwilach notuje zwykle spadek.

Ostatni tydzień nie obfitował w publikacje danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, natomiast te, które napłynęły ze strefy euro przemawiały w większości za wzrostem kursu EUR/USD. Pozytywnie zaskoczyły m.in. dane z Niemiec na temat produkcji przemysłowej w maju. Uczestnicy rynku jednak zlekceważyli te doniesienia. W przyszłym tygodniu poznamy dość ważne dane z USA na temat sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w czerwcu, które powinny już wywołać reakcję rynku walutowego. W ostatnich dniach odbył się szczyt G8, czyli spotkanie największych gospodarek rozwiniętych i Rosji. Udział w nim wzięły również największe państwa rozwijające się (G5). Przed tym spotkaniem spekulowano, że może być na nim prowadzona dyskusja na temat roli dolara w światowych rezerwach walutowych. W ostatnim czasie przedstawiciele G5 sugerowali, iż rola amerykańskiej waluty powinna zostać ograniczona, dlatego też oczekiwano, że pogląd taki zostanie wyrażony przy okazji szczytu G8. Jak wynika z nieoficjalnych informacji,
ze strony Chin padły takie sugestie, jednak szybko zostały one odrzucone przez państwa rozwinięte. Kanclerz Niemiec, A Merkel, już w oficjalnej wypowiedzi stwierdziła, że zastąpienie dolara nową walutą w światowych rezerwach byłoby „niepraktyczne”. Słowa te chwilowo wsparły spadek kursu EUR/USD, jednak ich wpływ na kurs tej pary walutowej nie był zbyt silny.
Notowania złotego w ostatnich dniach przebiegały pod dyktando sytuacji na zagranicznych rynkach finansowych ze względu na brak publikacji istotnych danych z polskiej gospodarki. Na początku tygodnia rodzima waluta osłabiała się względem dolara oraz euro. Negatywne dane z amerykańskiego rynku pracy znacząco ograniczyły apetyt inwestorów na ryzyko, co doprowadziło do spadków na giełdach oraz wycofywania kapitału z rynków wschodzących. Środek tygodnia również przebiegał pod znakiem osłabiania się krajowej waluty, która straciła względem dolara oraz euro około 10 groszy. Na wartości traciły również inne waluty naszego regionu m.in. korona czeska oraz forint. Ucieczka inwestorów w stronę bezpiecznych walut była pochodną ciągłego wpływu negatywnych danych Departamentu Pracy USA studzących nadzieje na szybkie wyjście z kryzysu. Niepokój był dodatkowo potęgowany przez oczekiwania na publikacje wyników kwartalnych spółek, które rozpoczynał amerykański producent aluminium Alcoa. Spółka ta wykazała stratę w drugim
kwartale jednak okazała się ona mniejsza od oczekiwań co wpłynęło na poprawę nastrojów wśród inwestorów. Zaowocowało to wzrostami na giełdach oraz zwiększeniem apetytu na bardziej ryzykowne inwestycje. Wskutek tych globalnych wydarzeń złoty uległ umocnieniu, a kurs USD/PLN oraz EUR/PLN ustanowił tygodniowe minima na poziomie odpowiednio: 3,0950 i 4,3400. Na wartości zyskiwały również inne waluty naszego regionu, jednak spośród nich aprecjacja złotego była najsilniejsza. W tym czasie poznaliśmy pogląd ministra finansów J. Rostowskiego dotyczący perspektyw rynku złotego. Według ministra notowania rodzimej waluty w drugiej połowie roku mogą być wystarczająco stabilne, by Polska mogła myśleć o wejściu do systemu ERM-2. Ministerstwo ucięło również spekulacje dotyczące kolejnej wymiany środków unijnych na rynku walutowym, podkreślając, że nie chce być aktywnym uczestnikiem rynku, a środki w innej walucie z założenia powinny być wymieniane w banku centralnym.
W końcówce obecnego tygodnia notowania złotego pozostawały umiarkowanie stabilne. Na zakończeniu piątkowej sesji w Europie kurs USD/PLN oraz EUR/PLN kształtował się na poziomie odpowiednio: 3,1350 i 4,3650. W przyszłym tygodniu poznamy dane na temat inflacji oraz poziomu płac w polskiej gospodarce, jednak kurs złotego w dalszym ciągu będzie przede wszystkim determinowany przez globalne nastroje, na które wpływ bez wątpienia będą miały dalsze publikacje wyników kwartalnych spółek.
Tomasz Regulski
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.

d4543gn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4543gn