Kulminacja popytu?

Zachowanie rynku w dniu wczorajszym przypominało nieco kulminację popytu. Indeksy po kilku dniach przestoju w pobliżu oporów technicznych wybiły się górą bez wyczekiwanej korekty.

24.07.2009 | aktual.: 24.07.2009 12:29

To z pewnością uruchomiło wiele zleceń stop loss ze strony utrzymujących krótkie pozycje. Obecnie nastawienie na wzrosty jest tak silne, że rynek praktycznie zignororwał złe wyniki podane przez Microsoft i Amazon. Po zamknięciu sesji kontrakty na S&P500 spadły dość istotnie, ale dzisiaj rano bardzo szybko odrobiły stratę. Giełdy europejskie po nieco gorszym otwarciu zdążyły już ustanowić nowe szczyty trendu. Może wydawać się, że rynek całkowicie oderwał się od realiów, ale tani i łatwo dostępny pieniądz w połączeniu z wakacyjnym wolumenem zachęca do podbijania cen. Poza tym na giełdach dominuje handel programowany, oparty na sygnałach technicznych. Tak zwany "normalization trade" (gra pod powrót do normy po kryzysie) nadal funkcjonuje i coraz więcej zarządzających, którzy pozostawali niedoważeni w akcjach jest "wciąganych" we wzrosty. S&P500 zrealizował target wzrostów na 980 wynikający z rozszerzającego się trójkąta. Dzisiaj powinna nastąpić silniejsza realizacja zysków w końcówce sesji.

Na walutach w dalszym ciągu dominuje handel w zakresach. Dolar wczoraj zaczął się umacniać pod koniec dnia po tym jak S&P500 osiągnął pułap około 975 punktów. Przez rynek musiał przejść duży 'flow' na kupno dolarów, bowiem ruch miał 170 pipsów. Tak istotne zwiększenie zmienności sygnalizuje możliwość wystąpienia silniejszego ruchu trendowego w najbliższym czasie. Większość głównych par walutowych jest w ważnych 'momentach technicznych' z punktu widzenia średnioterminowej perspektywy. Z istotnych danych makro opublikowane zostały dzisiaj dane o dynamice PKB za 2 kwartał z Wielkiej Brytanii i były gorsze od oczekiwań. Indeks Ifo wbrew rynkowym plotkom okazał się mniej więcej zgodny z medianą prognoz. Po otwarciu w USA w centrum uwagi będzie indeks nastroju Uniwersytetu Michigan.

EURPLN

Złoty w dalszym ciągu korzysta z dobrych nastrojów na rynkach globalnych. Trend spadkowy na EURPLN jest stabilny, a korekty wzrostowe są coraz słabsze. W dniu dzisiejszym można spodziewać się stabilizacji notowań EURPLN w okolicy 4,20. Słabe wyniki podane wczoraj przez Microsoft i Amazon mogą nieco ostudzić popyt i mimo dobrego zachowania rynków w pierwszej części dnia, w końcówce sesji amerykańskiej spodziewamy się realizacji zysków. Strefa wsparcia przy 4,20-4,23 jest bardzo istotna technicznie i jej przebicie powinno doprowadzić do przyśpieszenia trendu aprecjacji złotego.

EURUSD

Wczorajsze zachowanie dolara świadczy o rosnących obawach przed korektą na giełdach. Kolejny nieudany atak na poziom 1,43 na EURUSD sprowokował silniejszą wyprzedaż, która zatrzymała się dopiero przy 1,4120. Dzisiejsze odreagowanie wzrostowe zatrzymało się na zniesieniu 61,8% wczorajszej fali spadkowej. Rynek pozostaje dość mało płynny i dlatego przy ważnych poziomach technicznych mogą występować silniejsze ruchy w ciągu dnia. Rosnąca zmienność może wskazywać, że niedługo pojawi się silniejszy ruch trendowy. Obecnie sytuacja techniczna jest neutralna. Większa realizacja zysków na giełdach powinna nieco umocnić dolara.

GBPUSD

Słabsze zachowanie funta w dniu dzisiejszym wynika głównie z gorszych od oczekiwań danych PKB za 2 kwartał. Funt traci najmocniej do euro i do walut surowcych. W relacji do dolara funt wybił się dołem z trwającej od wczoraj konsolidacji pod 1,6550. W perspektywie średnioterminowej utrzymuje sie konsolidacja 1,60-1,66. W najbliższym czasie spodziewamy się lekkiego osłabienia funta w kierunku środka przedziału (1,63). Funt powinien zachować korelację z giełdami i z eurodolarem. Najbliższym oporem pozostaje dzisiejsze maksimum przy 1,6540.

USDJPY

Główne pary jenowe znalazły się w kluczowych momentach technicznych. Dolarjen testuje strefę oporu wynikającą z linii trendu spadkowego oraz zniesienia 61,8% poprzedniej fali spadkowej. Wybicie górą będzie sygnałem zaneguje średnioterminowe sygnały sprzedaży, które padły na początku lipca. Podobnie sytuacja wygląda na eurojenie, który testuje opór przy 135. Przebiega tam linia trendu po szczytach z czerwca i lipca. Wyjście powyżej tego poziomu powinno wygenerować silniejszy ruch w kierunku 137, a nawet nowego szczytu. Notowania jena będą uzależnione w dużym stopniu od sentymentu na rynkach .

Wojciech Smoleński
IDMSA

sesjawalutygiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)