Korekta kontrolowana
W środę WIG20 startował od ponad jednoprocentowych minusów.
27.08.2009 09:12
Tym razem kupujący musieli się mierzyć z 6 sesyjną passą wzrostów. Tak więc początek notowań był podobny do wtorkowego i przez pierwsze minuty handlu pojawiła się nawet nadzieja na podobny jak wtedy scenariusz sesji. Kupujący przez pierwsze pół godziny osiągnęli lekką przewagę, do czego przyczyniły się zwyżki na zachodnioeuropejskich giełdach. Jednak nieznaczne pogorszenie nastrojów na parkietach Starego Kontynentu uaktywniło stronę podażową. Od tego momentu wyprzedaż na GPW trwała do wczesnych godzin popołudniowych. Po 13:00 WIG20 testował okolice minimów z dwóch poprzednich sesji i osiągnął wtedy 2245 pkt (ok. -3%). Kupującym udało się obronić to dość ważne wsparcie i nastąpiło wzrostowe odbicie połączone z wyczekiwaniem na dane makro z USA. Statystyki zza oceanu były niejednoznaczne, zamówienia na dobra trwałego użytku za lipiec były większe o 4,9% (oczekiwano +3,1%), ale nie licząc środków transportu wzrosły zaledwie o 0,8% (konsensus +1%). Na GPW informacje zostały przyjęte dobrze i tuż przed otwarciem
giełd w Stanach Zjednoczonych WIG20 tracił już tylko ok. 1,7%. Amerykańskie indeksy miały jednak słabszy start od oczekiwanego, w rezultacie na GPW nastąpił kolejny atak podaży, przed 16:00 znowu były bronione tego tygodniowe minima. Kupującym na końcu pomogły kolejne dane z USA, gdzie sprzedaż nowych domów w lipcu wyniosła 433 tys., a oczekiwano 393 tys. i WIG20 zamknął się powyżej wsparcia, na poziomie 2250 pkt, czyli -2,9%. Obroty były umiarkowane, ok. 1mld PLN, a największa przecena dotknęła beneficjenta ostatnich sesji, czyli sektora bankowego. WIG-Banki stracił 3,5%.
Środa na warszawskim parkiecie nie należała do nazbyt udanych, indeks szerokiego rynku zdołował prawie o 2,5%. Część inwestorów zdecydowała się zrealizować swoje zyski, czego obrazem było wykreślenie na wykresie dziennym czarnej świecy o górnym cieniu. Korekta nie była jednak zbyt głęboka i świeca swoim zasięgiem dotknęła zaledwie minimów z dwóch poprzednich dni. W tych okolicach znajduje się znaczące wsparcie w postaci utworzonej w poniedziałek luki hossy, której przełamanie stanowić będzie zachętę dla pogłębiania spadku. Negatywnym czynnikiem wpływającym na pogorszenie się nastrojów po wczorajszej sesji jest pojawienie się dywergencji bessy pomiędzy parą wskaźników RSI i Composite Index. Szczyt RSI nie został potwierdzony przez wygenerowanie nowego szczytu na Composite, co daje sygnał sprzedaży. O głębokości teoretycznej korekty decydować będzie siła obecnego trendu wzrostowego, która wskazywana przez ADX wydaje się na razie niezagrożona na poziomie 41 pkt. Opadanie tego wskaźnika w najbliższych dniach
może jednak zdopingować stronę podażową do mocniejszego ataku. W trakcie dzisiejszych notowań istotnym będzie utrzymania wsparć na luce hossy, natomiast ich przełamanie potwierdzi wygenerowane przez wskaźniki sygnały sprzedaży.
BM Banku BPH