Lewiatan przedstawił 13 rekomendacji dla rządu Kopacz (aktl.)

19.11. Warszawa (PAP) - Konfederacja Lewiatan przedstawiła w środę 13 rekomendacji dla rządu premier Ewy Kopacz, które mają sprawić, że polska gospodarka nadal będzie rozwijała się w szybkim tempie, a pracodawcy będą tworzyć nowe miejsca pracy.

Rekomendacje te zostały zawarte w publikacji "Biała Księga bis", zaprezentowanej w środę przez prezydent Lewiatana Henrykę Bochniarz podczas konferencji "Polska 2015-2025. Zadnia na rok i kolejne 10 lat".

"Cieszą nas bardzo sukcesy polskiej gospodarki (...); mamy świadomość, że ten sukces nie jest przypadkowy i chwilowy. Ale czy warto uznać, że jest dobrze i odcinać kupony od tego, jak jest dzisiaj, czy należałoby troszczyć się o to, by utrzymać lub nawet polepszyć te wyniki? To jest to, co zdecydowało, by przygotować ten dokument" - mówiła Bochniarz.

Rekomendacje przewidują m.in. zbudowanie spójnego systemu innowacyjności, ułatwienie uzyskania zwrotu VAT, likwidację nadmiernych ograniczeń i obowiązków związanych z zatrudnianiem pracowników, a także umożliwienie pacjentom dopłat do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.

"Nasze rekomendacje nie mają charakteru systemowych, trudnych w realizacji projektów, ale zadań, które przy sprawnym zarządzaniu i jasno określonych priorytetach rząd, współpracując z parlamentem, jest w stanie podjąć i zrealizować" - mówiła Bochniarz.

Jak dodała, od tego, ile uda się rządowi zrobić, może zależeć, czy w najbliższych wyborach partie opozycyjne, często populistyczne, zdobędą przewagę nad obecnie rządzącą koalicją.

"Odwaga w podjęciu tych inicjatyw zapewne będzie się opłacała" - podkreśliła szefowa Lewiatana.

Bochniarz wskazała, że w wydarzeniu miała uczestniczyć premier Ewa Kopacz, ale we wtorek wieczorem poinformowała, że jednak nie będzie mogła przybyć. "Jestem tak samo rozczarowana jak państwo, rozumiejąc wszystkie argumenty (...); jakoś trudno mi zaakceptować fakt, że znalazł się czas na to, aby wczoraj spotkać się z górnikami - z całym szacunkiem dla ich problemów - a zabrakło tego czasu na spotkanie z reprezentantami tych, którzy tworzą 3/4 PKB i zatrudniają prawie taką samą liczbę pracowników" - oświadczyła Bochniarz zwracając się uczestników konferencji.

Dodała, że premier przekazała list do przedsiębiorców, ale "nie da się ukryć, że czekaliśmy na osobiste spotkanie". "Generalnie komunikacja między przedstawicielami rządu i środowisk gospodarczych nie jest najlepsza i wydawało się nam, że może uda się to zmienić. Będziemy nad tym pracować" - zapowiedziała szefowa Lewiatana.

Za nieobecność premier Kopacz przepraszał wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski, który zapewniał, że propozycje, jakie przedstawiają przedsiębiorcy, są analizowane przez stronę rządową. "Nie ma żadnego ryzyka, że plany, jakie tu powstają, lądują w koszu (...)" - mówił.

W konferencji Lewiatana udział wziął minister finansów Mateusz Szczurek, który odniósł się m.in. do danych GUS dotyczących wzrostu PKB w III kwartale br. "Obecnie jesteśmy w środku najgorszej w Europie stagnacji od co najmniej 100 lat. "Jest to otoczenie skrajnie niekorzystne także dla przedsiębiorców w Polsce, a mimo to rośniemy szybciej niż 3 proc. Chciałbym wierzyć, że to co obserwujemy dziś (...), przed 2025 r. się skończy i poprawi naszą perspektywę. Na to aż tak bardzo chyba jednak liczyć nie możemy" - mówił.

"3,3 proc. wzrostu PKB jest moim zdaniem dziś więcej warte niż lepsze wyniki w przeszłości, gdyż osiągnęliśmy ten wynik w kiepskich okolicznościach zewnętrznych, a także mamy do czynienia z bardzo zbilansowaną wewnętrznie gospodarką, nie jesteśmy zależni od napływu kapitału zagranicznego, sami eksportujemy oszczędności. Jest to wzrost na bardzo stabilnych podstawach. 3,3-3,4 proc. wzrostu PKB to nie jest koniec naszych ambicji" - dodał.

Szczurek powtórzył też ocenę, że korzyści gospodarcze płynące z wejścia Polski do strefy euro są obecnie dla naszej gospodarki mniejsze niż wydawały się jeszcze w 2004 r.

Z kolei minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji zwracał uwagę, że przez ostatnie siedem lat Polska zajęła drugie miejsce w Europie pod względem kreowania nowych miejsc pracy. "Wzrost wskaźników zatrudnienia o 2,2 pkt proc. to po Niemczech drugi wynik w Europie. To się stało dzięki państwu. Wasze zachowania podczas kryzysu, sposób zarządzania miejscami pracy w największym stopniu wpływał na utrzymanie i wzrost zatrudnienia" - podkreślał, zwracając się do przedsiębiorców.

Przypomniał też, że wrzesień br. był rekordowym miesiącem, jeśli chodzi o zgłoszone do urzędów pracy oferty pracy, a październik był równie dobrym miesiącem.