Korekta nabiera tempa

Zgodnie z naszymi oczekiwaniami rynek zignorował wczorajsze rewelacyjne wyniki Goldman Sachs i skoncentrował się na zapowiedziach Obamy dotyczących przyszłych ograniczeń dla instytucji finansowych.

22.01.2010 12:19

Zgodnie z naszymi oczekiwaniami rynek zignorował wczorajsze rewelacyjne wyniki Goldman Sachs i skoncentrował się na zapowiedziach Obamy dotyczących przyszłych ograniczeń dla instytucji finansowych.

Inwestorzy antycypowali bardziej restrykcyjny kształt planowanych regulacji i wyprzedawali akcje największych banków. Wiadomo było z resztą od jakiegoś czasu, że w administracji zdobyli przewagę zwolennicy bardziej 'twardego' podejścia z byłym szefem Rezerwy Federalnej Paulem Volckerem na czele. Komentatorzy zwracają uwagę, że Demokraci uderzając w Wall Street próbują odzyskać polityczne momentum po przegranych wyborach do Senatu w stanie Massachusetts. Trudno w tej chwili ocenić jaki będzie rzeczywisty kształt nowych regulacji - po pierwsze będą one musiały być zatwierdzone w Kongresie, a po drugie w wielu kwestiach (m.in. proprietary tradingu) dużo będzie zależeć od intrepretacji poszczególnych zapisów. Zwraca się uwagę, że po wprowadzeniu nowych przepisów (których ostatateczny kształt jest jeszcze nieznany) największe banki, JPMorgan Chase & Co. oraz Goldman Sachs Group Inc. będą prawdopodobnie zmuszone do sprzedaży części swojego biznesu private equity oraz będą musiały zrezygnować z inwestycji w
buyouty. Niewątpliwie nowe regulacje wpłyną negatywnie na biznes największych banków i ich rentowność. Kwestią otwartą pozostaje jak bardzo restrykcyjny będzie ich ostateczny kształt. Temat wpisuje się dobrze w panujące nastroje i rynek będzie miał dobry pretekst do kontynuacji korekty. Silne spadki indeksów wywołały skokowy wzrost cen opcji mierzony indeksem VIX - inwestorzy antycypują wzrost zmienności w najbliższym czasie.

EURPLN

Wczorajsze dane o produkcji przemysłowej okazały się znacznie grosze od oczekiwań rynku. W grudniu produkcja wzrosła o 7,4% r/r, a oczekiwano wzrostu o 11%. Złoty miał więc powody fundamentalne do osłabienia. Dominującym czynnikiem wpływającym na notowania były jednak nastroje na rynkach globalnych. Silna wyprzedaż indeksów przyspieszyła korektę na parach złotowych i w rezultacie EURPLN testował opór wynikający ze zniesienia 38,2% fibo przy 4,0877. Dzisiaj od rana złoty jest nieco mocniejszy przy taniejącym dolarze, ale skala odreagowania wczorajszej przeceny jest niewielka. Pod koniec dnia złoty może ponownie się osłabić w kierunku oporu w strefie 4,09-4,10.

EURUSD

Już wczoraj widoczne było wyhamowanie trendu spadkowego na eurodolarze. Negatywne nastroje na Wall Street nie przełożyły się na kontynuację umocnienia dolara. Publikowane dane makro były gorsze od oczekiwań - nieoczekwianie wzrosła liczba wniosków o zasiłki do poziomu 482 tysięcy, indeks Filadefia Fed spadł do poziomu 15.2. Najbliższym istotnym oporem będzie strefa 1,4240-50, przy zniesieniu 38,2% fibo oraz przebitym wsparciu technicznym. Jest jednak mało prawdopodobne by rynek w takim stopniu osłabił dolara w dniu dzisiejszym. Po silnym impulsie spadkowym oczekujemy dzisiaj konsolidacji, czemu będzie sprzyjać puste kalendarium. Wyniki GE będa miały większy wpływ na giełdy niż na dolara.

GBPUSD

Dzisiaj w nocy funt zyskiwał do dolara w ślad za rosnącymi notowania eurodolara. Wzrosty wyhamowały w pobliżu 50% zniesienia fibo ostatniej fali spadkowej. Ruch wzrostowy został jednak prawie w całości zniesiony tuż przed publikacją danych o sprzedaży detalicznej, który okazały się znacznie gorsze od oczekiwań. Sam moment publikacji danych nie przyspieszył już panującej tendencji (spadkowej). Takie zachowanie jest charakterystyczne dla okresu konsolidacji. Dzisiaj oczekujemy utrzymania się notowań wewnątrz zakresu z czwartku (1.6123-1,6309).

USDJPY

Kontynuacja spadków azjatyckich indeksów oraz zdecydowanie przyspieszenie korekty na Wall Street doprowadziło do wzrostu awersji do ryzyka. Skorzystały na tym notowania japońskiego jena, który umocnił się w relacji do wszystkich głównych walut. USDJPY spadł chwilowo nawet poniżej poziomu 90 jenów za dolara. Dzisiaj rynek częściowo odreagowuje wczorajszy impuls, ale ze względu na ryzyko pogłębienia korekty jen może w dalszym ciągu być kupowany. Kolejnym wsparciem na USDJPY będzie zniesienie 50% fibo przy 89,28. Oporem będzie strefa 91,00-91,20.

Wojciech Smoleński

eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)