Kontrowersje wokół nowego Łowczego Krajowego. Mamy odpowiedź resortu ws. wynagrodzenia

30 stycznia minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska powołała na stanowisko nowego Łowczego Krajowego PZŁ Eugeniusza Grzeszczaka. Ministerstwo poinformowało, że były senator jest myśliwym i członkiem Polskiego Związku Łowieckiego.

Jak czytamy na stronie sejm.gov.pl, średnie wynagrodzenie miesięczne brutto Łowczego Krajowego za 2020 r. wynosiło 8046,13 zł. Czy Eugeniusz Grzeszczak będzie otrzymywał właśnie takie wynagrodzenie za pełnioną funkcję?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WP Finanse zapytało Ministerstwo Klimatu i Środowiska o wysokość pensji nowego Łowczego Krajowego. Odpowiedź może zaskoczyć. "Eugeniusz Grzeszczak zdecydował, że nie będzie pobierał wynagrodzenia z tytułu pełnionej funkcji" - odpowiada resort.

Były polityk PSL jest myśliwym z koła łowieckiego Bura Chata, które słynie z urządzania krwawych polowań - podają Fakty TVN. Grzeszczak w czerniejewskich lasach, w okolicach wielkopolskiej wsi Barczyzna, posiada prywatną myśliwską ambonę z napisem "Senator".

- Nowy Łowczy Krajowy to jest policzek dla całego środowiska. To jest filozofia, że "teraz my", czyli "teraz my, myśliwi, a wy z lasu się wynoście". "My jesteśmy pany w lesie" jest gwarantem dla tej grupy myśliwych, zabetonowanych, że z tej drogi "nie zejdziemy nawet o włos" - ocenił nominację Marcin Kostrzyński, przyrodnik z Koalicji "Niech Żyją!".

Jak w reportażu zaznaczył pan Wojciech, jeden z mieszkańców Nekielki, Bura Chata łamie wszelkie przepisy. Dodał, że "często poluje bez ostrzeżeń, tablic. Przyjeżdża kilka samochodów, rozstawiają się, gnają zwierzynę. To jakby zalegalizowane kłusownictwo".

11 grudnia 2023 r. były mistrz świata w siatkówce Marcin Możdżonek objął stanowisko prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej Polskiego Związku Łowieckiego. Były siatkarz zdradził, że w łowiectwie szuka "wyciszenia i spokoju po ciężkich treningach i meczach, a innym razem emocji i adrenaliny, których można sobie dostarczyć choćby podczas podchodu. Dla mnie polowanie to pasja, a nie hobby, i zawsze czerpię z niego pełnymi garściami".

Fakty TVN przypominają, że niedawno zasłynął on wypowiedzią, że bez gospodarki łowieckiej zwierzęta by nas zjadły. - W obecnych czasach borykamy się niewątpliwie z bardzo poważną rzeczą, czyli bardzo niską akceptacją społeczną łowiectwa w naszym kraju - ocenia Możdżonek.