Koszt surowców do produkcji pół litra najtańszego piwa to zaledwie kilkadziesiąt groszy
Nawet 20 groszy za pół litra piwa – tyle wynosi rzeczywisty koszt surowców do produkcji złotego napoju. Do ostatecznej ceny trunku producent musi jednak doliczyć również marże handlowców, hurtowników, sklepów – to stanowi 20 proc. ceny – a także wydatki na marketing, reklamę, transport, czyli kolejne 30 proc.
06.11.2012 | aktual.: 06.11.2012 07:52
Jak podkreśla Sebastian Tołwiński z Grupy Żywiec, najwięcej, bo ponad 40 proc. w cenie detalicznej piwa, stanowią koszty podatków, w tym akcyzy. Na obniżkę nie ma na razie co liczyć. Za to kolejna podwyżka mogłaby doprowadzić do załamania się tego rynku wartego prawie 20 mld zł.
– Koszt surowców do produkcji pół litra piwa może wynosić od kilkudziesięciu groszy do nawet 1 zł, w zależności od składników, jakie zostaną dobrane – zaznacza w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Sebastian Tołwiński z Grupy Żywiec. – Gdybyśmy mogli obniżyć stawki np. podatków, które stanowią w piwie aż 40 procent, to Żywiec mógłby kosztować nawet poniżej 2 złotych. Dzisiaj, kiedy sprzedają się głównie piwa tanie i rośnie sprzedaż piwa w dyskontach, byłoby to rzeczywiście bardzo potrzebne.
Również lokalne browary borykają się podobnymi problemami i walczą o dostęp do dystrybucji swoich produktów.
– Mamy coraz trudniejszy rynek detalicznej sprzedaży, rynek dyskontowy. Chcielibyśmy na tym rynku móc się nadal bronić – mówi Marek Skrętny, dyrektor marketingu Browaru Amber.
Jak podkreślają przedstawiciele browarów, to w ich interesie leży, by konsumenci dostawali wysokiej jakości piwo, po jak najniższej cenie.
– Wiemy, w jakiej sytuacji dzisiaj znajdują się finanse państwa. Wciąż realne jest zagrożenie kolejną podwyżka akcyzy. Wierzymy, że do tego nie dojdzie. Tym bardziej, że dziś głównie sprzedają się piwa bardzo tanie, które nie generują dużych zysków dla firm piwowarskich. Sytuacja byłaby trudna, gdyby taka podwyżka akcyzy rzeczywiście nastąpiła. To by mogło załamać cały polski rynek piwa, a klienci zwróciliby się w kierunku tanich produktów piwopodobnych – przestrzega Sebastian Tołwiński.
Póki co, firmy piwowarskie szukają innych sposobów na obniżenie kosztów. Jednym z nich może być oszczędzanie na składnikach używanych do produkcji piwa. Jednak to odbija się na jakości sprzedawanych produktów. Marek Skrętny z Browaru Amber tłumaczy, że do produkcji piwa według Bawarskiego Prawa Czystości powinno się wykorzystywać 4 składniki.
– Są to woda, słód jęczmienny, w przypadku piw pszenicznych – słód pszeniczny, chmiel i drożdże piwowarskie. Nie zawsze tak niestety jest. Używane są tańsze zamienniki. Szczególnie, jeśli chodzi o zamienniki słodu jęczmiennego. Jest to grys kukurydziany, syrop glukozowy lub inne surowce, tańsze niż słód jęczmienny, który jest dosyć sporym kosztem w produkcji piwa. Natomiast pozostałe składniki, jak chmiel, czy drożdże, są to procentowo koszty dużo mniejsze – podsumowuje Marek Skrętny.
Na polskim rynku piwa jest 25 liczących się producentów. Rekordową sprzedaż zanotowali oni w maju, kiedy wzrosła ona aż o 19 proc. w porównaniu z majem 2011 roku. Tak dobry wynik był konsekwencją zwiększania przez handlowców zapasów magazynowych przed Euro 2012. Według szacunków Grupy Żywiec cały rynek urósł w okresie maj-sierpień 2012 w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim o 11 proc.