Kto zarobi najwięcej? Po prognozy do... wróżki

Czy tak będzie wyglądać lista najlepiej opłacanych zawodów za 10 lat?

Kto zarobi najwięcej? Po prognozy do... wróżki
Źródło zdjęć: © Thinkstock

11.10.2012 | aktual.: 08.06.2018 14:38

*Nanotechnolog – rehabilitant – inżynier budowlany – opiekun osób starszych. A może: administrator IT – okulista – wiertnik – psycholog? Czy tak będzie wyglądać lista najlepiej opłacanych zawodów za 10 lat? *

Brak fachowców to więcej kasy

Ta wiedza mogłaby przynieść miliony – gdyby ktoś ją miał. Niestety, przewidywanie, jakie profesje będą przynosić największe zarobki za 10 czy 15 lat, to czynność niezmiernie trudna. Pewne prognozy jednak można stawiać.

Gdzie najlepiej płacą? Tam, gdzie brakuje fachowców. Z tej przyczyny dzisiaj na duże pieniądze mogą liczyć specjaliści od inżynierii czy informatyki. W tej ostatniej branży szeregowy pracownik zarabia wprawdzie w granicach średniej krajowej. Ale już np. administrator systemów IT zarabia średnio ok. 4,8 tys. zł brutto, a analityk ds. IT, według portalu wynagrodzenia.pl, otrzymuje 6,5 tys. zł. Z kolei gaże inżynierów, w zależności od specjalizacji i doświadczenia, kształtują się w granicach 5 tys. zł. Ale są też sektory takie jak nieruchomości i development, gdzie, według Banku Danych o Inżynierach, średnie płace brutto fachowców sięgają już 8 tys. złotych.

I zapewne progresja zarobków się nie cofnie, bo branża informatyczna będzie się nadal rozwijać, a modernizacja różnych sfer w kraju – miasta, drogi – również nie zakończy się szybko. Również przemysł w naszym kraju ciągle się rozbudowuje. Szybko rozwijają się nowe gałęzie nauki, jak nanotechnologia. Ciągle powstają nowe metody przesyłania informacji. Póki postęp i zapotrzebowanie na specjalistów będą miały szybsze tempo niż proces edukowania, rynek będzie odczuwał brak tych ostatnich. *Lekarz bardziej popularny *

Kolejna pula zawodów, na które wzrośnie popyt, ma związek już nie z techniką, ale z czynnikami społecznymi. I z biologią. – W perspektywie na pewno będzie rosło zapotrzebowanie na usługi medyczne, i to z dwóch przyczyn – mówi Monika Zakrzewska, ekspert z PKPP Lewiatan. – Po pierwsze, liczba osób starszych, a więc bardziej narażonych na schorzenia, będzie stale rosła. A po drugie, dodatkową rolę odegra fakt, iż coraz większą wagę przywiązujemy do stanu naszego zdrowia. Coraz częściej będziemy więc korzystali z usług lekarskich.

Do tego należy doliczyć wszelkie profesje związane z opieką nad seniorami – pielęgniarzy, rehabilitantów, także psychologów. Czy na dobre zarobki będą mogli liczyć również asystenci osób starszych? W tej chwili, według portalu moja-pensja.pl, zarabiają oni brutto poniżej 2 tys. zł. Niektórzy analitycy uważają jednak, że wraz ze wzrostem popytu na ich usługi – a przy tym i przy rosnącej liczbie osób dobrze uposażonych, skłonnych dobrze płacić – zarobki asystentów osób starszych będą musiały się podnieść.

Prognozy zawsze niepewne

Co może zaburzyć prognozy? Choćby sytuacja, w której w jakiejś branży dojdzie do nadmiernego wzrostu liczby fachowców, wskutek czego rynek nie zdoła ich wchłonąć. Bywało tak już w przeszłości – choćby z absolwentami zarządzania. Dwie dekady wcześniej, w pierwszym okresie rozwoju polskiego modelu kapitalizmu, stało się ono niezwykle popularnym kierunkiem studiów. Po 10 latach popyt na ich usługi znacznie spadł. – W przyszłości może stać się tak na przykład ze specjalistami od gazu łupkowego – ostrzega Monika Zakrzewska.

Faktem jest, że w ostatnich latach wiele osób wyczekuje informacji na temat wydobycia gazu łupkowego w Polsce. Warunek boomu w tej branży jest jeden, ale za to zasadniczy: jego wydobywanie musi okazać się opłacalne. Jak z tym będzie – nie wiadomo. Dotychczas, według „Pulsu Biznesu”, pracę przy szukaniu łupków znalazło ok. 20 tys. osób. Zajmująca się rekrutacją firma Hays szacuje, że zapotrzebowanie w ciągu najbliższych dwóch lat sięgnie 40 tys. pracowników. Natomiast według Instytutu Kościuszki, w ciągu dekady liczba miejsc pracy w tej branży może być jeszcze wyższa. – Liczba 155 tys. miejsc pracy, która może powstać przy wydobywaniu gazu z łupków w Polsce, to scenariusz bazowy, czyli najbardziej prawdopodobny – mówiła Izabela Albrycht, prezes zarządu Instytutu.

Na razie tylu specjalistów nie mamy. W poprzednich latach prac tego typu w Polsce nie prowadzono, więc dzisiaj poszukiwani są fachowcy – m.in. wiertnicy i specjaliści od szczelinowania.

Zarobki „w łupkach” nie są małe. Hays podaje, że w Polsce pracownicy lokalni w branży oil & gas zarabiają ponad 60 tys. dol. rocznie. Już w końcu ubiegłego roku „Dziennik Gazeta Prawna” informował, że w tej branży kierownik nadzoru inwestycji może zarobić nawet 15 tys. zł brutto, a geolog – 9 tys. zł.

Od prognoz dotyczących płac i popytu na konkretne zawody zależy przyszłość wielu dziedzin. Na przykład edukacji – jeśli prognozy mówią o szybkim rozwoju jakiejś branży, uczelnie mogą liczyć na wzrost liczby studentów. Współczesny rynek zmienia się jednak na tyle szybko, że można przewidywać jedynie pewne ogólne kierunki rozwoju sytuacji. Dlatego pytani o profesje dobrze płatne w roku 2020 eksperci żartem odsyłają do… wróżek.

TK/MA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)