Komentarz tygodnia

Nadchodzący tydzień będzie stosunkowo ubogi w dane makroekonomiczne z europejskiej gospodarki. Wiele informacji podanych jednak będzie ze Stanów Zjednoczonych i to właśnie one będą wpływać na eurodolara.

WYDARZENIA NA ŚWIECIE

Rynek zagraniczny.

Nadchodzący tydzień będzie stosunkowo ubogi w dane makroekonomiczne z europejskiej gospodarki. Wiele informacji podanych jednak będzie ze Stanów Zjednoczonych i to właśnie one będą wpływać na eurodolara.

W poniedziałek najważniejszą daną będzie miesięczny napływ kapitałów netto do Stanów Zjednoczonych. Będzie on obrazował postrzeganie USA, na tle obecnej sytuacji na rynkach. Figura ta ma za zadanie ukazywać zaufanie inwestorów oraz krajów z nadwyżką finansową ( głównie Chin ). Światowy kryzys gospodarczy ulegnie zakończeniu dopiero wtedy, kiedy dynamika napływu kapitałów zacznie wzrastać. Spowodowane jest do stylem życia amerykanów, którzy całe życie konsumpcja na kredyt. Obrazuje to makrogospodarke zza oceanu, która rozwija się głównie lewarowi o wysokim stopniu. Należy mieć jednak na uwadze, że dane te podawane są z dwumiesięcznym opóźnieniem.

Napływ kapitałów warunkuje więc amerykański popyt wewnętrzny. Jego powrót połączony z ogromną ilością wpompowanego przez amerykański rząd pieniądza może spowodować powstanie hiperinflacji. We wtorek ukażą się dane makroekonomiczne, które na bieżąco monitorują inflację PPI. Jeżeli w dłuższym terminie dojdzie do zwiększenia się presji inflacyjnej, to istnieje możliwość ponownych restrykcji monetarnych przez FED. Istnieje jednak znikome, bliskie ) prawdopodobieństwo, że stanie się to już na środowym posiedzeniu Banku rezerw Federalnych. Scenariusz ten nie ma jednak dużej szansy wystąpienia w najbliższych miesiącach.

Restrykcje monetarne w dłuższym terminie ( końcówka 2009 ) mogą utrzymywać eurodolara na niskich poziomach. W najbliższych tygodniach przewiduje się jednak spadku wartości dolara względem euro. Spowodowane jest to dysparytetem stóp procentowych na korzyść euro oraz znacznym wykupieniem wspólnej waluty w ostatnim czasie. Dodatkowo zmniejsza się chiński popyt na amerykańskie papiery dłużne, co w dużej mierze doprowadzić może do osłabienia dolara w najbliższych miesiącach.

Rynek polski.

Tydzień ten nie będzie szczególnie obfitował w ilość danych z Polski.

Poznamy jednak szereg informacji związanych z inflacją. Na powstanie presji inflacyjnej wpływać będą w coraz mniejszym stopniu płace. O tym w jak dużej dynamice ma to miejsce dowiemy się już we wtorek o godzinie 14:00. Podane zostaną dynamika przeciętnego wynagrodzenia , przeciętne wynagrodzenie oraz zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw. Spodziewany jest spadek zatrudnienia oraz dynamiki płacowe co wynika ze spadku globalnej koniunktury. We środę poznamy dynamikę produkcji przemysłowej, która powinna odnotowywać spadki w porównaniu do zeszłych okresów. Powyższe czynniki wpływać będą na zmniejszenie się presji inflacyjnej. Należy jednak pamiętać, że w naszym kraju w dalszym ciągu dochodzi do podwyżek cen regulowanych, które skutecznie utrzymuje inflację na dość wysokim poziomie. O tym, który z czynników będzie miał większe odzwierciedlenie w inflacji dowiemy się już w środę o godzinie 14:00, kiedy publikowana jest inflacja PPI.

Jest ona wyznacznikiem dla Rady Polityki Pieniężnej, która ze względu na wysokie jej odczyty w ostatnim czasie postanowiła zrobić przerwę w luzowaniu polityki monetarnej. Jeżeli tendencja ta zostanie utrzymana, to zaobserwujemy powrót do aprecjacji złotego, do poziomów z przed kilku miesięcy. Przemawiają za tym czynniki fundamentalne, jak i analiza techniczna.

EUR/USD

Para EUR/USD w ostatnich dniach po raz kolejny pokonała poziom 1,2853, stanowiący średnioterminową linię trendu. W nadchodzących dniach powinniśmy być świadkami powrotu do wzrostów według krótkoterminowego kanału wzrostowego, co powinno wynieść notowania do poziomów 1,3055 ( 38,2% zniesienia Fibonacciego fali trwającej od 2005 roku) a później do 1,3320 ( 38,2% zniesienia Fibonacciego fali trwającej od 2000 roku).

Należy jednak mieć na uwadze,że kanał w który porusza się eur/usd został on utworzony jedynie na podstawie ruchu z kilku ostatnich dni. W szerszej perspektywie zauważyć można , iż jest on jedynie częścią średnioterminowego ruchu bocznego. Jego zakres ruchu to poziomy 1,2520-1,2930.

USD/PLN

W ostatnich dniach na tej parze walutowej doszło do silnych spadków, które przebiły lutowe minima w okolicach 3,54. Pokonanie tego obszaru warunkowało dalsze ruchy tej pary walutowej. W dniu dzisiejszym mamy ponowny atak na silne wsparcie w okolicach 3,4380 wynikające ze szczytu fali spadkowej z 2005 roku oraz 23,6% zniesienia fali wzrostowej trwającej od lipca 2008 do lutego 2009. Jeżeli zostanie ona przebita, to notowania ruszą w kierunku splotu zniesień Fibonacciego w okolicach 3,15-3,18.

Tak dynamiczne spadki, przy ograniczonych wzrostach mogą być pierwszym symptomem do odwrócenia trendu na tej parze walutowej.

EUR/PLN

Notowania EUR/PLN w ostatnich dniach pokonały lutowe minima w okolicach 4,5450. Następnie podobnie jak w przypadku USD/PLN nastąpiło kilkugroszowe odbicie. Miało ono jednak charakter krótkotrwały i wykres ponownie powrócił w okolice tych dołków. Dalsze ruchy tej pary walutowej zależały będą od przebicia obszaru w okolicach 4,4650 wynikających ze szczytów z lutego 2009. Jeżeli uda się je trwale przebić to będziemy mieli do czynienia ze spadkiem do okolic 4,2921.

Na parze tej w ostatnim okresie wyrysowała się formacja głowy i ramion. Głowę stanowi szczyt na poziomie 4,9290, a asymetryczne ramiona kolejno 4,7004 oraz 4,7850. Stanowi to formację odwrócenia trendu, która w chwili obecnej zapowiada spadki na tej parze walutowej.

GBP/PLN

Na parze GBP/PLN doszło do przełamania szczytu z października 2008 na poziomie 5,0415. Wyrysowała się więc formacja podwójnego szczytu, która szybko została przełamana. Przewiduje się jednak wędrówki na południe. Para ta po drodze w dół napotka na silne wsparcie wynikające z 50% zniesienia/rozwinięcia ostatniej fali spadkowej. Pomimo słabej złotówki , funt pozostaje jednak słabszą walutą względem wszystkich innych.

Tomasz Szecówka, analityk rynku walutowego
Michał Wojciechowski, analityk rynków finansowych
AMB Consulting

kurswalutyzłoty

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)