Koniec roku nie pomaga popytowi

Środowe kalendarium danych makro było niemal całkowicie pozbawione istotnych informacji. Jedynie jeszcze przed sesją poznaliśmy kilka wskaźników z Japonii, m.in. dynamikę produkcji przemysłowej i sprzedaż detaliczną, które obrazowały gorszą kondycję tamtejszej gospodarki niż się spodziewano.

Koniec roku nie pomaga popytowi
Źródło zdjęć: © BM Banku BPH | BM Banku BPH

29.12.2011 | aktual.: 29.12.2011 09:22

Parkiety europejskie jednak nie reagują zazwyczaj na dane z Kraju Kwitnącej Wiśni i tak też było tym razem. Do południa na giełdach w Europie panował umiarkowany optymizm i akcje w większości drożały. Inwestorom spodobała się udana aukcja włoskich bonów skarbowych, które uzyskała dwa razy mniejsze rentowności niż poprzednio. W tym czasie WIG20 był wyraźnie słabszy niż parkiety zachodnie, kurs indeksu poruszał się przy ok. pół procentowych minusach i nie odbiegał od tego poziomu zanadto przez wiele godzin. Niepokój na rynkach zasiał EBC, który ogłosił, że banki europejskie złożyły w depozyt w EBC rekordową sumę (przeszło 400 mld euro), co uwypukliło brak zaufania na rynku międzybankowym. Spadki przyszły jednak dopiero po otwarciu na Wall Street, a wyprzedaż dotyczyła zarówno akcji, toksycznych obligacji włoskich na rynku wtórnym oraz eurodolara. WIG20 poszedł tym śladem i koniec sesji przebiegał pod naporem podaży. Ostatecznie indeks stracił 1,2% (2148 pkt), przy obrocie 365 mln PLN.

Środa na GPW wpisała się w obraz międzyświątecznych notowań. WIG spadł o 0,75% przy obrotach na poziomie zaledwie 504 mln zł. Na wykresie wyrysowana została czarna świeca z relatywnie niskim korpusem oraz obustronnymi cieniami, wskazująca na utrzymujące się niezdecydowanie inwestorów. Pomimo próby przejęcia inicjatywy przez stronę popytowa, sprzedający w ostatnich godzinach handlu obronili opór w postaci SK15, co dało sygnał powrotu poniżej poziomu odniesienia. Notowania zatrzymały się w okolicach otwarcia z piątku zeszłego tygodnia, tym samym sprawiając, że skala spadku nie była zbyt wielka. Dodając do tego nadal niski obrót, ponownie sesję zaliczyć można do słabo istotnych, z technicznego punktu widzenia. Dzisiejsze notowania, wobec nieobecności wielu inwestorów, raczej nie powinny zaskakiwać , aczkolwiek można oczekiwać, że byki nie będą chciały łatwo oddać wypracowanych w zeszłym tygodniu punktów, w szczególności w kontekście kończącego się okresu rozliczeniowego dla inwestorów instytucjonalnych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)