Lista zawodów z przywilejami wciąż długa

Na same trzynastki, jak wynika z danych GUS, idzie z budżetu państwa około 3,5 mld zł

Lista zawodów z przywilejami wciąż długa
Źródło zdjęć: © Thinkstock

09.03.2012 | aktual.: 09.03.2012 18:54

Na same trzynastki, jak wynika z danych GUS, idzie z budżetu państwa około 3,5 mld zł. Średnia taka pensja wynosi mniej więcej 3,5 tys. zł. Na trzynastkę w Polsce może liczyć milion pracowników.

A trzynastki to nie wszystko. Dochodzą do nich dodatki funkcyjne i stażowe, deputaty, ekwiwalenty, nagrody jubileuszowe, ekstra zniżki, darmowe przejazdy, wcześniejsze emerytury.

Dać łatwo, odebrać trudno

Mimo iż od urynkowienia gospodarki minęło ponad 20 lat, lista zawodów, którym „się należy”, wciąż jest długa. Przywileje pracownicze, realizowane w różnej formie, przysługują m.in. nauczycielom, górnikom, policjantom, kolejarzom, urzędnikom, energetykom.

Są obciążeniem dla budżetu, ale i dla konsumentów, bo przyczyniają się do wzrostu cen. Jak wskazują ekonomiści, są sprzeczne z zasadami rynku, ponieważ nie finansują się same. Opłacają je de facto wszystkie grupy zawodowe (niektórzy dodają trzeźwo, że sami beneficjenci też).

Ich niekorzystny wpływ na gospodarkę ujawnia się w różnych dziedzinach. Na przykład w ubezpieczeniach społecznych. Wcześniejsze emerytury służb mundurowych są jedną z przyczyn deficytu ZUS – przypominają ekonomiści Kłopot w tym, że z większości nie da się łatwo zrezygnować. Gwarantują je układy zbiorowe lub ustawy. Wystarczy, że ktoś wspomni o ich ograniczeniu, a środowiska zawodowe natychmiast grożą protestami i strajkami.

Nauczyciele jednością silni

Wiele zależy od siły danej grupy zawodowej. Dobrym przykładem są tu nauczyciele. Na straży ich przywilejów stoi Karta Nauczyciela. To dokument nadrzędny nawet w stosunku do Kodeksu pracy.

Przedmiotem największej zazdrości jest nauczycielski czas wolny. Przepisy przyznają im np. urlop wypoczynkowy w czasie wakacji letnich i ferii zimowych. Ale jeśli nauczyciel w tym czasie chorował, oznacza to, że urlopu nie wykorzystał. W związku z tym, należy mu się tzw. urlop uzupełniający. W sumie przedstawiciel tego zawodu ma prawo do 78 dni roboczych urlopu. A po przepracowaniu 7 lat w szkole – do całorocznego urlopu na poratowanie zdrowia.

Jeśli chodzi o wynagrodzenie, to nauczyciele mogą dostać „trzynastkę” i liczne dodatki: za wysługę lat, za szkodliwe warunki pracy, za pracę na wsi; dodatek mieszkaniowy, dodatek motywacyjny. Nauczyciel kontraktowy ma możliwość ubiegania się o zasiłek na zagospodarowanie.

I na kolei, i w urzędzie…

Jeśli chodzi o przywileje kolejarzy, to wyróżnia ich zniżka na przejazd pociągami dla członków ich rodzin. Oni sami za przejazdy nie płacą prawie nic – 1 proc. ceny biletu. Kolejarze otrzymują też dodatki jubileuszowe, za wysługę lat, premie z okazji Dnia Kolejarza. Każdemu pracownikowi kolei należy się roczny deputat węglowy – 3,6 tony, lub ekwiwalent pieniężny. Mogą odchodzić na wcześniejsze emerytury, jeśli pracowali w trudnych warunkach.

Ciekawie jest wśród urzędników. Wprowadzone jeszcze w czasach PRL-u „trzynastki” otrzymują zarówno ci z urzędów państwowych, jak i samorządowych. Przysługują one także urzędnikom w mundurach, np. policjantom, pracownikom służb celnych. Natomiast od 2005 roku nie dostają ich ani wojewodowie, ani ich zastępcy.

Z ekonomią na bakier

Z ekonomicznego punktu widzenia, trzynaste pensje nie mają sensu. Jeśli gwarantują je przepisy, to tym samym nie stanowią one dla pracowników motywacji. Dostaje się je niezależnie od jakości pracy. Czy nie powinny być uzależnione od efektów pracy i wyników finansowych?

Zdaniem ekonomistów, tak. Jednak urzędom łatwiej pracowników „dopieszczać”, bo… – Firmy, które muszą wypracować zyski, na przywileje dla pracowników musiałyby zarobić – komentował w „Gazecie Współczesnej” Zbigniew Sulewski z Centrum Adama Smitha. – Urzędy nie muszą.

Inne dodatki powszechne wśród urzędników to nagrody jubileuszowe, dodatki stażowe i funkcyjne, a także uzależnione od miejsca zatrudnienia. Przykładowo, pracownicy służb cywilnych dostają tzw. dodatek służby cywilnej, a minimalna kwota dla urzędnika mianowanego wynosi prawie 900 zł.

Nowy zadaniowy

Większość przywilejów ma swój początek jeszcze w czasach PRL-u. Ale pojawiają się nowe, jak np. stosowane coraz częściej w urzędach dodatki zadaniowe. Dodatki te wypłacają też niektóre ministerstwa. Pracodawcy podkreślają, że mają one charakter motywacyjny.

Przyznawane są urzędnikom, na których spadły dodatkowe obowiązki w związku np. z urlopem czy chorobą współpracownika. Zdarza się, że obejmują 10 czy 15 proc. załogi. Ale są urzędy, w których na dodatek zadaniowy mógł liczyć co drugi pracownik.

A może bez…?

Przywileje najłatwiej ograniczyć wtedy, gdy propozycja zmian wyjdzie z samego posiadającego je środowiska. Tak jak w przypadku Rady Służby Cywilnej, która wysunęła pomysł likwidacji dodatków do pensji. – Trzeba się zastanowić nad likwidacją niektórych stałych niemotywujących dodatków dla urzędników, takich jak trzynastka – mówił w listopadzie ub. roku w „Dzienniku Gazecie Prawnej” szef Rady SC Adam Leszkiewicz.

Inny przykład to Poczta Polska, która w 2010 roku podjęła temat likwidacji przywilejów swoich pracowników. Dyskusja z udziałem związków zawodowych objęła likwidację nagród jubileuszowych, dodatków za pracę w trudnych warunkach, dodatku za staż poza PP, a także zmniejszenie odpraw emerytalnych. To rozwiązanie miało dać poczcie 1 mld zł oszczędności w ciągu najbliższych lat.

Wskutek rozmów we wrześniu 2010 roku okrojono nagrody jubileuszowe i odprawy. Wypracowano kompromis. Z 1 mld planowanych oszczędności pozostało ostatecznie 700 mln, które Poczta Polska ma zaoszczędzić w ciągu najbliższych 10 lat. Widać z tego, jak trudna jest droga ograniczania przywilejów pracowniczych, nie wspominając już o ich likwidacji.

Przykładowe dodatki do pensji urzędnika

- pracownicy i urzędnicy mianowani mają prawo do dodatku za wieloletnią pracę. Nabywa się je po przepracowaniu pięciu lat. Dodatek wynosi 5 proc. miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego.

- dodatek wzrasta o procent za każdy kolejny rok pracy, aż do osiągnięcia 20 proc. miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego.

- urzędnikom przysługuje też nagroda jubileuszowa, wypłacana niezależnie od jakości pracy.

Po raz pierwszy jest ona wypłacana po 20 latach pracy w służbie cywilnej i wynosi 75 proc. wynagrodzenia miesięcznego. Kolejne nagrody wypłacane są co pięć lat. Najwięcej można otrzymać po 45 latach pracy, bo aż 400 proc. tego wynagrodzenia.

- w przypadku gdy pracownik odchodzi na emeryturę lub rentę, a do otrzymania nagrody brakuje mu mniej niż 12 miesięcy, otrzymuje ją.

Tomasz Kowalczyk/MA

dodatkinauczycieleurlop
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)