Koronawirus. Brak folii zabezpieczającej na terminalach. Żabka i RUCH komentują
Płyny dezynfekujące, rękawiczki, odgradzające płyty w sklepach i różnych punktach obsługi. To wszystko by chronić sprzedawców i klientów od zarażenia koronawirusem. Czegoś jednak brakuje. Odbierając paczkę w Żabce i kiosku RUCH-u, kod odbioru musiałam wpisać ręcznie na terminalu, który nie był niczym zabezpieczony, a dotykały go zapewne przede mną tysiące osób.
31.03.2020 | aktual.: 31.03.2020 14:32
Kilka dni temu musiałam odebrać dwie przesyłki. Jedną z Żabki, drugą z kiosku RUCH-u. Zarówno w jednym, jak i drugim punkcie, zasady bezpieczeństwa związane z zagrożeniem zarażenia koronawirusem na pierwszy rzut oka wyglądały na zachowane. Sprzedawca odgrodzony od klienta płytą z pleksi, do tego w rękawiczkach, a obok płyny do dezynfekcji. Jednak po chwili spędzonej na miejscu - czar prysł.
Zarówno w jednym, jak i drugim punkcie, poproszono mnie o wpisanie na terminalu kodu odbioru, ale urządzenie nie było zabezpieczone folią lub czymkolwiek innym. Tych przycisków dotykało przede mną zapewne tysiące osób - w tym ja. Dobrze, że wzięłam ze sobą żel antybakteryjny.
Postanowiłam skontaktować się z biurem prasowym Żabki i RUCH-u, aby zapytać, czy planują wprowadzić jakieś zmiany w tej kwestii.
Rzecznik prasowy RUCH S.A. informuje, że w piątek 27 marca zostały opracowane nowe instrukcje dotyczące odbioru przesyłek. - Zgodnie z wytycznymi, kod odbioru przesyłki za zgodą klienta wpisywać będzie osoba wydająca przesyłkę. Dodatkowo wprowadziliśmy w sieci RUCH S.A. zalecenia dotyczące dezynfekcji powierzchni w punktach odbioru - komentuje Wojciech Paczyński.
To dobra informacja. Okazuje się, że trafiłam do kiosku dzień przed wprowadzeniem tych zmian.
Zobacz także
Biuro prasowe informuje również o nowoczesnej metodzie dezynfekcji paczek za pomocą ozonu. - W ramach uruchomionego we wtorek procesu dezynfekcji, paczki poddawane są działaniu ozonu, który jest gazem silnie utleniającym, jednak nieingerującym w zawartość przesyłek. Proces dezynfekcji Paczki w RUCH-u pozwala więc usunąć wszelkie bakterie, które potencjalnie mogłyby znaleźć się na przesyłanych paczkach - czytamy w komunikacie biura prasowego.
W Żabce również musiałam wpisać kod odbioru sama. Terminal nie miał na wierzchu żadnego zabezpieczenia w postaci folii. Skontaktowałam się z biurem prasowym w tej sprawie.
- Pragniemy poinformować, iż w najbliższych dniach wdrożymy rozwiązanie, które pozwoli ograniczyć kontakt klienta z terminalem płatniczym podczas realizacji usługi odbioru przesyłek w naszych placówkach. Do czasu ich wprowadzenia konsumenci mogą korzystać z jednorazowych rękawiczek dostępnych w sklepach sieci Żabka, do czego zachęcamy – komentuje biuro prasowe.
Dodatkowo Żabka informuje, że terminal jest dezynfekowany co godzinę przez obsługę sklepów.
Miejmy nadzieję, że te zmiany zostaną wprowadzone jak najszybciej, bo terminal, który dotykają dziesiątki ludzi, jest potencjalnym zagrożeniem zarażenia koronawirusem.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl