Koszyk Morawieckiego znacznie przeszacowany. Czytelnik zwrócił uwagę na kolejny błąd

Nie 67,89 zł, ale 21,77 zł - taka powinna być różnica przy porównaniu cen przed i po 1 lipca w koszyku Morawieckiego, co zauważył czytelnik WP Finanse. Okazuje się też, że cenowa rewolucja była wyłącznie hipotetyczna, gdyż na stronie sklepu, na który powołał się premier, pozostały ceny sprzed zmiany matrycy stawek VAT. Grafika zniknęła z konta premiera po raz trzeci.

Koszyk Morawieckiego okazał się serią wpadek.
Źródło zdjęć: © PAP
Krystian Rosiński

Od 1 lipca zmieniła się matryca stawek VAT. Za część produktów płacimy mniej, a za część - więcej. Premier Mateusz Morawiecki nie omieszkał się pochwalić, że od początku wakacji tańsze są produkty codziennego użytku. W wyliczeniach premiera jednak wkradło się kilka błędów, które wypaczyły wynik. Do tego stopnia, że grafikę wstawiono trzykrotnie - o czym informowaliśmy na WP Finanse. Wieczorem grafika zniknęła z profilu premiera na FB po raz trzeci.

Tymczasem wyliczenia zawierały jeszcze jeden błąd. Na tyle istotny, że znacznie zwiększył różnicę, jaka zostaje w kieszeni Polaków. Według szefa rządu od początku lipca zaoszczędzimy na wskazanych 22 produktach 67,89 zł (na grafice wskazano 67,90 zł). W rzeczywistości jednak oszczędności są znacznie mniej okazałe i wynoszą 21,77 zł - na co zwrócił nam uwagę czytelnik za sprawą platformy dziejesię.

Nieszczęsny fotelik ze złą stawką VAT

Jak to możliwe? Wszystko rozbija się o nieszczęsny fotelik dziecięcy. "Nieszczęsny", gdyż wcześniej pisaliśmy, że to on "podbija" znacznie rachunek koszyka Morawieckiego, ponieważ bez niego różnica między cenami pozostałych produktów sprzed i po 1 lipca wynosi 10,96 zł. Jednak przy wyliczeniach nowej wartości zastosowano także błędną stawkę VAT.

Zobacz też: Bon 500+ na wakacje. "Za mało, by mówić o ratowaniu branży"

Otóż foteliki przed 1 lipca były obciążone 8-proc. stawką podatku, natomiast po wskazanym terminie - 5-proc. Tymczasem z wyliczeń premiera wynika, że foteliki przed zmianą miały stawkę... 23 proc. Dlatego też na grafice PMM cena fotelika spadła z 389 zł do 332,07 zł, podczas gdy w rzeczywistości powinna spaść do poziomu 378,19 zł.

Właśnie to znacznie wpływa na różnicę całego koszyka, która, jak już wspomnieliśmy wynosi 21,77 zł (a nie 67,89 zł). Prawdopodobnie ktoś zauważył błąd, ponieważ w środę po 22 grafika po raz trzeci zniknęła z konta premiera na Facebooku.

Obraz
© WP Finanse

Obniżki cen tylko na papierze

Seria wpadek przy koszyku Morawieckiego sprawiła, że postanowiliśmy sprawdzić, jak wyliczenia Morawieckiego mają się do rzeczywistości. Tym tropem przeszukaliśmy wskazany sklep online w poszukiwaniu wymienionych produktów.

Zaczęliśmy od wspomnianego już wcześniej fotelika dziecięcego. Okazało się, że e-sklep nie zauważył zmiany matrycy stawek VAT, tak jak przekonywał szef rządu na Facebooku. W sieci bowiem nadal widnieje cena, która rzekomo miała funkcjonować wyłącznie przed 1 lipca i klient za fotelik wciąż płaci 389 zł.

Czytaj też: Koszyk Morawieckiego. Premier pochwalił się nowymi cenami i zaliczył potężną wpadkę

Różniła się natomiast cena pomarańczy. Niestety, na niekorzyść, gdyż owoce te były droższe, niż na zaprezentowanej grafice i to niezależnie, czy uwzględniamy "starą", czy też "nową" cenę z grafiki przedstawionej przez premiera. Według niej za kilogram pomarańczy mieliśmy zapłacić 4,99 zł przed 1 lipca i 4,85 zł po rozpoczęciu wakacji. W rzeczywistości kosztują one 6,79 zł/kg.

Różni się też cena tamponów, choć w tym przypadku są droższe w rzeczywistości (21,39 zł) niż na grafice Morawieckiego, gdzie wyceniono je na 21,19 zł i - po zmianach matrycy - na 20,60 zł.

Nie udało nam się natomiast znaleźć w e-sklepie kiwi oraz chipsów ziemniaczanych w podanej na grafice gramaturze. Wszystkie pozostałe produkty natomiast miały cenę, którą PMM podał jako "starą" - jeszcze przed zmianą stawek VAT.

Od 1 lipca zmieniła się matryca VAT w Polsce. Część produktów będzie tańsza, jak np. żywność i artykuły dla niemowląt i małych dzieci, owoce cytrusowe i tropikalne oraz niektóre wyroby piekarskie i cukiernicze, niektóre orzechy, np. migdały i pistacje, czy niektóre przyprawy przetworzone.

Sprawdź: Nowa matryca VAT wchodzi w życie. Niższy VAT na artykuły dziecięce, wyższy na owoce morza

Droższe z kolei będą m.in. lód używany do celów spożywczych i celów chłodniczych, drewno opałowe, część czasopism specjalistycznych, nieprzetworzone przyprawy czy owoce morza - co często podkreślają politycy formacji rządzącej, wytykając w ten sposób aferę podsłuchową byłemu rządowi. Szczegóły zmian dotyczących nowej matrycy VAT znajdziesz tutaj.

Obraz
© Facebook.com

Wybrane dla Ciebie

Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich