Latynoskie emerytury pasowałyby Polakom
Wprowadzając dwufilarowy system emerytalny wzorowaliśmy się na innych. Emeryci chcieliby, aby skopiować też system wypłat.
26.03.2007 | aktual.: 26.03.2007 13:15
Wprowadzając dwufilarowy system emerytalny wzorowaliśmy się na innych. Emeryci chcieliby, aby skopiować też system wypłat.
Bank Światowy, inicjator polskiej reformy emerytalnej z 1999 r., przekonując do trafności założeń powoływał się na udane transformacje systemów emerytalnych w krajach Ameryki Południowej. Rzeczywiście, systemy w Polsce i Szwecji (która wprowadzała reformę równolegle z nami) i w krajach Ameryki Południowej są bardzo podobne. Teraz, gdy ważą się losy, jak będą wypłacane emerytury, warto przyjrzeć się jak robią to inni.
Taki sam, ale inny
W większości krajów europejskich emeryci mają pełną dowolność w dysponowaniu kapitałem zgromadzonym w funduszu emerytalnym. Mogą wykupić emeryturę dożywotnią lub wypłacać kapitał w dowolnej wysokości ratach. Mogą też wziąć całość za jednym razem. Takie rozwiązanie na pewno przypadłoby do gustu Polakom. Eksperci dowodzą jednak, że nasz system emerytalny na to nie pozwala.
_ W Polsce wprowadziliśmy zupełnie inną koncepcję systemu emerytalnego. W Europie II filar jest dobrowolny, a w Polsce powszechny, a przez to obowiązkowy. Nie jest to system dodatkowy. Poza systemem powszechnym każdy może dowolnie dysponować zgromadzonym tam kapitałem _ – tłumaczy prof. Marek Góra, jeden z autorów polskiej reformy emerytalnej.
Naszemu systemowi bliżej do tych, jakie funkcjonują w Ameryce Południowej. Na niemal identycznych zasadach odbywa się zbieranie i pomnażanie składek. Mimo to autorzy reformy przekonują, że systemy się różnią.
_ Generalnie podobne są niektóre narzędzia, ale jednocześnie jest sporo różnic. Najważniejsza jest taka, że w Polsce nie sprywatyzowano systemu emerytalnego, a jedynie zarządzanie częścią środków przepływających przez system emerytalny. Indywidualne konta, którymi zarządzają PTE, są częścią systemu ubezpieczeń społecznych i z punktu widzenia uczestników są one bardzo podobne do indywidualnych kont, którymi zarządza ZUS. Tyle, że mogą być efektywniej zarządzane _ – mówi Marek Góra.
Inaczej reformę odbierają przyszli emeryci, o czym świadczy oburzenie, jakie wywołują pierwsze pomysły wypłat emerytur, które zakładały tylko emeryturę indywidualną, czyli brak dziedziczenia i swobodnego dysponowania kapitałem np. wypłaty jednorazowej. Bierzesz ile chcesz
W wielu krajach (patrz infografika) możliwe jest jednorazowe wypłacenie całej kwoty. Obwarowane jest to najczęściej pewnymi warunkami np. za kapitał zgromadzony w funduszu emerytalnym emeryt musi wykupić minimalną emeryturę. Jeśli po zakupie pozostaje kapitał, nadwyżkę może wypłacić jednorazowo.
_ To rozwiązanie nieefektywne. Zamiast mówić wpłacajcie przez całe życie, a jak dużo uzbieracie, to my wam za 40 lat oddamy. Lepiej, żeby ci, którym „grozi”, że będą mieli na kontach tak duży kapitał, nie wpłacali tyle pieniędzy do systemu. W Polsce funkcjonuje już ograniczone – maksymalnie w ciągu roku składkę płaci się od trzydziestokrotności średniej płacy. Zamiast pomysłu wypłaty jednorazowej lepiej tak, jak to było od początku przewidziane – obniżyć ten próg np. do wysokości 24 średnich. Efekt będzie dla ludzi dużo lepszy _ – mówi prof. Marek Góra.
Oprócz wypłat jednorazowych możliwe są wypłaty programowane, w których wysokość emerytury kalkulowana jest co rok na podstawie pozostałego kapitału oraz wieku emeryta. W tym rozwiązaniu z roku na rok maleje świadczenie i jeśli emeryt żyłby bardzo długo, otrzymywałby na koniec niskie świadczenie.
_ Nie widzę celowości tego rozwiązania. System emerytalny ma zapewnić dochody na całą resztę życia. Nie widzę powodu, aby wystawiać ludzi na ryzyko niewłaściwego oszacowania długowieczności _ – dodaje Marek Góra.
Rodzina dziedziczy
Funkcjonują tam również takie formy wypłaty, dzięki którym kapitał z funduszu emerytalnego podlega w pewnym stopniu dziedziczeniu po śmierci emeryta.
Emerytura rodzinna (małżeńska), czyli wspólna wypłata dla obojga emerytów, zabezpiecza byt po śmierci drugiego małżonka. Wypłata z okresem gwarantowanym – w przypadku śmierci emeryta wskazana osoba otrzymuje emeryturę, aż do końca okresu ochronnego.
_ Indywidualna emerytura dożywotnia zapewnia najwyższe świadczenie. Każde inne rozwiązanie oznacza niższą emeryturę. Powinno się dążyć do jak najwyższych emerytur _– uważa Marek Góra.
Autorzy reformy widzą też inne wady tego rozwiązania.
_ Wiele produktów niepotrzebnie komplikuje system i zmniejsza przejrzystość dla emerytów. Oznacza też większe koszty, które ponosić będą musieli emeryci. Poza tym danie wyboru emerytom oznacza przerzucenie na nich odpowiedzialności za decyzję, której skutki nie zawsze będą w stanie ocenić _ – mówi prof. Marek Góra.
Grzegorz Nawacki
Puls Biznesu