Kryzys polityczny w Lizbonie wstrząsa eurolandem

Rentowność portugalskich obligacji jest rekordowa, a ekonomiści spodziewają się, że kraj ten pójdzie w ślady Grecji oraz Irlandii, prosząc o pomoc finansową.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Rentowność portugalskich obligacji pięcioletnich sięgnęła w środę rekordowo wysokiego poziomu 8,1 proc., a dziesięcioletnich wzrosła do 7,6 proc. Inwestorzy wyprzedawali również dług innych państw z obrzeży strefy euro. Tak rynki reagowały na narastający kryzys polityczno-gospodarczy w Portugalii, grożący, że kraj ten znajdzie się na krawędzi bankructwa.

Kraj nad przepaścią

– Uważamy, że Portugalia będzie potrzebowała pomocy finansowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. Może się to zdarzyć już w tym tygodniu. Jest jasne, że Portugalia nie może sama dać sobie rady przy tak wysokich kosztach rynkowego finansowania – twierdzi Pavan Wadhwa, strateg z banku JPMorgan Chase.

– To tylko kwestia czasu, zanim Portugalia zacznie szukać zewnętrznej pomocy. Jeśli to nie stanie się w tym miesiącu, to w przyszłym – prognozuje Christoph Weil, ekonomista z Commerzbanku.

Podobne opinie głosi coraz więcej analityków. Co sprawia, że eksperci i rynki coraz bardziej niepokoją się o Portugalię? Przede wszystkim obawiają się, że kraj ten pogrąży się w kryzysie politycznym, który zahamuje wszelkie reformy fiskalne.

Budżetowy wyrok

W środę w lizbońskim parlamencie rozpoczęła się debata nad tzw. programem stabilności i wzrostu, czyli pakietem dodatkowych oszczędności fiskalnych (równych 4,5 proc. PKB) rozpisanych na trzy lata. Ma to pozwolić na obniżenie deficytu finansów publicznych z 7,3 proc. PKB w 2010 r. do 3 proc. PKB w 2012 r. Problemem jest jednak to, że rząd Socratesa jest gabinetem mniejszościowym. A opozycja zapowiedziała, że nie poprze pakietu oszczędnościowego.

Do chwili zamknięcia tego wydania „Parkietu” wyniki głosowania w tej sprawie nie były jeszcze znane. Przewidywano jednak, że odrzucenie pakietu oszczędnościowego może doprowadzić do upadku rządu Socratesa i przyspieszyć wybory.

– Jeśli parlament odrzuci program stabilności i wzrostu, będzie to oznaczało, że rząd nie jest w stanie zaciągać międzynarodowych zobowiązań gospodarczych. Dojdzie do kryzysu politycznego, który może doprowadzić do wzrostu ryzyka związanego z finansowaniem naszej gospodarki, co może doprowadzić do tego, że Portugalia poprosi o zagraniczną pomoc – stwierdził przed debatą w sprawie pakietu oszczędnościowego premier Socrates.

Sytuacja w Portugalii będzie jednym z tematów rozpoczynającego się dzisiaj unijnego szczytu w Brukseli.

Bankom może zabraknąć kapitału

W przypadku głębokiej przeceny obligacji państw strefy euro oraz ostrej recesji w części z nich, potrzeby kapitałowe europejskiego sektora bankowego do 2015 r. mogą sięgnąć nawet 250 mld euro (1 bln zł) – oszacowała agencja ratingowa Standard & Poor’s.

Przewidywania te oparte są na symulacjach, jakim S&P poddała bilanse 99 europejskich instytucji finansowych. Gdyby słabe kraje strefy euro miały utrudniony dostęp do rynku obligacji, m.in. za sprawą wzrostu stóp procentowych, a Grecja, Irlandia, Portugalia i Hiszpania popadłyby w głęboką recesję, 22 spośród zbadanych banków potrzebowałoby łącznie 161 mld euro, aby utrzymać współczynniki adekwatności kapitałowej na bezpiecznym poziomie. Gdyby analiza S&P objęła cały europejski sektor bankowy, kwota ta mogłaby sięgnąć nawet 250 mld euro. – To miałoby poważny wpływ na wiarygodność kredytową państw Europy Zachodniej – wskazuje agencja ratingowa. Ich potrzeby pożyczkowe byłyby w najbliższych pięciu latach o 20 proc. wyższe od obecnie prognozowanych.

Testy odporności unijnych banków na ewentualne pogorszenie koniunktury prowadzi również Europejski Urząd Bankowy (EBA). Wyniki tego przedsięwzięcia, obejmującego 91 największych instytucji finansowych z UE, mają być znane latem. Analitycy obawiają się jednak, że przyjęte na jego potrzeby scenariusze makroekonomiczne są zbyt łagodne.

Hubert Kozieł
PARKIET

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych