Kwiaty z Afryki zalewają polski rynek. Producenci ostrzegają
Kupując różę, mało kto sprawdza, skąd ona pochodzi. Z naszych informacji wynika, że pewnie nie jest to kwiat z polskiej uprawy. Wcześniej "zmumifikowane" kwiaty pokonują tysiące kilometrów w samolotach. Produkcja kwiatów ciętych w Polsce jest trudna, ale nie oznacza to, że nie można na niej zarobić.
09.06.2024 | aktual.: 11.06.2024 13:29
Cięte kwiaty, co dla wielu może być zaskoczeniem, zanim trafią do Polski, pokonują tysiące kilometrów, głównie samolotami. Piękne róże, które kupujemy nad Wisłą, przyleciały do nas z krajów globalnego Południa. Mogłoby wydawać się, że akurat cięte kwiaty, które wydają się, być produktem "świeżym", powinny pochodzić z Polski, a przynajmniej z terenu Unii Europejskiej.
Zaskakujące? Zdaniem naukowczyni z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, nie powinno nas to dziwić. Jak mówi WP Finanse prof. Agnieszka Krzymińska-Bródka, produkcja całoroczna (czyli także zimą) kwiatów ciętych w Polsce ze względu na klimat i koszty mediów jest nieopłacalna. Potwierdza to w także ekspert rynku hurtowego w Broniszach Maciej Kmera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Kenia, Kolumbia, Ekwador, to są kraje położone blisko równika, gdzie jest ciepło, jest tania siła robocza. Ze względu na duże wysokości nie występują tam choroby kwiatów. Ze względu na czynniki kosztowo-klimatyczne bardziej opłaca się ściągać cięte kwiaty z innych kontynentów. Proces wygaszania produkcji kwiatów trwa w Polsce już od 30 lat — mówi WP Finanse ekspert.
Cztery pokolenia ogrodników
Kmera proponuje nam, żebyśmy skontaktowali się z firmą JMP Flowers, która jest całorocznym producentem kwiatów. Jak czytamy na stronie firmy: JMP Flower uprawia na Pomorzu ponad 50 odmian róż na powierzchni 6 ha oraz 40 odmian anturium na powierzchni 0,7 ha, a przede wszystkim aż 600 odmian orchidei na powierzchni 11 ha.
Jesteśmy firmą rodzinną, ja jestem piątym pokoleniem przedsiębiorców, czwartym pokoleniem ogrodników. Mamy 18 hektarów szklarni - mówi WP Finanse Agnieszka Ptaszek.
Jak wyjaśnia, są trzy rodzaje róży: kwiaty z Afryki, Ameryki Południowej i Europy. Najtańsza jest produkcja w Afryce.
- Kwiaty te są produkowane pod osłonami, a największy koszt to tak naprawdę transport - mówi Agnieszka Ptaszek.
I dodaje:
Co jest ważne w przypadku tych róż: są one, jak to nazywam, mumifikowane, czyli maczane w chemii, która powoduje, że róża bardzo długo się nie rozwija. Natomiast Europa bardzo stawia na jakość premium i premium ceny.
Przepis na kwiatowy sukces
Kluczem do sukcesu rodzinnej firmy okazuje się rozbudzana sieć dystrybucji. Dzięki temu kwiaty wyprodukowane na Pomorzu dostępne są na większości giełd kwiatowych w Polsce. Mimo to ostatnie lata nie należały do najłatwiejszych.
Produkujemy prawie 15 milionów róż rocznie, więc to nie jest tak mało. Natomiast chodzi o to, że koszty utrzymania są horrendalne. Na rynku zostali producenci, którzy potrafili zoptymalizować koszty - mówi Agnieszka Ptaszek.
Polskich kwiatów na rynku jest mniej, ale nie oznacza to, że ich nie ma. Więcej ich pojawia się sezonowo.
Łamanie nie tylko praw pracowniczych
W przypadku produktów pochodzących z krajów globalnego Południa trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego praca tam jest tańsza, a przez róże, które kupujemy nad Wisłą, są tańsze od rodzimych.
- Naruszeń dotyczących praw pracowniczych, a nawet praw człowieka, jest w krajach globalnego Południa sporo. Dotyczy to zarówno warunków pracy, wynagradzania bezpieczeństwa pracy, zatrudniania dzieci, pracy niewolniczej, jak i zapewnienia pracownikom środków ochrony osobistej podczas stosowania agresywnych pestycydów — mówi w rozmowie z WP Finanse Michał Bryda-Przybyszewski z Fairtrade Polska.
Dodaje, że kupując kwiaty, które nie pochodzą z certyfikowanych plantacji, wspieramy nieuczciwe praktyki handlowe obserwowane w krajach takich jak Kenia, Kolumbia czy Ekwador. Dotyczy to głównie kwiatów ciętych, zwłaszcza róż, które trafiają do Europy.
Jako konsumenci mamy ograniczone możliwości sprawdzenia warunków pracy osób zatrudnionych na tych plantacjach. Nie możemy osobiście tam pojechać i zweryfikować standardów. Jedynym rozwiązaniem jest wybór certyfikowanych kwiatów, ponieważ wtedy mamy pewność, że ich produkcja jest kontrolowana przez odpowiednią organizację - zachęca Bryda-Przybyszewski.
Dlatego też, jak dodaje przedstawiciel Fairtrade Polska, warto też kupować kwiaty pochodzące z Polski, które pojawiają się w sezonie
Michał Krawiel, dziennikarz WP Finanse i money.pl