Koniec OFE jest bliski? Otwarte fundusze muszą zniknąć

Niecałe dwa tygodnie pozostały do podjęcia decyzji w sprawie emerytur: OFE czy ZUS. Społeczeństwo nie wydaje się jednak być zafrapowane tym dylematem.

Koniec OFE jest bliski? Otwarte fundusze muszą zniknąć
Źródło zdjęć: © denphumi - Fotolia.com

21.07.2014 | aktual.: 21.07.2016 18:00

Ponad 680 tys. osób zadeklarowało już (stan na 17 lipca br.), że chcą, by część ich składek emerytalnych nadal trafiała do otwartych funduszy emerytalnych - poinformował Jacek Dziekan, rzecznik Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Niecałe dwa tygodnie pozostały do podjęcia decyzji w sprawie emerytur: OFE czy ZUS. Społeczeństwo nie wydaje się jednak być zafrapowane tym dylematem. Badania wykazały, że 58,7 proc. Polaków nie ma pojęcia, co należy zrobić, aby pozostać w OFE. Natomiast 8,1 proc. respondentów udzieliło błędnej odpowiedzi na to pytanie.

Przypomnijmy, że na decyzję, gdzie kumulować składki emerytalne, Polacy mieli 4 miesiące (od 1 kwietnia do 31 lipca). Zgodnie z nowelizacją ustawy o funduszach emerytalnych ubezpieczeni mogą zdecydować, czy chcą, aby część ich składki emerytalnej trafiała do OFE, czy na indywidualne subkonto w ZUS. Oznacza to, że w przypadku osoby, która zdecyduje się na odprowadzanie składki emerytalnej wyłącznie do ZUS, 12,22 proc. jej wynagrodzenia będzie zapisywane na koncie w I filarze, a 7,3 proc. na subkoncie w ZUS. Jeśli jednak zdecydujemy się na pozostanie w OFE, to 12,22 proc. naszego wynagrodzenia będzie trafiało do I filaru (ZUS), 4,38 proc. na subkonto w ZUS, a 2,92 proc. do OFE. Ubezpieczony, który chce, by część jego składki emerytalnej trafiała też do OFE, musi wypełnić specjalne oświadczenie i złożyć je w ZUS. Dokument można pobrać ze stron internetowych resortów pracy oraz finansów, a także ZUS-u i Komisji Nadzoru Finansowego, a następnie wysłać pocztą. Można
także przesłać oświadczenie drogą elektroniczną. Ubezpieczony musi jednak w tym celu zarejestrować się na stronie www.pue.zus.pl, a następie udać się do najbliższego oddziału ZUS i potwierdzić założenie konta. Oświadczenie można także złożyć osobiście w dowolnym z 325 oddziałów ZUS. Jeżeli ubezpieczony chce, aby jego składki trafiały wyłącznie do ZUS, nie musi składać żadnej deklaracji. Po dwóch latach, czyli w 2016 r., otworzy się kolejne czteromiesięczne okienko na ewentualną zmianę decyzji w sprawie oszczędzania w OFE lub ZUS. Następne będą otwierane co cztery lata.

Sytuację rynku kapitałowego po reformie OFE rozjaśnić mogą prognozy ekspertów. - Zobaczymy, ile osób wybierze otwarte fundusze. Ciężko w tym momencie to ocenić, bo mało już czasu na wybór, a jest on w dodatku utrudniony. Na całym świecie fundusze emerytalne inwestują w obligacje skarbu państwa nie po to, żeby napędzać dług, tylko po to, aby emerytury były bezpieczne. Tego typu zakaz powinien być zniesiony dla dobra i bezpieczeństwa przyszłych emerytów - tłumaczy Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

Giełdowe indeksy nie rosną z powodu marginalizacji OFE – analizuje z kolei Jan Mazurek, ekspert BCC ds. rynku kapitałowego. - Negatywnie na warszawskiej giełdzie odbiła się reforma systemu emerytalnego. W pierwszym półroczu br. indeks całego rynku WIG wzrósł zaledwie o 1,3 proc., natomiast WIG30 o 1,9 proc. W czerwcu spadki obu tych indeksów wyniosły odpowiednio o 0,3 proc. oraz 0,5 proc. - twierdzi.

Większość ekspertów uważa, że koniec OFE jest bliski. Twierdzą, że otwarte fundusze muszą zniknąć, bo inaczej będziemy musieli nie tylko znacznie ograniczać wydatki m. in. na szpitale, szkoły i infrastrukturę, ale również zwiększać podatki. Jedynym sposobem, aby zapobiec katastrofie jest zaprzestanie przekazywania składek do OFE. Oznacza to powrót do ZUS. W ten oto sposób cała składka wpłacana do systemu emerytalnego będzie przeznaczana na wypłatę świadczeń. Przy dyskusji o reformie OFE pojawiały się obawy dotyczące nacjonalizacji budżetu państwa. Obrońcy zmian mówią jednak, że reforma przysłuży się pomniejszaniu publicznego zadłużenia. Przeciętny Polak nie będzie jednak zastanawiał się nad rolą OFE w polskiej gospodarce.

Wyniki sondażu potwierdziły negatywną ocenę rządowych zmian w środowisku przedsiębiorców. Zdecydowany pogląd w tej sprawie wyraziła prawie połowa spośród nich, zaś 2/3 zadeklarowało pozostanie w OFE, co jest dobrym prognostykiem dla rynku kapitałowego i inwestycji na giełdzie.

- Trzeci filar jest nadal niedocenioną przez rząd szansą na godniejszą i lepszą starość. Pracodawcy ufają bardziej sobie i rynkowi niż państwu. 80 proc. ankietowanych zamierza oszczędzać samodzielnie poprzez inwestycje w nieruchomości lub akcje - tłumaczy dr Wojciech Nagel, ekspert BCC ds. ubezpieczeń społecznych.

Z nastrojów ekspertów i przedsiębiorców można określić, jakie jest nastawienie wśród obywateli wobec reformy. - Wybór między OFE a ZUS jest w dużej mierze pozorny. Wybrałem OFE w 1999 roku i to jest dla mnie wybór naturalny, ponieważ różnicuje ryzyko emerytalne: emerytura z wielu źródeł jest pewniejsza niż z jednego miejsca. Z trzech filarów emerytalnych, zostaje nam jeden, który kumuluje zobowiązania, a nie aktywa finansowe. Ten kto uważa, że emerytura z kliku źródeł jest bardziej bezpieczna, zapewne zdecyduje się pozostać w OFE i wypełni stosowną deklarację - tłumaczy ekspert.

Bardzo ważne jest, aby ludzie zaczęli odkładać na własną emeryturę pieniądze, ponieważ mogą one okazać się 1/3 lub połową ich przyszłego świadczenia. Dotychczas aktywnie czyni to jedynie ok. 600 tys. osób, z ponad 16 mln zatrudnionych. Kraj bogatszy od Polski –Portugalia, którą objął kryzys gospodarczy, musiała obniżyć emerytury do ok. 1200 zł brutto. Konkluzja jest prosta: jeśli możesz, oszczędzaj, nawet nieduże kwoty, ale konsekwentnie.

AB /AK/WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)