Koniec wysokich premii dla menedżerów?

Zapowiada się koniec wyścigu o gratyfikacje. Do przeszłości odchodzą wysokie odprawy i premie za papierowe zyski.

18.03.2009 | aktual.: 18.03.2009 11:52

Inwestorzy i szefowie firm nie powinni stawiać sobie za cel wzrostu notowań ich akcji ani skupiać się na krótkoterminowych, kwartalnych wynikach. Firmy chcą skłonić menedżerów do dbałości o długoterminowe wyniki. Zapowiada się koniec wyścigu o gratyfikacje. Do przeszłości odchodzą wysokie odprawy i premie za papierowe zyski.

Systemy wynagradzania i motywacji były nastawione na krótkoterminowe wyniki. Nie da się pogodzić maksymalizacji krótkoterminowych wyników z długoterminowym dobrostanem spółki. Potwierdził to krach finansowy. Spowodowany przez niego kryzys sprawił, że wynagrodzenia zarządów dużych firm znalazły się w centrum zainteresowania polityków.

Szefowie AIG, giganta na rynku ubezpieczeń, postanowili wypłacić swoim menedżerom 165 mln dol. bonusów, mimo że firma korzysta z rządowej pomocy. Władze USA szukają teraz prawnych sposobów, by zablokować wypłatę premii w AIG. Ograniczyły już płace prezesów firm wspartych rządowym pakietem do 500 tys. dol. rocznie. Zasady wynagradzania menedżerów zaostrzył także rząd Niemiec. To jednak nie wystarcza. Należy ustanowić nowe reguły wynagradzania kadry kierowniczej koncernów. Błędem było włączanie tam opcji na akcje firmy. Miała to być zachęta do doraźnych działań obliczonych na zwyżkę kursu.

Guenter Verheugen, unijny komisarz ds. przemysłu, apeluje do zarządzających firmami, by sami określili górną granicę swych zarobków. W przeciwnym razie niewykluczone będzie zastosowanie regulacji prawnych.

Same firmy też zaczynają odchodzić od wypłat rocznych bonusów za wyniki. W zmian można zaoferować satysfakcjonujące wynagrodzenia zasadnicze i premie za długoterminowy wynik, np. w postaci opcji na akcje, realizowanych po czterech, pięciu latach, a nie jak dotychczas po dwóch. Powstają tendencje do zmniejszenia bonusów i odpraw przy jednoczesnym podwyższaniu płacy zasadniczej, pozwoli to skompensować cięcia. Drugi nowy trend, związany jest z wypracowaniem bardziej symetrycznego mechanizmu bonusów i płac. Idzie o to, by menedżerowie ponosili finansowe konsekwencje swych błędnych decyzji, które doprowadziły do strat.

W kontraktach menedżerskich mogą się pojawić stosowne zapisy, choć obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi zdarzeń losowych. Skróci się też okres wypowiedzeń, który nieraz sięgał nawet 24 czy 36 miesięcy, zapewniając zwalnianym prezesom absurdalnie wielkie kwoty.
Opr. M.D.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)