"Koszyk Dudy" pięć lat później. Sprawdziliśmy, jak wzrosły ceny
Pięć lat temu Andrzej Duda, jeszcze jako kandydat na prezydenta, wybrał się do dyskontu i wrzucił do sieci zdjęcie paragonu. Wtedy zakupy kosztowały go dokładnie 37,02 zł. My dziś zrobiliśmy niemal identyczne zakupy. Jak przez ten czas wzrosły ceny?
Wizyta Andrzeja Dudy w Biedronce w 2015 roku była oczywiście elementem kampanii wyborczej. Ówczesny kandydat na prezydenta chciał pokazać, że w należącej do strefy euro Słowacji jest znacznie drożej - i że na przyjęciu europejskiej waluty możemy tylko stracić.
5 lat później Duda walczy o reelekcję, ale do dyskontu na zakupy już nie idzie. Zrobiliśmy więc to my. Jak zatem wzrosły ceny przez 5 lat? Mieliśmy pewność, że nie będą takie same. Inflacja nie stoi w miejscu. Z drugiej strony - ceny z "koszyka Dudy" nie były wcale oczywiste. W końcu mamy kryzys, a z początkiem lipca zmieniły się stawki VAT na część produktów. Dodajmy też, że zmieniają się również zarobki. Średnie wynagrodzenie w marcu 2015 r. wynosiło 4214,14 zł, ostatnie dane dotyczące zarobków - z maja 2020 r. - mówią, że przeciętne wynosi 5119,94 zł, a więc wzrosło w tym czasie o 21,5 proc.
Duda był pięć lat temu w sklepie w sieci Biedronka w Milówce, my udaliśmy się do dyskontu w Szczecinie. Staraliśmy się wybierać identyczne produkty, choć nie zawsze było to możliwe. Na przykład zamiast oleju Fabiola (marka zniknęła z dyskontowych półek) musieliśmy do naszego koszyka włożyć produkt Olej Wyborny, także marki własnej Biedronki. Natomiast zamiast dwulitrowej butelki soku pomarańczowego Riviva, kupiliśmy dwie o pojemności jednego litra.
Nie tylko Biedronka. Kolejne sieci handlowe na celowniku UOKiK. Obejrzyj wideo:
Ostatecznie za "koszyk Dudy 2020" zapłaciliśmy 46,08 zł. A to wzrost niemal o 24,5 proc. w stosunku do 2015 r. Jak już wskazaliśmy, nie wszystkie produkty są dostępne w takich samych opakowaniach jak pięć lat temu. Dlatego przeliczyliśmy cenę opakowania margaryny Rama. Uwzględniając przeliczenie, całe zakupy kosztowałyby nas 46,53 zł. Czyli o 25,68 proc. więcej niż pięć lat temu.
"Koszyk Dudy 2020". Co najbardziej zdrożało?
Największą różnicę w cenie widać przy jajkach. Andrzej Duda kupił pięć lat temu w promocji 30 sztuk za 7,89 zł. Warto pamiętać, że było to opakowanie "z gazetki". Dziś musiałby zapłacić 13,47 zł. Dodajmy jednak, że Biedronka sprzedawała jajka w 30-paku także w tym roku przed Wielkanocą. Cena wówczas też była wyższa niż pięć lat temu, bo wynosiła 8,99 zł.
Sporo podrożał sok pomarańczowy - dziś trzeba za niego zapłacić niemal o złotówkę więcej. Większość produktów podrożała jednak najwyżej o kilkadziesiąt groszy.
Względem 2015 r. staniał tylko jeden produkt - jajko z niespodzianką firmy Ferrero. Pięć lat temu kosztowało 2,79 zł, dziś zapłaciliśmy za nie 2,49 zł. To jednak zasługa promocji. Standardowo jajko firmy Kinder kosztuje dziś w Biedronce 3,69 zł. Gdyby więc nie rabat w wysokości 1,20 zł, za całe zakupy zapłacilibyśmy 47,28 zł.
Rachunek Andrzeja Dudy z 2015 r. i nasz rachunek z lipca 2020 r.
Czytaj też: Polska i Niemcy zmieniły stawki VAT. Sprawdzamy, gdzie taniej
Co ciekawe, na nasz rachunek nie miały wpływu zmiany w podatku VAT, które weszły z początkiem lipca. Produktów z "koszyka Dudy" obniżki lub podwyżki nie dotknęły. Rząd co prawda uprościł VAT na pieczywo, wprowadzając jednolitą stawkę 5 proc. - wcześniej były aż trzy stawki, w zależności od terminu spożycia. Na cenę wybranego przez Dudę półkilogramowego chleba krojonego nie miało to jednak wpływu. Pięć lat temu kosztował 1,59 zł, a w tym roku - 2,49 zł.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.