Koncern Murdocha wycofał się z planów przejęcia BSkyB
Koncern mediów Ruperta Murdocha, News Corp., wycofał się w środę z planów przejęcia kontroli nad największą komercyjną telewizją na brytyjskim rynku mediów BSkyB, uznając, że "obecny klimat temu nie służy".
13.07.2011 | aktual.: 13.07.2011 18:54
News Corp. i jego wydawnicze ramię News International są od kilku dni pod silną presją w związku z wielką aferą podsłuchową w należącym do imperium Murdocha tabloidem "News of the World". W sprawie tej afery rząd zlecił dwa dochodzenia.
BSkyB zareagowała na decyzje Murdocha informacją, że widzi dla siebie przyszłość jako niezależna firma.
Biuro premiera W. Brytanii Davida Camerona wyraziło zadowolenie z decyzji News Corp. Lider laburzystowskiej opozycji Ed Miliband nazwał ją "wielkim zwycięstwem opinii publicznej".
Koncern News Corp. poinformował o rezygnacji z planów przejęcia BSkyB na krótko przed specjalną debatą i głosowaniem w Izbie Gmin nad uchwałą, postulującą takie właśnie rozwiązanie. Projekt uchwały miał poparcie trzech największych partii politycznych i jego przyjęcie było przesądzone.
Wprawdzie taka uchwała nie ma mocy prawnej, ani nie nakłada na rząd obowiązku konkretnych działań, ale tak silne i jednoznaczne stanowisko Izby Gmin oznaczałoby, że plany przejęcia telewizji BSkyB przez Murdocha musiałyby spotkać się z silnym politycznym oporem parlamentu i postawiłyby rząd w trudnym położeniu.
W ocenie komentatorów decyzja wycofania się z transakcji ocenianej na ok. 8 mld funtów szterlingów jest bolesna i upokarzająca dla News Corp., ponieważ była to jedna z największych inwestycji koncernu. News Corp. będący obecnie właścicielem 39 proc. BSkyB, zabiegał o przejęcie pozostałych 61 proc.
Niektórzy komentatorzy spekulują, że Murdoch może całkiem wycofać się z brytyjskiego rynku mediów, na którym jest obecny od ponad 30 lat. Zwraca się jednak uwagę, że sprzedaż tytułów prasowych w obecnej koniunkturze nie byłaby łatwa.
W debacie w Izbie Gmin laburzystowski poseł Tom Watson powiedział, że News International musi odpowiedzieć na pytania, dotyczące podsłuchiwania polityków, celebrytów, sportowców, rodzin ofiar zabójstw i żołnierzy poległych w Afganistanie i Iraku.
Partia Pracy sądzi, że Rebekah Brooks, była redaktor naczelna "News of the World" i "The Sun", powinna ustąpić ze stanowiska dyrektora News International. W czasie, gdy odpowiadała za obie gazety, zaangażowani przez nie hakerzy dopuścili się najbardziej bulwersujących ekscesów.
Brooks ma być przesłuchana przez policję w charakterze świadka, a także stawić się przed komisją śledczą Izby Gmin. Należy do ścisłego kręgu decydentów w News Corp.