Trwa ładowanie...
d91f0t8
04-02-2015 13:00

Kopacz o JSW: jestem zwolennikiem dialogu

Jestem zwolennikiem dialogu, ten dialog powinien się odbywać w atmosferze spokoju, a nie pewnego rodzaju presji - powiedziała w środę premier Ewa Kopacz, odnosząc się do protestów trwających w Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

d91f0t8
d91f0t8

Premier przypomniała, że JSW jest spółką giełdową. "Nasz Skarb Państwa ma tam udziały, bodajże 51,16 proc., pozostałe 40 kilka procent to są inni udziałowcy. Tam (w JSW - PAP) w tej chwili toczą się rozmowy i chciałabym, żeby się toczyły w takiej atmosferze merytorycznej, ale spokojnej. Bo dzisiaj są dwie strony, z jednej strony nie tylko zarządzający tą spółką pan prezes, ale też udziałowcy, a po drugiej stronie załoga i ich żądania. Dla mnie kompromis i zakończenie rozmów to zawsze jest ustępstwo i z jednej, i z drugiej strony" - powiedziała premier.

Dodała, że "dialog jest dialogiem: siada się przy stole, można się spierać, można się nie zgadzać". "Można stosować bardzo twarde metody negocjacyjne, ale nie jestem zwolennikiem rozwiązywania problemów na ulicy" - podkreśliła.

Bezterminowy strajk w kopalniach JSW trwa od środy 28 stycznia. Wcześniej zarząd spółki ogłosił plan oszczędnościowy, przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy. Pierwsze rozmowy związków i zarządu spółki z udziałem mediatora, b. wicepremiera i b. ministra pracy Longina Komołowskiego rozpoczęły się w poniedziałek.

Plan oszczędnościowy w spółce przewiduje m.in. zamrożenie płac w 2015 r., zmniejszenie deputatu węglowego, rezygnację z dopłat do zwolnień lekarskich (zgodnie z kodeksem pracy pracownikowi przysługuje 80 proc. wynagrodzenia, JSW dopłaca pracownikom pozostałe 20 proc.) oraz uzależnienie wypłaty czternastej pensji od zysku firmy.

d91f0t8

Związki żądają m.in. odwołania zarządu JSW, któremu zarzucają nieudolność, i powołania nowego (jak przyznają związkowcy, postulat ten w praktyce dotyczy jedynie prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego). Oczekują wycofania decyzji o wypowiedzeniu trzech obowiązujących w spółce porozumień zbiorowych, a także objęcia pracowników kopalni Knurów-Szczygłowice zasadami, jakie obowiązują pracowników pozostałych kopalń firmy. Domagają się też likwidacji spółki JSW Szkolenie i Górnictwo i przyjęcie tam zatrudnionych do JSW.

We wtorek wieczorem setki osób, w tym wiele bardzo agresywnych, zgromadziło się na demonstracji przed siedzibą JSW w Jastrzębiu-Zdroju. Część jej uczestników próbowała wedrzeć się do budynku, używając m.in. metalowych koszy. Odparła ich policja, używając broni gładkolufowej i gazu pieprzowego. Potem funkcjonariusze utworzyli kordon wokół wejścia do siedziby spółki.

Demonstrujący najpierw krzyczeli pod adresem władz JSW "złodzieje, złodzieje" i domagali się - również niecenzuralnie - odejścia prezesa Jarosława Zagórowskiego. Potem, gdy policjanci przy użyciu gazu i broni gładkolufowej odpierali ich kolejne ataki, skandowali: "gestapo, gestapo".

Według wtorkowych informacji policji w starciach uczestniczyło ok. tysiąca osób. Jastrzębska policja otrzymała wsparcie z innych jednostek, łącznie w akcji było ok. 200 policjantów. Rzeczniczka policji w Jastrzębiu-Zdroju Magdalena Szust poinformowała, że zatrzymano ok. 10 osób. Nie podała informacji nt. liczby osób rannych, ale zaznaczyła, że nie mają one "poważnych obrażeń". "Wśród osób rannych nie ma policjantów" - mówiła Szust.

d91f0t8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d91f0t8