Konsolidacji ciąg dalszy...

We wtorek wykresy S&P500 oraz Dow Jones pokonały symboliczne opory przy poziomach odpowiednio 1300 pkt i 12 000 pkt, jednocześnie ustanawiając nowe rekordy hossy, a giełdy azjatyckie wykorzystały dobre nastroje i również zaliczyły wzrostową sesję.

Konsolidacji ciąg dalszy...
Źródło zdjęć: © BM Banku BPH

03.02.2011 | aktual.: 03.02.2011 09:07

W rezultacie na GPW rano popyt poprawiał wtorkowy wynik. Pozytywny sentymentu utrzymywał się do południa, potem WIG20 stopniowo redukował wzrosty. Stronie kupującej nie pomogły nawet niezłe dane z rynku pracy w USA – raport ADP pokazał przyrost miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w styczniu o 187 tys. – niestety ten wynik został popsuty rewizją wskazań za grudzień z 297 tys. do 247 tys. Więcej ważnych statystyk nie zobaczyliśmy i im bliżej było do końca notowań, tym mniej prawdopodobna wydawała się zmiana kierunku na wzrostowy. Ostatecznie WIG20 zamknął się 0,1% poniżej odniesienia (2725 pkt), przy obrocie 724 mln PLN. W środę w szeregu największych spółek nastąpiło przegrupowanie sił – mocniejsze były banki (PKO BP +1,3%, Pekao +0,9%), gorzej prezentowały się firmy surowcowe (PKN Orlen -2,4%, KGHM -0,5%).

Zachowanie indeksu WIG na wczorajszej sesji wkomponowuje się w scenariusz równowagi sił. Kurs indeksu nie zdołał trwale (w cenach zamknięcia) domknąć luki spadkowej z 20 stycznia rozciągającej się pomiędzy 47 677 – 47 900 pkt, a na wykresie świecowym pokazał się czarny korpus. Trudno było jednak oczekiwać innego rozwoju wydarzeń, gdyż zarówno w krótkoterminowej perspektywie (RSI), jak i średnioterminowej (ADX) występuje równowaga sił pomiędzy stronami rynkowymi. Pierwszy z wspomnianych oscylatorów porusza się w okolicach 50 pkt, co dla tego indykatora oznacza strefę neutralną. Z kolei ADX ponownie słabnie (13 pkt), co oznacza skrajnie słaby trend i prawie idealną równowagę sił graczy. W najkrótszym scenariuszu wsparciem jest linia trendu wzrostowego aktualnie przebiegająca na 47 275 pkt oraz luka wzrostowa z wtorku (47 156 – 47 439 pkt), a oporem jest niedomknięta luka spadkowa z 20 stycznia zaczynająca się na 47 900 pkt. W świetle wskazań oscylatorów wydaje się, że powyższe bariery mogą wyznaczać zakres
zmian kursu na dzisiejszą sesję oraz być może na kilka kolejnych dni. Przełomu można zatem oczekiwać w momencie, gdy rynek nieco zdynamizuje się, co zostanie odzwierciedlone wskaźnikami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)