Konsumenci wykazują ostrożność
Z opublikowanych dziś danych o nastrojach polskich konsumentów można wnioskować, że wykazują ostrożność w ocenie sytuacji.
28.07.2009 17:28
Z opublikowanych dziś danych o nastrojach polskich konsumentów można wnioskować, że wykazują ostrożność w ocenie sytuacji.
GUS poinformował o lekkim wzroście swoich wskaźników ufności konsumenckiej, Ipsos - wykazał spadek Wskaźnika Optymizmu Konsumentów GUS-owski BWUK (bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej) stopniowo poprawia się po tym, jak w marcu spadł do poziomu ostatni raz widzianego w 2004 r. Osiągnął minus 30,3 pkt. W lipcu miał minus 22,5 pkt, czyli o 1,8 pkt więcej niż miesiąc wcześniej. Zwiększył się też WWUK, czyli wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej, opisujący oczekiwane w kolejnych miesiącach tendencje w zakresie konsumpcji indywidualnej. Osiągnął minus 30,9 pkt wobec minus 32,8 pkt w czerwcu i minus 42,2 pkt, gdy kształtował tegoroczny dołek w marcu. Co ciekawe, Polacy lepiej oceniają zmianę sytuacji finansowej własnego gospodarstwa domowego zarówno w ostatnich 12 miesiącach, jak i najbliższych 12 miesiącach niż zmianę ogólnej sytuacji ekonomicznej w kraju. Postrzeganie koniunktury gospodarczej zarówno w ostatnich 12 miesiącach, jak i w kolejnych 12 miesiącach pogorszyło się w lipcu w porównaniu z
czerwcem. Znaczący wzrost nastąpił natomiast w zakresie skłonności do dokonywania ważnych zakupów. Te elementy składają się na bieżący wskaźnik ufności.
Jeśli chodzi o wskaźnik wyprzedzający, to progres odnotował głównie dzięki oczekiwaniom dotyczącym sytuacji na rynku pracy oraz skłonności do oszczędzania. W efekcie WWUK podniósł się 4. miesiąc z rzędu.
Wskaźnik WOK, obliczany przez Ipsos, w lipcu wyraźnie się pogorszył. Już w czerwcu widać był kłopoty z kontynuacją pozytywnej tendencji. W kończącym się miesiącu spadek sięgnął 4 pkt. Wskaźnik spadł do 79 pkt. Był pochodną pogorszenia się w zakresie wszystkich składowych WOK – od ocen klimatu gospodarczego poprzez skłonność do zakupów do wskaźnika bieżącego oraz wskaźnika oczekiwań. Ipsos podkreśla, że nie zmieniły się w porównaniu z czerwcem prognozy dotyczące poziomu bezrobocia - nadal około połowa respondentów (51%) spodziewa się jego wzrostu, a 40% utrzymania dotychczasowego poziomu. Wzrosła natomiast, o 2 pkt, do 20%, grupa tych, którzy spodziewają się wzrostu cen w najbliższych 12 miesiącach. Okazuje się, że pogorszenie nastrojów w lipcu nie jest czymś wyjątkowym. Od 2004 r. działo się tak poza jednym wyjątkiem corocznie. Tym samym, o tym, czy okaże się to trwalszą tendencją będzie można przesądzić dopiero w kolejnych miesiącach.
Podobną ostrożność wykazują amerykańscy konsumenci. Podany dziś wskaźnik zaufania Conference Board spadł w lipcu do 46,6 pkt i był to drugi regres z rzędu. Wciąż ponadprzeciętny jest wskaźnik dotyczący spadku dochodów Amerykanów. Pogorszyło się też postrzeganie przyszłej sytuacji na rynku pracy.
Nastroje konsumentów i ich decyzje dotyczące wydatków są jednym z kluczowych czynników rzutujących na tempo i skalę ożywienia gospodarczego na świecie. Słabość konsumentów podtrzymuje obawę przed nawrotem kłopotów gospodarczych, kiedy okazałoby się, że zwiększona produkcja towarów nie spotyka się ze odpowiednim zapotrzebowaniem na nie.
Krzysztof Stępień
główny ekonomista
Expander