Kotecki z MF przewiduje wzrost PKB
W II kwartale polska gospodarka rozwinie się o 0,3 proc., a w całym 2009 roku PKB urośnie o przynajmniej 0,2 proc - uważa Ludwik Kotecki, wiceminister finansów.
W II kwartale polska gospodarka rozwinie się o 0,3 proc., a w całym 2009 roku PKB urośnie o przynajmniej 0,2 proc - uważa Ludwik Kotecki, wiceminister finansów.
_ Na razie podtrzymuję 0,3-proc. tempo rozwoju naszej gospodarki w II kwartale. W tym roku liczę, że wzrost gospodarczy będzie na poziomie przynajmniej 0,2 proc. Raczej nie będzie gorzej _ - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Kotecki.
_ Jeśli kolejne dane będą lepsze od oczekiwań, to możliwa jest nieznaczna zmiana prognozy na ten rok _ - dodał.
W opinii Koteckiego, możliwa jest jeszcze zmiana założeń do przyszłorocznego budżetu.
_ Pod koniec sierpnia GUS poda dane o wzroście gospodarczym w II kwartale. To teoretycznie ostatni moment na zmiany. Ale żeby były przesłanki do ich wprowadzenia, dane makroekonomiczne musiałyby być dużo lepsze od naszych szacunków _ - powiedział.
Założenia budżetowe na 2010 rok zakładają, że PKB wzrośnie o 0,5 proc., zaś inflacja wyniesie 1,0 proc.
Zdaniem Koteckiego, w 2010 roku dług publiczny może przekroczyć próg 55 proc. w stosunku do PKB.
_ Jest to poważnym zagrożeniem. Niewiele wyższy wzrost gospodarczy w przyszłym roku może nie wystarczyć, by uchronić nas przed przekroczeniem tego progu _ - dodał.
W opinii Koteckiego Polska będzie powoli wychodzić z kryzysu.
_ Trzeba mieć (...) świadomość, że to, co nas po części uchroniło przed głębokim kryzysem, czyli niewielki udział eksportu w PKB i jego struktura, raczej nie pomoże nam szybko się z nim uporać _ - powiedział.
_ Poza tym jeszcze nie nastąpił koniec problemów na rynku pracy, druga połowa roku wciąż może przynieść negatywne zjawiska (...). Pragnę jednak zaznaczyć, że nie oczekuję jakichś bardzo niekorzystnych zmian w gospodarce na miarę 20-proc. bezrobocia sprzed kilku lat _ - dodał.
Jego zdaniem, jest za wcześnie, by mówić, że gospodarka światowa wychodzi już z recesji.
_ Poczekajmy kilka miesięcy, zobaczymy jak zachowa się produkcja, sprzedaż detaliczna czy handel zagraniczny. No i kwestia finansów publicznych. (...) Nie sądzę więc, by kryzys szybko przeszedł do historii _ - powiedział Kotecki.
_ Nie wykluczam, że udział Polski na rynkach zagranicznych będzie po kryzysie wyższy niż przed kryzysem _ - dodał. (PAP)