Lekarz nie dostanie pieniędzy za nieubezpieczonego pacjenta

Ministerstwo Zdrowia przeprowadza zmiany w płatnościach dla lekarzy pierwszego kontaktu. Między innymi nie będą dostawać już pieniędzy za nieubezpieczonych pacjentów. Lekarze się sprzeciwiają i uważają nowe rozwiązania za kreatywną księgowość - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | Food Photo

Zdaniem lekarzy po wejściu zmian zaproponowanych przez resort zdrowia efektem będzie obowiązek wykonywania większej liczby zadań za takie same pieniądze. Nie zmieni się poziom finansowania podstawowej opieki zdrowotnej, dalej będzie wynosił 2,5 mld zł.

Dziś kwestia finansowania lekarzy pierwszego kontaktu jest prosta. Dostają oni pieniądze za każdego zapisanego do nich pacjenta. Podstawowa stawka wynosi 96 zł rocznie, jednak finansowanie zmienia się w zależności od kategorii wiekowej, czy przewlekłego schodzenia (np. cukrzyca)
.

Obecnie NFZ płaci lekarzom za pacjentów, którzy nie mają uprawnień do bezpłatnego korzystania z opieki zdrowotnej. Są to m.in. osoby, które wyjechały za granicę, ale nie wyrejestrowały się z przychodni albo nie zgłoszone do ubezpieczenia zdrowotnego. Jak wynika z analiz MZ chodzi o prawie 3 mln osób, za które NFZ płaci 262 mln zł rocznie.

Wraz z nowymi przepisami ma zniknąć także wyższa stawka wyceny za osoby z cukrzycą i chorobami układu krążenia. Do tej pory lekarze dostawali 288 zł rocznie, przy obowiązku pojawienia się przez pacjenta na wizycie kilka razy do roku. Tymczasem analizy resortu wykazały, że są tacy lekarze, których 80 proc. pacjentów to osoby z poważnymi schorzeniami.

Ministerstwo zdrowia chce zaoszczędzone środki przesunąć dla lekarzy, którzy będą wykonywać więcej badań diagnostycznych. Ma zostać także zwiększona podstawowa stawka. Zmiany mają wejść już od stycznia przyszłego roku. Dla lekarzy pojawi się także obowiązek składania kwartalnych sprawozdań. Docelowo w IV kwartale 2015 roku mają pojawić się cztery stawki:

  • podstawowa,
    • dla lekarzy, którzy będą informować, jakie wykonują badania diagnostyczne
    • dla tych, którzy będą wykonywać średnio więcej badań niż oczekuje tego ministerstwo
    • dla 50 proc. lekarzy, którzy wykonali najwięcej badań diagnostycznych

Jacek Krajewski, przedstawiciel lekarzy rodzinnych z Porozumienia Zielonogórskiego, zastrzega, że nie zgodzą się na takie warunki. Tłumaczy, że badania takie jak USG brzucha, echokardiografia czy badanie hormonów tarczycy, są drogie, a za każde z nich świadczeniodawca, czyli lekarz, płaci sam współpracując z laboratoriami.

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje